Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Przed wyborem tego typu szkła trzeba sobie sprecyzować trzy rzeczy:
1. korpus DX czy FF
2. fotki raczej w pomieszczeniach czy raczej plener
3. ulubione kadrowanie: A - grupy osób, B - cała postać, C - plan amerykański, D - popiersie, E - twarz, F - detale twarzy
Decyzja jest łatwiejsza przy korpusie FF bo pasują klasyczne, dobrze sprawdzone ogniskowe. 35mm do kadrów typu A i B, przy C i D widać już wyraźne przerysowania, E to już karykatury. 50mm do A zwykle za ciasno, świetny od B do D, dalej przerysowane. 85mm zwykle używa się do kadrów D i E, choć na otwartej przestrzeni można zejść do C i B (co widać po fotkach w tym wątku). Do typowych E oraz do F większość osób preferuje dłuższe ogniskowe: 105mm, 135mm, 200mm. Nadają się nawet do szerszych planów ale pod warunkiem że mamy dość miejsca na manewry. Co do pracy w pomieszczeniach to z 35mm i 50mm pracuje się dobrze, z 85mm jest już ciasno i kłopot, dłuższe to albo na koncertach albo w kościele.
Na DX sytuacja zmienia się diametralnie, a dokładniej to o 1,5x Do kadrów typu A nawet obiektyw 35mm może być za wąski. Z 35mm pracuje się jak z 50mm na FF. Z 50mm na DX mniej więcej jak z 85mm na FF (dokładnie odpowiada to 76mm). Komfortowe da się więc dojechać do literki D. Kadr E jest już nieco przerysowany ale na siłę można. Kupując 85mm do DX nastawiamy się na E i F lub pracę w zupełnie otwartym terenie. Co do pracy w pomieszczeniach to 35mm jest OK, z 50mm bywa już niewygodnie. Co za tym idzie - najtańszy zestaw czyli korpus DX i obiektyw 50mm w pomieszczeniach jest dość nieporęczny. Cokolwiek dłuższego to tylko w plener.
Co do jasności szkieł - przy portretach mała głębia to dobra rzecz. Trzeba jednak pamiętać, że na zdjęciach tego typu szczególnie istotne jest odcięcie głównego elementu od tła, a nie tylko sam bokeh. Wpływa na to głównie ostrość szkła dla danej przysłony. Dlatego też Nikkor 50mm f/1.8D daje efekty przyzwoite ale nie powalające. Winna jest kiepska ostrość w zakresie f/1.8-f/2.5 (dalej jest już OK). Na przykład na f/2.0 bokeh jest już całkiem przyjemny ale fotkę psuje nam mydło na krawędziach postaci. Przy tych samych ustawieniach Nikkor 50mm f/1.4D wycina nam postać z tła jak żyletką - między innymi za to dopłaca się te paręset złotych.
Podsumowując:
Nikkor 35mm f/1.8G DX: Tylko do DX, do kadrów B-D, bardzo przydatny w pomieszczeniach. Biorąc pod uwagę współczynnik cena/jakość obrazowania, zdecydowanie wart zakupu.
Nikkor 50mm f/1.8D: Tani standard na FX, prawie-portretówka na DX. Trochę zbyt mydlany przy szerokim otwarciu przysłony.
Nikkor 50mm f/1.4D: Jak wyżej z tym, że ostrzejszy po otwarciu i dodatkowy krok w kierunku maksymalnego światła.
Nikkor 50mm f/1.4G: Od wersji D różni się brakiem pierścienia przysłony, wbudowanym silnikiem AF (istotne dla właścicieli korpusów bez wbudowanego napędu) i trochę innym rozkładem ostrości. W centrum jest mniej ostry niż D ale na brzegach nieco ostrzejszy.
Nikkor 85mm f/1.8D: Tania portretówka pod FX. Na DX jest wąsko i mocno czuć, że to już tele. Niezły kompromis cena/jakość obrazowania.
Do portretów nadają się jeszcze 105mm f/2D DC, 135mm f/2D DC i 200mm f/2G ale osobom sięgającym po te modele zwykle nie trzeba już nic tłumaczyć.
Dla pasjonatów są jeszcze szkła manualne, np. 50mm f/1.2 AIS albo 58mm f/1.2 Noct-Nikkor. Świetne optycznie ale kosztowne, trudno dostępne i wymagające wprawy w posługiwaniu się nimi (przydaje się też odpowiednia matówka).
dragossani dzieki za to proste wytlumaczenie 'co do czego'. Nie bardzo jednak rozumiem o co chodzi z tym korpusem DX i FF
Myslalam, ze Nikkor 50mm 1.4/G jest lepszy od Nikkor 50mm 1/4d ? Jak dla mnie ta starsza wersja odpada, bo nie mam silnika w d5000.
Szukam czegos w miarę uniwersalnego narazie. Chce robic i troche portretów, troche zblizen twarzy i sylwetki.
Chodzi o wielkość matrycy światłoczułej w korpusie aparatu cyfrowego. FF (Full Frame) czyli matryca pełnoklatkowa, w Nikonie oznaczana jako FX, odpowiada rozmiarowi klatce filmu w aparacie analogowym. Tej wielkości matryce Nikon montuje w swoich aparatach klasy profesjonalnej. DX (inaczej APS-C) to oznaczenie mniejszych matryc, montowanych zwykle w lustrzankach Nikona z niższego segmentu. Wielkość matrycy wpływa na wiele rzeczy, w tym na pole widzenia obiektywu. Wady i zalety małych i dużych matryc pokrótce wyjaśnia ten artykuł:
http://jedrak.com/format-fx-i-dx-wady-i-zalety/
Nikkory 50mm w wersji D i G są porównywalne. Każdy z nich ma swoje wady i zalety. Ja kupując obiektyw 50mm wybrałem wersję D bo jest nieco tańsza i łatwiej dostać w dobrej cenie używany egzemplarz, napęd AF z mojego aparatu napędza go bardzo sprawnie (lepiej niż wbudowany silnik w wersji G), jest nieco ostrzejszy w centrum kadru (przy portretach narożniki nie są tak ważne), no i posiada pierścień manualnej regulacji przesłony co jest dla mnie istotne przy wykorzystywaniu go do makrofotografii z pierścieniami pośrednimi bez przeniesienia automatyki.
D5000 to korpus bez silnika, z matrycą formatu DX. Do wyboru masz zatem: Nikkor 35mm f/1.8G DX lub Nikkor 50mm f/1.4G. Ten pierwszy jest tańszy i ma szersze pole widzenia więc chyba lepiej zacząć od niego. Generalnie dobrze mieć oba.
dragossani dziękuję za fachową więdze czyli lepiej bylo brac np Nikona d200 zamiast d5000??
Wyobraźcie sobie, że poszłam dzisiaj po tego Nikkora 50mm 1.4G a pan obsługujący stwierdził, że Nikkor 50 mm 1.8 mi wystarczy. A ja na to, że mam nikona D5000, jestem początkująca i potrzebuję mieć silniczek w obiektywie. Pan powiedział, że na 100% ten obiektyw go ma Nie wiem skąd wzieli tego buraka skoro ja, będąc raczkująca w temacie wiem, ze nie.
W kazdym badz razie zakupiłam 50mm 1.4G i jestem mega zadowolona. Jakość zdjęć nieporównywalna. Długa droga przede mną, ale fajniej się uczyć na lepszym sprzecie.
Wybaczcie moją amatorską rękę ale musiałam Wam pokazać 'moje' najlepsze modelki, fotki z dzisiaj:
Akurat D200 zamiast D5000 to raczej średni pomysł. Oczywiście D200 to aparat z wyższego segmentu, doskonale wykonany i posiadający szereg zalet ale dość leciwy już i wyposażony w matrycę typu CCD, która ma niższą rozdzielczość i wyższe szumy. Zdjęcia nieco by na tym ucierpiały. Można jednak było rozważyć zakup modelu D90, który jest nieznacznie droższy od D5000, a ma silnik AF w korpusie, lepszy wyświetlacz, drugi wyświetlacz na górze korpusu, lepszy wizjer, dodatkowe kółko nastaw, mocniejszą baterię i system CLS do sterowania lampami błyskowymi. Nie ma się jednak co przejmować - D5000 to świetny sprzęt i możesz się na nim sporo nauczyć i zrobić mnóstwo fajnych zdjęć, zanim jego niedostatki zaczną Ci doskwierać i sięgniesz po coś z wyższej półki.
Gratuluję zakupu obiektywu. Panu w sklepie należy natomiast pogratulować wiedzy - nie zazdroszczę klientom tego sklepu.
Zdjęcia sympatyczne. Widzę, że oba zrobione na maksymalnie otwartej przesłonie (f/1.4). Otwieranie przesłony wpływa na zmniejszanie głębi ostrości, co przy portretach daje przyjemny dla oka efekt rozmycia tła. Warto jednak znać umiar bo otwarcie takiego obiektywu do maksimum przy fotografowaniu twarzy z bliska, daje nam głębię ostrości liczoną w milimetrach. Ma to swoje negatywne skutki. Nietrudno o całkowicie rozmytą fotkę - wystarczy minimalna niedokładność w ustawieniu ostrości i zdjęcie wychodzi nieudane. Ostrząc na oczy, nos mamy już nieostry. Jeśli fotografowana osoba stoi nieco pod kątem to często jedno oko wyjdzie ostre, a drugie już nie. Zwykle nie wygląda to za dobrze więc warto rozważyć przymknięcie nieco przysłony obiektywu, np. do f/2.5.
Przy ujęciach całej postaci stoimy nieco dalej, głębia ostrości wypada nieco większa - można więc odważniej otwierać przesłonę. Jest jednak inny powód dla którego warto się nad tym najpierw dwa razy zastanowić. Chodzi o ostrość (rozdzielczość) obiektywu. Zerknij na ten wykres:
http://optyczne.pl/159.4-...%87_obrazu.html
Widać wyraźnie, że najgorszą rozdzielczość mamy przy przesłonie f/1.4. Wraz z przymykaniem przesłony rozdzielczość się poprawia. Jeśli chcemy uzyskać zdjęcie o którym można na pierwszy rzut oka powiedzieć że jest ostre, obiektyw musi nam dać co najmniej 30 lpmm. Twój obiektyw osiąga ten poziom po przymknięciu do około f/1.8. Mam podobny obiektyw (wersję D) i portrety całej postaci zwykle robię przy przesłonie f/2.0 bo wtedy mam idealny kontrast między ostrością pierwszego planu, a rozmyciem tła.
To na co możemy sobie pozwolić jeśli chodzi o otwieranie przesłony, zależy od jakości obiektywu. Zerknij na tę fotkę:
http://www.pbase.com/erestor/image/98081575
Kompozycja kadru do bani ale odcięcie postaci od tła genialne. Zwróć uwagę, że ustawiona przesłona to f/1.4. Twoim obiektywem to zdjęcie wyszłoby mydlane. Tutaj mamy jednak zastosowany obiektyw Noct-Nikkor 58mm f/1.2, który przymknięty do f/1.4 daje już bardzo ostry obraz. Po prostu warto znać kres możliwości sprzętu na którym się pracuje.
dragossani dzieki za wskazówki. Fajnie, ze nie jestes jedna z tych osob co duzo mówi, ale niestety nic sensownego Rozumiem juz, ze dla zdjec portretowych musze bardziej przymykac przysłonę, żeby cała twarz była wyraźna Poćwiczę to napewno.
A jakaś rada jak ocieplic kolor skóry?? Czasem wychodzi nieciekawie
A jakaś rada jak ocieplic kolor skóry?? Czasem wychodzi nieciekawie
1) rób zdjęcia w RAW, po czym w komputerze popraw balans bieli
2) ustaw WB na PRE wykonaj zdjęcie pomiarowe, korzystając z tzw "szarej karty", następnie rób zdjęcia korzystając z zaprogramowanej wartości balansu bieli. Ta metoda daje najlepsze rezultaty, jednak trzeba ją powtarzać za każdym razem kiedy zmienia nam się oświetlenie..
Szara karta to po prostu powierzchnia o jednolitym kolorze... szarym
Możesz użyć nawet kartki papieru, te co się kupuje dają "gwarancję", że równomiernie odbijają wszystkie kolory http://www.allegro.pl/lis...=8867&country=1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 18