Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Staram się odróżniać sprawność od apertury i źrenicy. Z definicji łatwo to zrobić, w praktyce trudno oddzielić wpływ w.w., tym bardziej gdy lornetki znacznie różnią się parametrami. Ja w zasadzie znajduję tylko dwie okoliczności do miarodajnej i bezwzględniej oceny - nocne niezanieczyszczone światłem niebo i statyczna zwierzyna w gęstwinie. W tym rozumieniu nie spotkałem dotąd lepszej lornetki niz Fuji 50, podejrzewam że Wojtasowy Nobilem sporo tutaj namiesza. Kiedys patrzyłem także równocześnie przez Deltę Chase, Nikona HG i EDG o zbliżonych parametrach. Paleta sprawności widoczna była jak na dłoni.
A umiarkowany zachwyt nad sprawnościa NLa wynika przede wszystkim z porównań zarówno z referencyjnym SFem, jak i nawet SLC czy HT. Obie pokazują, że da sie przenosić więcej światła nawet w skomplikowanym układzie optycznym.
W ramach porównań jabłek z gruszkami zorganizowałem nocny pojedynek NL 12x42 vs Nobilem 10x50B w warunkach miejskiego podwórka. Atakowaliśmy z balkonu, a celami były samochody w ciemnym lakierze poparkowane w najciemniejszych zakamarkach i najbardziej odcięte od świateł latarń miejsca pod gęstymi krzewami tui.
Rezultat był taki, że trudno mi było znaleźć coś, co widziałem w Docterze, a czego nie widziałbym w NL.
Stawiam tezę, a raczej potwierdzam tezę innych binoholików, że w takich warunkach za podobne poziomy dostrzegalności szczegółów w głębokich cieniach w obu lornetkach odpowiada większe powiększenie lornetki o mniejszej źrenicy.
Oczywićcie biorę pod uwagę możliwe wąskie gardło po stronie mojego narządu wzroku, czyli nierozszerzone źrenice, które to w zupełnej ciemności otworzyłyby się maksymalnie na potrzeby takiego eksperymentu.
Konkluzja jest taka, że (źrenica 5 mm + bardzo wysoka sprawność) wymiernie pokona (źrenicę 3,5 mm i wysoką sprawność) dopiero w ciemnościach egipskich i na nocnym niebie na zadupiu, czyli po ciemku i na otwartych źrenicach oczu.
Wciąż zadziwia mnie, jak dużo widać przez NL 12x w warunkach zmierzchowych.
NL jest bezapelacyjnie najlepszą lornetką w aspekcie dawanych obrazów w danej średnicy czynnej a być może i nie tylko... tzn. dostarczy tak jasnych ,ostrych kontrastowych obrazów jak biono ze średniej polki większe nawet o 10mm.
źrenica wyjsc. : 7mm czy 5mm czy mniej powinna być dopasowana do naszego wieku, sprawności oka no i inna bedzie wymagana w dzień a inna o zmierzchu czy nocą
Poluje juz 3 rok na dobrego Docter Nobilem 8x56 B/GA o najwyższej pikowej sprawności optycznej, może go nabędę niedługo to wtedy porównamy w warunkach zmierzchowych z NL.
Poluje juz 3 rok na dobrego Docter Nobilem 8x56 B/GA o najwyższej pikowej sprawności optycznej, może go nabędę niedługo to wtedy porównamy w warunkach zmierzchowych z NL.
Na optykamyśliwska.pl są dwa ogłoszenia, w tym jeden z Warszawy za dobrą cenę.
I co? Sprawdzałeś je?
wszystko z uszkodzeniami szkła nieistotnymi dla sprzedawcy/np. Smużystość szkła/ a kluczowymi dla mnie
optyka- myśliwska- tam maja b. wymęczone sprzęty.
Konkluzja jest taka, że (źrenica 5 mm + bardzo wysoka sprawność) wymiernie pokona (źrenicę 3,5 mm i wysoką sprawność) dopiero w ciemnościach egipskich i na nocnym niebie na zadupiu, czyli po ciemku i na otwartych źrenicach oczu.
Czyli potwierdziłeś to, co ja mówię od dawna: że mianowicie parametr jasności lornetki jest mocno przewartościowany, zwłaszcza gdy chodzi o obserwacje dzienne, nawet w dzień mocno zachmurzony i w ciemnym lesie. Tzw "trudne warunki świetlne", w których jasność lornetki zaczyna odgrywać istotną rolę, MZ (i wg mojego doświadczenia), zaczyna się +/- pół godziny po zachodzie Słońca i trwa do +/- pół godziny przed wschodem. W pozostałym okresie doby każda lornetka sobie poradzi. Oczywiście zakładając, że obserwator ma w miarę normalny, sprawny wzrok.
mariuszi napisał/a:
WojtasB może nadarzy się okazja to porównamy NL 12x42 z EL 12x50 w warunkach zmierzchowych
To ja bym się chętnie dołączył do tego porównania z moim Vortexem Viperem 12x50 HD, OK?
WojtasB może nadarzy się okazja to porównamy NL 12x42 z EL 12x50 w warunkach zmierzchowych …
Oczywiście, w tym przypadku Twoja 12x50 dokopie mojej 12x42, bo wspólnym mianownikiem będzie takie samo powiększenie.
No właśnie nie do końca jestem przekonany czy ta różnica jest widoczna …po zmierzchu
Zaryzykuję twierdzenie że 40% przyrost apertury będzie bardzie widoczny w dzień .. tzn obraz w 50tce jest w pierwszej chwili bardziej „oślepiający” niż w 42 , oczywiście źrenica oka zareaguje dość szybko ….. ale gdyby przyłożyć światłomierz to różnica w dzień będzie większa niż w nocy.
Konkluzja jest taka, że (źrenica 5 mm + bardzo wysoka sprawność) wymiernie pokona (źrenicę 3,5 mm i wysoką sprawność) dopiero w ciemnościach egipskich i na nocnym niebie na zadupiu, czyli po ciemku i na otwartych źrenicach oczu.
Tak jak pisałem, wyższa sprawność (ceteris paribus, nie mylić z jasnością!) odczuwalna będzie dopiero w takich warunkach, w których mamy do czynienia z obiektami na granicy zdolności widzenia. Czyli tam, gdzie mniej liczy się średnica stożka światła wpadającego do oka, a sam fakt, że to światło w ogóle wpada. Ciemniejsze mgławice, wilk zakamuflowany w nocy w gęstwinie, ptak w koronie drzewa po zmierzchu. W dzień wyższa sprawność jest albo nierejestrowalna, albo musi dojść do porównania lornetki z lat dawnych z czasami obecnymi.
A jak bardzo mylący może być wpływ źrenicy na efekty obserwacyjne w dzień, mogę Wam pokazać przynosząc do porównania dwie lornetki - jedną ze źrenicą 2,35 mm, drugą 7 mm. Jeśli sądzicie, że ta pierwsza będzie dawała ciemny obraz, a druga wypali siatkówkę, to oznacza to, że doświadczenie będzie pouczające
W jasny dzień źrenica oka może domknąć się do 2 mm, więc o jasności będzie decydowała sprawność i równie dobrze ta "2.35mm" może wygrać z "7 mm". Kiedyś sprawdzałem moją Terrę 8x25, która w dzień wypada pod względem jasności tak samo jak Kowa BD II 8x42 i trochę lepiej od Kowy BD XD 8x32 (mimo mniejszej źrenicy!). Z kolei na nocnym niebie różnica w ilości widzianych gwiazd jest po-ra-ża-ją-ca w miarę wzrostu średnicy obiektywu, zasięg gwiazdowy bardzo rośnie.
Ale źrenica oka nie może być tu ograniczeniem. W nocy w podmiejskich warunkach jakie mam u siebie (patrząc w stronę południową nie mam w promieniu 100 m żadnych źródeł światła, dalej są pojedyncze latarnie) moja źrenica rozszerza się wtedy do 5 mm. Na nocnym niebie w mieście - nie mam na to szans...
Otóż to, dokłądnie o to mi chodziło. Podpisuję się pod wypowiedzią Tomka.
Nie ma różnicy między 10x70 a 10x50 pod względem jasności w dzień. Różnicę między 34x80 a 10x70 oczywiście odczujemy, ale będzie ona marginalna względem tego, czego byśmy oczekiwali.
Nie będzie też różnicy między 12x, o których mówiliśmy wcześniej.
Za to w nocy dobra 10x70 wysadzi z butów każdą z przedstawionych tutaj lornetek z powiększeniem ok 10x.
pewnie ze nie ma różnicy miedzy źrenicami wyjs. 7mm i 5mm w dzień gdyż jeśli owa w oku zmniejsza się nam do 3mm... to ,to czy pójdzie w kosmos 2mm czy 4mm z lornetki oko nie wyłapie ale... 70mm w stosunku do 50mm rozdzieli nam więcej rzeczy w dzień pod warunkiem ,ze takie znajdziemy i oko mamy miarowe.
Pod Waw niebie lepiej mi się spisuje/ pod względem wyłapania Mgławic ,etc./ - tani Olympus 12x50 niż Fuji 10x50 Fmtrx... zapewne z powodu tego ,ze mogę łatwiej przebić się przez warstwy zanieczyszczeń świetlnych ,etc.
Pod wiejskim niebem bedzie zapewne odwrotnie .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 13