Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Sob 16 Sie, 2008 Fotografowanie wizerunku a jego publikacja
Pytanie brzmi: czy ograniczenia w fotografowaniu ludzi dotyczą samego fotografowania czy tylko publikacji zdjęcia z wizerunkiem?
I może od razu następne: czy można fotografowac policjantów w czasie wykonywania czynności służbowych np. zatrzymywania podejrzanego?
Nie róbcie se jaj, temat bardzo ciekawy dla nas wszystkich i był już kiedyś poruszany na forum. Tymczasem wyguglałem coś nieco obok sprawy, ale też ciekawe i częściowo zawiera informacje dotyczące niniejszego tematu.
Są też ograniczenia wynikające z prawa do wizerunku (osoby fizycznej), które można znaleźć w art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z tymi regulacjami rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Rozpowszechnianie. Nie ma tu mowy o możliwości zabronienia zrobienia zdjęcia. Zresztą zakaz rozpowszechniania nie jest w tym przypadku również bezwarunkowy: w braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. Co więcej - nie jest potrzebne zezwolenie w przypadku, gdy osoba jest publicznie znana, lub w przypadku, gdy stanowi jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza...
Disclaimer: Vagla nie jest sądem ani oficjalną wykładną prawa, ale co u nich nie przeczytam, to mi się zawsze wydaje rozsądne i przytomne.
komor, prawo czesto nie jest ani rozsadne ani przytomne Monastor, zdziwilbys sie jak czasami prawo szybko potrafi zadzialac (niestety, nie tam gdzie trzeba).
Na OPTYCZNYCH czytałem co nieco o prawach fotografa, chyba w temacie FOTOGRAFIA LUDZI jeśli dobrze pamiętam ale tam było tylko o publikacji a mnie interesuje samo prawo do fotografowania, zwłaszcza jeśli chodzi o policjantów co do których mamy podejrzenia że nadużywają władzy lub po prostu łamią prawo. Mam tu coś na ten temat http://www.fotoradary.x64...der=asc&start=0 ale nie wiem czy wiarygodne bo przesycone nienawiścią do policji. Przypominam o Polaku uśmierconym przez policję (i sfilmowanym) na kanadyjskim lotnisku. Gdyby nie nagranie to ci policjanci nie tylko uniknęliby kary ale prawdopodobnie dostaliby nagrodę/podwyżkę/awans od przełożonych. Wiadomo - policja zawsze ma racje, chyba że ktoś ma fotki świadczące coś przeciwnego
Tu nie chodzi o prawo do fotografowania ale o uszanowanie prywatnosci.
Jesli komus robisz zdjecia a powie ci o tym ze mu to przeszkadza, czuje sie z tym zle, niekomfortowo
to raczej trzeba przestac bo tez mozna trafic do sadu
Allan, nie wiem czy tak jest w naszym kraju. Podany przeze mnie artykuł z Vagli sugeruje, że nie można zabronić robienia zdjęcia w miejscu publicznym (ale można zabronić publikacji), ale być może są jakieś inne przepisy z okolic nietykalności osobistej czy porządku publicznego, na podstawie których można przeforsować u policjanta, żeby tamten pan nie robił mi już więcej zdjęć, bo sobie nie życzę?
Samo wykonanie fotografii, na której utrwalone zostały wizerunki określonych osób, nie narusza jeszcze ich praw. Wynika to bezpośrednio z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, która wskazuje, że do naruszenia prawa do wizerunku może dojść dopiero wtedy, gdy zdecydujemy się na rozpowszechnienie tych zdjęć. Rozpowszechnianie oznacza zaś publiczne udostępnianie wizerunku w jakikolwiek sposób, a więc także poprzez prezentowanie zawierających go fotografii na wystawie.
Zdarzają się sytuacje, w których zgoda osoby sportretowanej nie jest wymagana do rozpowszechniania jej podobizny, jeśli otrzymała opłatę za pozowanie (chyba że wyraźnie sprzeciwiła się rozpowszechnianiu). Nie potrzeba także zgody osób powszechnie znanych (np. sportowca czy polityka), jeżeli zdjęcie wykonano w związku z pełnieniem przez nie funkcji publicznych, np. politycznych, społecznych i zawodowych, i pokazuje się je w celu poinformowania o wykonywaniu tej funkcji, a nie np. w celach reklamowych.
Wreszcie niepotrzebna jest zgoda osób, które na fotografii stanowią jedynie szczegół całości, takiej jak zgromadzenie ludzi, krajobraz, publiczna impreza. Wizerunek stanowi szczegół większej całości, jeżeli zdjęcie nie ma na celu ukazania konkretnej, określonej osoby, ale np. przedstawienie jakiegoś wydarzenia czy obrazu. Uznaje się jednak, że niedozwolone jest rozpowszechnianie wizerunków skadrowanych, a więc wyróżniających określone osoby na zdjęciu, oraz wizerunków wkomponowanych w większą całość, lecz naruszających prawo do prywatności.
Gdy rozpowszechniamy wizerunek danej osoby bez jej zgody – jeśli takowa była wymagana – to może ona od nas żądać między innymi zaprzestania tego, opublikowania przeprosin oraz zapłaty odpowiedniej kwoty.
[ Dodano: Pią 22 Sie, 2008 16:59 ]
Aha - jeszcze źródło: Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz art w Rzepie.
Tu nie chodzi o prawo do fotografowania ale o uszanowanie prywatnosci.
Jesli komus robisz zdjecia a powie ci o tym ze mu to przeszkadza, czuje sie z tym zle, niekomfortowo
to raczej trzeba przestac bo tez mozna trafic do sadu
Jeśli jakiś typ kopie leżącego dzieciaka to mam gdzieś czy czuje się komfortowo gdy go fotografuję
Jeśli do tego jest policjantem w mundurze to nie mogę podbiec i go pobić ale mogę zrobic zdjęcia (jeśli mogę)
Dla wyjaśnienia podobnych sytuacji założyłem ten temat więc prawo do publikacji raczej mnie nie obchodzi
Ostatnio zmieniony przez goltar Pią 22 Sie, 2008, w całości zmieniany 1 raz
W sytuacji dokumentowania wykroczenia/przestępstwa w trakcie jego trwania to chyba na jakąś wyższą potrzebę społeczną można się powołać czy inne obywatelskie przywileje? Poza tym skoro można robić zdjęcia, a nie można ich publikować, to znaczy... że można je zrobić. Pokazanie potem tego zdjęcia jako dowodu w sądzie na pewno nie jest publikacją. Ba, wręcz nawet sąd może chyba nakazać wydanie zdjęcia, jeśli będzie mu wiadome, że je posiadasz a np. nie chcesz opublikować.
Co na to prawnicy?
komor, napisałeś jak powinno byc teoretycznie w absolutnie uczciwym systemie ale w rzeczywistości obawiam się że sąd raczej szukałby dziury w moich poczynaniach żeby chronic policję
Myślę że na fotografowanie policji mógłbym sobie bezpiecznie pozwolic jedynie w obecności świadków a policjanci nie są tak naiwni żeby rozrabiac przy świadkach
Za to ich przestępstwa/nadużycia (najczęściej pobicia) są powszechnie znane i zwylke uchodzą płazem ze względu na brak dowodów i większą wiarygodnośc policji niż poszkodowanego
Możliwe że jedynym lekarstwem na takie nadużycia byłaby jednak bezczelna i ryzykowna publikacja zdjęc
Jak zrobisz zdjęcie to brak dowodów będzie trudny do przeforsowania, chyba że sugerujesz, że w sądzie Twój dowód „zaginie” albo ktoś „odwiedzi” Twoje mieszkanie. Ale w przypadku dowodów elektronicznych można temu próbować zaradzić. Kopia do lokalnej gazety, albo skrytka bankowa, albo notariusz. Ale posuwamy się już chyba w kierunku filmu kryminalnego.
Tak apropos ginących dowodów to znam fajną historię z lat 90-tych, kiedy to wydawnictwo wytoczyło proces o naruszenie praw autorskich do książki, którą ktoś po prostu skopiował i zrobił swój nakład. W sądzie wraz z pozwem złożyli m.in. egzemplarz oryginalnego wydania. W sądzie egzemplarz ten dwukrotnie zaginął, co było powodem do kolejnych odroczeń rozpraw i odsunięcia w czasie zakończenia sprawy. Ale to były szalone lata 90-te, dziki wschód, raczkujący kapitalizm...
A moje problemy z prawem wiążą się bardziej z miejscami z których fotografuję Ostatnio wdrapałem się z kolegą na dach jednego z budynków w mieście . Po chwili zjawiła się policja i trzeba było się zmywać z drugiej strony budynku. Później się okazało ,że ten budynek to między innymi siedziba banku jest i ktoś nas wziął za złodziei
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 15