Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Pasja pasją, kieszeń kieszenią, możliwości możliwościami, ale ja po długim czasie bywania na różnych forach wśród hobbystów/maniaków/pasjonatów wiem jedno: chodzenie po bagnach wciąga. I niestety internet i fora to media idealnie nakręcające niełatwą do poskromienia żądzę posiadania. Widziałam wielokrotnie "fale" różnorakich zakupów - bo inni/inne mają. Obserwowałam bitwy na allegro i windowanie pod niebiosa cen produktów, które wcale nie były tego warte. Zresztą i sama nie zamierzam udawać świętej - był czas, kiedy też dawałam się w to wciągnąć, a rozsądek zapadał w sen zimowy. Ważne natomiast jest to, żeby umieć wyciągnąć wnioski i narzucić sobie własną miarę. Ocenić swoje możliwości i zasobność portfela, pomnożyć przez chciejstwo i podzielić przez rozum, a uzyskanego wyniku się trzymać
Posiadanie najlepszego sprzętu uważam za rozsądne. Jazda na średnim sprzęcie jest głupia, a na kiepskim jeszcze głupsza. Wie to każdy, kto jest znawcą albo snobem.
Posiadanie najlepszego sprzętu uważam za rozsądne. Jazda na średnim sprzęcie jest głupia, a na kiepskim jeszcze głupsza. Wie to każdy, kto jest znawcą albo snobem.
A co rozumiesz przez "najlepszy"? I jaki punkt odniesienia przyjmujesz? Zasobnośc portfela? Przeznaczenie? Umiejętności?
Posiadanie najlepszego sprzętu uważam za rozsądne. Jazda na średnim sprzęcie jest głupia, a na kiepskim jeszcze głupsza. Wie to każdy, kto jest znawcą albo snobem.
No dobrze a co z pasjonatem?
Bo znawca, profesjonalista i snob to wiadomo..tylko najlepszy..
Znawcy bym nie wrzucał z profesjonalistą i snobem do jednego wora, tylko raczej z pasjonatem...
Profesjonalista i snob kupią sprzęt najlepszy i najdroższy. Pierwszy bo musi i może, drugi bo może i chce.
Pasjonat jak i znawca (jedno zwykle idzie w parze z drugim) kupi najlepszy na jaki go stać, co nie oznacza że bezwzględnie najdroższy. Raczej będzie to sprzęt wyciskający każdą złotówkę innymi słowy sprzęt snoba/profesjonalisty będzie mniej więcej o 10% lepszy i 100% droższy od sprzętu pasjonata/znawcy...
katharsis widzę to po sobie - kiedy tylko przeczytam kilka artykułów na temat czegoś z akcesoriów, i do tego jeszcze parę gorących komentarzy i już mógłbym biegnąć do sklepu Ale wystarczy zamknąć przeglądarkę i szybko zmienić temat, a pod czaszką robi się od razu chłodniej - aż do następnego razu
nazgul oj taaak, mam jednak w zanadrzu "naturalny ogracznicznik wydatków" jakim jest moja kobieta Uwielbia kiedy robię jej zdjęcia, ale to i tak nie wystarczy aby mi dać żółtą kartkę jeśli się zbytnio nakręcę na nowy dodatek
Dzięki Waszym uwagom wiem, że dobrze zrobiłem kupując A200 bo na chwilę obecną jest dla mnie wystarczająca funkcjonalnie, a i tak sporo jeszcze muszę się nauczyć w kwestii techniki i wiele aspektów zrozumieć. Kupno wyższych modeli, jak A700 na niewiele by mi się zdało, choć zdjęcia pstrykać zacząłem dawno temu (zaczynałem od Minolty Dynax 2xi), to nigdy nie wgłębiałem się specjalnie w techniczną wiedzę, a teraz czuję że jednak chcę wiedzieć więcej...
Pro nie byłem, nie jestem i raczej nie będę, a na snobizm po prostu mnie nie stać
nazgul oj taaak, mam jednak w zanadrzu "naturalny ogracznicznik wydatków" jakim jest moja kobieta Uwielbia kiedy robię jej zdjęcia, ale to i tak nie wystarczy aby mi dać żółtą kartkę jeśli się zbytnio nakręcę na nowy dodatek
A ja właśnie obrabiam moją aby sfinansowała mi Tokinę 11-16/2,8 i coś mi mówi że jestem bliski mojego celu
Zaniepokoje się jak mnie któregoś weekendu zapyta czy nie miał bym ochoty się wybrać z aparatem na nocny spacer. Sam
katharsis widzę to po sobie - kiedy tylko przeczytam kilka artykułów na temat czegoś z akcesoriów, i do tego jeszcze parę gorących komentarzy i już mógłbym biegnąć do sklepu Ale wystarczy zamknąć przeglądarkę i szybko zmienić temat, a pod czaszką robi się od razu chłodniej - aż do następnego razu
jeśli nadal jesteś na takim etapie, że po zamknięciu przeglądarki robi się chłodniej - nie jest źle gorzej, jeśli dochodzimy do etapu, kiedy myśl o nowym zakupie urasta do rangi obsesji i jedynym sposobem, żeby się od niej uwolnić jest... no właśnie, wycieczka do sklepu
A ja właśnie obrabiam moją aby sfinansowała mi Tokinę 11-16/2,8 i coś mi mówi że jestem bliski mojego celu
To i tak masz rewelacyjnie, bo ja muszę pytać o zgodę czy SAM - SOBIE mogę sfinansować sprzęt
U mnie to jest tak: Moja żona jest osobą racjonalnie myślącą i oszczędną. Jeśli widzi, że od jakiegoś pomysłu nie da się mnie odwieść to kombinuje jak obniżyć koszty. I sytuacja wygląda tak: Albo wezmę w Polsce na raty bez jej pomocy i zapłacę ca. 3000 + odsetki za pożyczkę albo mi da pieniądze i sprowadzę za gotówkę z Anglii za 2450 z kosztem wysyłki a za to ja później, w sierpniu, sfinansuję wakacje dla całej rodzinki
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 10