Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Monastor, zdarzyło mi się kiedyś trzymać kamerę na ślubie, obok stał śpiewający "fotograf", członek pewnego chóru z mocnym głosem, jak dostał "dyskretnego" kopniaka to przestał, trochę się nagrało, szczęśliwie osoba montująca poradziła sobie.
edmun, mój wcześniejszy post to miał tylko uzmysłowić że z każdej strony są ekstremiści.
jasiekcom napisał/a:
starają się być gwiazda wieczoru na ślubach
Znam takich i nigdy ich nie polecam gdy ktoś pyta o fotografa czy kameruna.
Nie wiem czy zauwazyliście (a chyba nie ) od bardzo juz długiego czasu ( a przełom nastąpił nieprzypadkowo po 89 roku) Kosciół i "stosunki" jakoś tak dziwnie przeszedł z funkcji społecznej w prywatną.
Co więcej z prywatnej umownej na skodyfikowana prywatną (np. cenniki stałe za usługi)
Ja nie słyszałem dawniej o zezwoleniach na fotografowanie i wszelakich kursach - w tym odpłatnych.
A to znaczy że fotografię wynaleziono raptem pare lat wstecz.
to sie byba zrobiło "podwórkowe forum" bo dawno nie widziałem tak zabawnego rozdwojenia jaźni ... wszyscy tu
przeciesz każdy z fotografów, który podejmuje się zlecenia wykonania zdjęc w Kościele RZ-K musi znac zasady tego zlecnia (chyba że jesteś wybitnie niekumaty)
wszędzie jest tak samo
akredytacja na fotografowanie zdjęć gwiazd ma swoje zasady
fotografowanie na wojnie ma swoje zasady
fotografowanie sportu ma swoje zasady
i na żadne z tych zasad fotograf tak naprawdę nie ma wpływu
(albo minimalny)
więc żeby krytykowaać zasady współpracy księdza i fotografa terzeba je najpeirw znać
a nie wywodzićc jak baba na rynku -> PAni kochana a słyszałam że ...
pierdu pierdu
amatorszczyzna jakiej sie nie spodziwałem
Ale sie posypie teraz
Wcale nie.
Poprostu jesteś albo niedzisiejszy (zastały w zeszłej epoce) albo kompletnie nie wiesz co się dzieje.
Lub tez jesteś "jedynym słusznym zawdowym fotografem mającym wszystkie papiery wraz z błogosłąwieństwem , miejscowym (nie mylić z ogólnopolskim)".
Problemy to sa nawet przy amatorskim foceniu, nawet zachowując wszelkie rygory i ubrania i zachowania i zwyczaju.
Parafia stała się księstwem.
Prywatyzacja i uprzemysłoweinie w Kościele? Ależ proszę bardzo,tylko niech płacą podatki jak wszyscy to raz ,a dwa niech utrzymują ich ci co "partycypują ideologicznie' a nie wszyscy jak leci.
Albo rybka albo pipka.
A ta pipka dotyczy również kwestii zwyczajnego "focenia" i "zezwolen wszelkiej maści ,dopuszczeń i kursów.
A podchody do tego sa jak na wyprawy krzyżowe.
Temat tych pozwoleń i ogólnego focenia to ja już przerabiałęm 2 lata temu i na onczas wrzała dyskusja na pewnym forum ogólnopolskim, bo się okazało że nie tylko wymagają, każą płacić ale...te zezwolenia sa ważne na daną djecezję.
I nie sa uznawane gdzies tam w Polsce...chcesz? To idz na kurs w danej diecezji.
A że jestes gdzieś z końca i to sprawa jednorazowa? A co to konia obchodzi? Co to ksiądz się żeni i jemu zależy ?
Były przypadki kategorycznego niezezwolenia na focenie przez kogokolwiek innego poza "tutajszym" fotografem "wyznaczonym".
Zero jakichkolwiek innych zawodowych czy nie.Paszli won.
A jak się komuś nie podoba to fora ze dwora i se ślub organizujta gdzie indziej, bo "porzadek ma być" i nie ma totamto.
Czyli przed kursem społecznośc ogólna z aparatami to bydło stadne i parchy nieobyte i prymitywne,ale po kursach natchnienia jakowegoś dostawa i cuda czynić zaczyna.
Bo jak to inaczej wytłumaczyć?
A sprawa jest banalnie prosta : Kościół jako taki jest ogólnodtępny i żaden klecha nie ma prawa z góry zabraniać focenia,albo "wyznaczać", nie ma prawa niewpuszczać.
Ma owszem do tego prawo poza miejscami dostępnymi publicznie.
Może pouczyć w "kwestii", może nawet podczas ceremonii kogoś wyprosić,ale nic poza tym.
Ale tak się stało że od lat księżostwo strasznie sie rozbisurmaniło.
Dawniej w ogóle nie było spornych kwesti w temacie ani focenia ani jakowyś cen za śluby czy inne posługi.
Teraz zrobiło się jak w firmie.
Nawet do tego doszło że trzeba się targować o pochówek,a bywało (co nawet czasem głośne było publicznie) że księżulo odmówił pochówku bo miał jakies tam osobiste wątpliwości...no kto słyszał dawniej o czymś takim?
Problem jednak nei w tym że klechy mają fanaberie i "czują szmal" a w tym że ludziska na to się pokornie godzą.
Godzą się pomimo tego że łamane jest prawo ustanowione i zwyczajowe.
Dlaczego? Ano dlatego że istnieje czarodziejskie zaklęcie "bo to przecież Ksiądz...".
Więc co należy? Należy spuścić oczęta i wyjąć kasę oraz "zastosować sie do wytycznych".
Bo prawda jest taka (powtórzę co już pisałem) : mają dokładnie tyle wolności ile ludzie im dadzą.
Gdyby to co się dzieje i ma miejsce przenieśc żywcem z Polski chociażby tu gdzie mieszkam to taki klecha byłby goniony do samego Watykanu, tylko by kiecke podwijał w tym pędzie.
Rada: nie dac sobą manipulować i robić z siebie durnia.
Macie prawa jako wyznawca i jako obywatel i KORZYSTAĆ z nich.
Każdy kapłan każdej religii bez wyjątku jest po to aby SŁUŻYĆ wiernym i ludziom ogólnie.
Składa nawet przysięgę że będzie to robił.
To on ma być tym pokornym i wyrozumiałym nie Wy.
Dam swój przykłąd żeby nie być gołosłownym: pomimo tego że jako katolik spełniałem wszelkie regulamina "zawarcia ślubu" to klechy miały wstręty.
I bynajmniej nie chodziło o kwestie zasadnicze a o ......, ale się uparli.
To ja wóczas "wyjąłem asa z rękawa" i powiedziałem że są jeszcze prawosławni i protestanci.
I stał się cud na Ziemi i wszystko zostało załatwione i moja propozycja cenowa przyjęta z pocałowaniem ręki.
Czyli dokładnie tak jak ma być skoro spełniam wszystkie wytyczne kanoniczne.
A powiem więcej że dowiadywałem się czy ja jako katolik w ogóle mogę "startować" z kwestią ślubu do prawosławnych ...protestantów...(w Polsce) i...żadnych problemów !
Po co snuje te opowieści pozatematyczne? A po to żeby wam uświadomć jeszcze raz że to od Was zależy na ile sobie pozwoli dany klecha.
To nie wy jesteście na posługi ale on.
To wy robicie łaskę a nie on.
To wy jesteście meritum sakramentu a klecha ma pokornie wam służyć a nie sobie i przyjąc z pocałowaniem ręki to wszystko co łaskawie ofiarujecie i to że zechcieliście w ogóel wkroczyć w progi domu świętego.
Trzeba przypomnieć klechom gdzie ich miejsce czy w Kościele czy w meibachu.
I nie godzić się na upokorzenia.
A jak się godzicie to nie oni sa winni tylko Wy.
Dlaczego? Ano dlatego że również funkcja wiernych jest sprowadzanie kapłana na Ziemię,a to dlatego że jest człowiekiem czyli równiez jest ułomny.
Są w każdej społeczności 3 zawody służebne wobec społeczeństwa do których trzeba mieć powołanie i godzić sie na rolę służebną wobec narodu i co najważneijsze gwarantować tą umowę własnym życiem : lekarz, żołnierz zawodowy i...kapłan religii.
Grupy te mają szerokie przywileje ale i obowiązki daleko wykraczające poza "klasyczne" zawodowe.
I jak komuś nie pasuje to jak mawiali dawniej "do łopaty też potrzeba".
Kwestia wszelakich zezwoleń na focenie itp itd już na dziś daleeeeeeko wykroczyła poza dopuszczalne ramy i religii jako takiej i zwyczajowej.
Teraz Wasz ruch bo klecha gra białymi
macie prawa jako wyznawca i jako obywatel i KORZYSTAĆ z nich.
u mnie dochodzi fakt braku wyznania to już jestem diabeł wcielony w ich budynku.
Prawie zgadzam się z postem powyżej. Jedyne czego sobie nie wyobrażam to aż tak drastycznych kłótni i walczenia o swoje. Być może dlatego że walka z kościołem jest z góry skazana na porażkę. Jeszcze zrobią inkwizycję i wybiją wszystkich niewiernych w imię wiary...
Zbyszko poniekąd masz racje świat jaki "nastał" jest diametralnie różny od tego jaki istniał.
Ale to że wystąpiły negatywne i skrajnie negatwne zjawiska wcale nie oznacza że należy na nie się gadzać bo to Ksiądz lub też bo to Kościół, więc...itd..i są to jedyne wytłumaczenia .
I dokładnie pod tymi szyldami tłumaczeń robią absolutnie wszystko co im się podoba łamiąc wszelkie pisane i niepisane zasady.
Tak jakby istniały zupełnie inne normy i granice dla nich i dla reszty pospólstwa.
Rola Księdza odwróciłą się o 180 stopni: zamiast posługi, podległości i wyrozumiałości w stosunku do ludzi to ludzie służą i są podlegli i to oni mają być wyrozumiali na zasadzie czeku in blancko.
Czyli mamy feudalizm kościelny w nowoczesnej formie i tak jak tam wyznacznikiem jest włądza i pieniądze.
Edmun jest nawet gorzej nisz ktokolwiek może przypuszczać, bo kłotnia i walka miała miejsce tylko i wyłącznie w obrębie tego dokłądnie że do kościła nie chodze regularnie.
I nie ważne było że spełniam wszystkie normy zawarcia związku kościelnego łącznie z kursami, że wierze i się do tego przyznaje oficjalnie, nie ważne że chodze sporadycznie.
Ważne tylko było że nieregularnie, bo skoro nie chodze to nie wierze i zero jakichkolwiek tłumaczeń.
Taka dokłądnie była wykłądnia i przy tym obstawali.
To istne kuriozum i kretinizm, ale fakt i to fakt z ust Księdza.
A najśmieszniejsze i ironiczne (łącznie z cynizmem) jest to że po mojej deklaracji nagle wszystko zostało przyjęte i już.
I wszystko było dobrze i jak należy i zero problemów.
Pewnei jak bym zapowiedział że wystąpie w slipach a żona w toples to też by sie zgodzili.
Negatywne zjawiska (łącznie z żądaniem zezwoleń na focenie i traktowanie na wstępie ludzi jak bydło) wcale nie występują sporadycznie.
Mało tego kleszki tacy są pewni że im nikt nic ani nie zrobi i nie powie że właża w przestrzeń nadawczą ze swoim "poglądem na świat i jego porządkiem" - choćby sławny i znany wszystkim w całej Polsce i zagranicą ksiądz "grzybek".
To co się dzieje ma miejsce i rozwija się tylko i wyłącznie dlatego że istnieje ciche przyzwolenie "bo to Ksiądz".
Ja sobie na grzbiet czarnym wejśc nie dam,a jak ktoś chce to będzie ujeżdżany i tresowany.
Wszystko to przez to ze ceremonia slubna/komunijna zostala troche postawiona na glowie. Czy ktos jeszcze pamieta, po co jest slub koscielny? . To ma byc sakrament malzenstwa zawarty przed Bogiem (zakladamy ze przynajmniej jedno z mlodych jest wierzace), a jak to wyglada?
Ksiadz - znow wpadnie troche kasy od mlodych, a fotografa/kamermana przy okazji da sie skroic, a i tace trzebaby zebrac
Para mloda - kiedy klekanc? kiedy wstac? jak sie ustawic zeby ladnie wyjsc na zdjeciach i filmie.
Pani mloda - jak wygladam? jak wianek? jak suknia?
Pan mlody - niech sie to juz wreszcie skonczy.
Oboje - jak tu ja/jego okrecic dokola?
Goscie - to sie zaraz skonczy i mozna bedzie zaczac zabawe
Fotograf - ja tu sie martwie jak ladne foty strzelic, a tu batman mnie jeszcze op..lil ze latam w krotkich spodenkach dokola oltaza.
A teraz na serio. Pozwolenia/certyfikaty/kursy sa potrzebne wlasnie po to zeby fotograf nie latal jak paparazi na rozdaniu oskarow, tylko mial swiadomosc ze jest to cos wiecej niz show ktory trzeba obfocic tysiacem zdjec. Tym bardziej, ze jak widac, coraz wiecej jest fotografow niewierzacych/niepraktykujacych, wiec moga nie wiedziec jak zachowac sie na mszy. Oczywiscie powinien to byc jeden glejt na cala Polske z jasnymi zasadami przyznawania (i bez warunku ze fotograf ma byc wierzacy ).
Jeszcze bym dodal zakaz cyfry, tylko kliszaki, rozwiazal by sie problem tlumu pstrykaczy, a i fotograf oszczedzalby troche flasha
Takze zamysl byl dobry, tylko wyszlo tak jak zwykle, co widac w powyzszych postach.
[ Dodano: Sro 26 Sie, 2009 12:21 ]
I zeby nie bylo ze nie wiem o czym mowie, to kiedys obfocilem jeden slub, ale to dawno bylo, jescze na analogach i filmie bodajze ORWO
"...niepraktyjujący"...no dla mnie brzmi to jak "trochę w ciąży".
Albo wierzysz albo nie wierzysz,nie ma w tej kwetii gradacji, ale teoria wypracowana przez "batmanów" udziela się ludziom dobrej woli.
Bo kogo obchodzi w kwestii wiary czy ją chcesz czy neichcesz utwierdzać rytuałem?
Dla jednych to ważne dla innych nie - to te dzieci gorszego Boga.
A teraz na poważnie.
Wszelkie zezwolenia nie są w ogóle potrzebne, a żądanie ich formalnie jest sprzeczne z prawem - chyba że jest tabliczka "zakaz fotografowania" w celu ochrony obrazów to wówczas instytucja wyda takowe (ale nie kościół).
Usjwo odpowiedz mi na trzy pytania skoro szczerze popierasz :
1.Dlaczego a priori przyjmuje się że ktoś będzie zachowywał się źle?
2.Co daje taki kurs skoro dotyczy wiernego danej religii wychowanego na jej zasadach,a jeszcze dochodzą zasady wyniesione z domu i szkoły ?
Tu też sie przyjmuje a priorii "negatywnośc" ?
A to oznacza że kleszki sami nie ufają "swojej robocie" ?
3.Jak wytłumaczysz fenomen braku tych zezwoleń dawniej ?
"...niepraktyjujący"...no dla mnie brzmi to jak "trochę w ciąży".
Albo wierzysz albo nie wierzysz,nie ma w tej kwetii gradacji, ale teoria wypracowana przez "batmanów" udziela się ludziom dobrej woli. :
Dal mnie to tez brzmi troche dziwnie, ale teraz coraz wiecej ludzi tak sie okresla, wiec wiadomo o co chodzi.
Groni napisał/a:
Bo kogo obchodzi w kwestii wiary czy ją chcesz czy neichcesz utwierdzać rytuałem?
Dla jednych to ważne dla innych nie - to te dzieci gorszego Boga.
Chodzi Ci o msze, czy o slub? Jest takie stwierdzenie (ba nawet obietnica) dosc czesto uzywane: "w wierze Kosciola Katolickiego". I te rytualy skaladaja sie na tradycje Kosciola.
Groni napisał/a:
A teraz na poważnie.
Wszelkie zezwolenia nie są w ogóle potrzebne, a żądanie ich formalnie jest sprzeczne z prawem - chyba że jest tabliczka "zakaz fotografowania" w celu ochrony obrazów to wówczas instytucja wyda takowe (ale nie kościół).
Nie bardzo wiem co znaczy sprzeczne z prawem. Twoj dom, wpuszczasz kogo chcesz.
Groni napisał/a:
1.Dlaczego a priori przyjmuje się że ktoś będzie zachowywał się źle?
Chodzi raczej o tych ktorzy nie wiedza ze zachowuja sie niestosownie (zle to moze za mocne slowo), a nie zaprzeczysz ze tacy sa, wiec jak ich "odsiac". A poniewaz slub to wazne przezycie duchowe dla wierzacych, a o takich tu rozmawiamy, wiec warto zadbac zeby nie wyszedl z tego "show TV".
Groni napisał/a:
2.Co daje taki kurs skoro dotyczy wiernego danej religii wychowanego na jej zasadach,a jeszcze dochodzą zasady wyniesione z domu i szkoły ?
Tu piszesz o mlodych i rodzinie ktora uczestniczy w uroczysosci. Fotograf tam pracuje i moze nie byc katolikiem, zreszta padl tu argument ze nie moze dyskryminowac niekatolikow lub niepraktykujacych
Groni napisał/a:
3.Jak wytłumaczysz fenomen braku tych zezwoleń dawniej ?
Przed 1989 90% z tego czy innego powodu chodzilo do kosciola, wiec wiedzialo jak sie zachowac, pozostale 10% znalo to z meldunkow
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 10