Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Może wcześniej przeleciał przez jakieś chaszcze - to też mogło zamortyzować upadek. Bądź co bądź z prędkością 160 km/h leciało ponad 600g plastyku. Nie chciałbym zarobić czymś takim...
Powiem tak: dla mnie to taka sama akcja jak z tym olympkiem (bodajże) wyciągniętym po roku z morza.
Jeśli faktycznie przetrwał - to musiało być to jakieś super niezwyczajne zdarzenie. Jak już Baku napisał to jest to lecąca "cegła". Jak w takim razie się ustosunkować do opinii ludzi przywiązujących aparaty do modeli śmigłowców i nagminnie rozwalający je? Jak sami mówią właśnie dlatego używają np C1000D aby straty nie były kosztowne
A tu taki jeden leci z wysokości kilometra i.. nic?
A tu taki jeden leci z wysokości kilometra i.. nic?
To 350D, przodek 400D. One są nie do zdarcia. Kto ma, ten wie, że i jedynki się przy nich chowają
Dawno chciałem zrzucić swój z wysokości kilometra, żeby to udowodnić, ale nie miałem jak się wznieść na taką wysokość
Minęła doba od publikacji newsa. Trzeba będzie iść do MM i sprawdzić, czy sprzedawcy już zachwalają pancerną konstrukcję
A tu taki jeden leci z wysokości kilometra i.. nic?
To 350D, przodek 400D. One są nie do zdarcia. Kto ma, ten wie, że i jedynki się przy nich chowają
Dawno chciałem zrzucić swój z wysokości kilometra, żeby to udowodnić, ale nie miałem jak się wznieść na taką wysokość
Minęła doba od publikacji newsa. Trzeba będzie iść do MM i sprawdzić, czy sprzedawcy już zachwalają pancerną konstrukcję
To oczywiste, że seria xxxD, to najlepsze, najmocniejsze aparaty tej firmy
PS. Szkoda tylko, że obiektyw Canon'a 50/1.8 nie wytrzymuje updaku z 1 metra.
Pomógł: 22 razy Posty: 5163 Skąd: Chełm I stolica PRL!
Wysłany: Sob 19 Gru, 2009
Jest potwierdzonych kilka przypadków przeżycia ludzi, którzy spadli z porównywalnych wysokości. Są wśród nich piloci samolotów, którym nie rozłożyły się spadochrony oraz co najmniej jedna pasażerka, której Jumbo rozpadł się nad Amazonką - co ciekawe wylądowała przypięta do sekcji trzech foteli . Generalnie lecący "plackiem" człowiek nie rozpędza się w nieskończoność, tylko na skutek oporu powietrza jego prędkość stabilizuje się w zależności od ubrania itepe między 150...200 km/h. A nie jest niemożliwe żeby przeżyć zderzenie czołowe dwóch pojazdów poruszających się z prędkościami 100 km/h każdy - będąc wewnątrz jednego z nich.
Prawo wielkiej liczby, ale podejrzewam, że w przypadku tego aparatu (i okoliczności jego upadku) wcale nie tak wielkiej.
Pomógł: 22 razy Posty: 5163 Skąd: Chełm I stolica PRL!
Wysłany: Sob 19 Gru, 2009
ghost napisał/a:
dwa auta 100km/h to nie jest to samo co jedno auto (aparat) i 200km/h. i droga zatrzymania nieco inna.
mi kiedyś udało sie zrzucić jajko z 7 piętra i nie rozbić go.
W granicach rozsądku jest podobnie. Niby to jest jak wpaść 100km/h na betonową ścianę, ale samochody są bardzo różne. Czyli droga hamowania jest rzędu metra - półtora. O jajku sam miałem napisać , zwykle bez problemu wytrzymuje upadek z kilku metrów na ziemię (znaczy: glebę, klepisko).
Generalnie lecący "plackiem" człowiek nie rozpędza się w nieskończoność, tylko na skutek oporu powietrza jego prędkość stabilizuje się w zależności od ubrania itepe między 150...200 km/h.
Z podręcznika dla studentów Wyższej Szkoły Oficerskiej...
'(...) Podczas skoku z wysokości około 1000 m prędkość graniczną osiąga się po około 10-11 s spadania (pozycja stateczna płaska, kombinezon spadochronowy, bezwietrznie, waga spadochroniarza 90 kg z oporządzeniem). Przyjmuje się, że przy takich warunkach skoczek rozpędzi się do 180 km/h.
Przy skoku z wysokości 14 kilometrów prędkość graniczna będzie już dwa razy większa i zostanie osiągnięta po około 21 sekundach (rzadsze powietrze itd.)(...)'
Pomógł: 22 razy Posty: 5163 Skąd: Chełm I stolica PRL!
Wysłany: Sob 19 Gru, 2009
Zderzenie dwóch samochodów, z których każdy wali 100km/h to jak zderzenie przy tej prędkości jednego z betonową ścianą. Ek w przypadku kiedy samochód z V=200km/h walnie w beton jest 4 razy większe (niż dla 100 km/h). Ale chodziło mi o porównanie. Rzadko ktoś wali 200km/h w ścianę a czołówka 100km/h zdarza się. Prawdopodobnie też w tym drugim wypadku samochód bardziej się zgniecie - a więc droga hamowania będzie dłuższa. Jeśli zderzysz dwa matizy albo dwa cadillo to rozbieżność będzie mniej więcej podobna. Znaczy, może się udać wyżyć. Chodzi mi o to, że te wartości nie są w jakiś sposób zasadniczo odległe od człowieka, który z prędkością 150...200km/h wpada w głęboki śnieg, krzaczory, błoto, siano itepe.
Rusłan, jeden facet próbuje skoczyć z jakichś 30km, gdzie powietrze jest jeszcze rzadsze i zamierza przekroczyć w swobodnym spadku barierę dźwięku . Będzie leciał ma się rozumieć "na sokoła" czy też "szczupakiem" - ale i tak jak już będzie kilka km nad Ziemią i niżej to gęstniejące powietrze go "wyrówna" .
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Nie 20 Gru, 2009
przy takich wysokościach i przy takiej prędkości to niestety chyba nie ma różnicy, czy ktoś spadnie na błoto czy na beton - i tak będzie twardo. A spadając przez drzewa... szansa na uderzenie głową o jakiś konar też nie będzie nikła.
Przy takich upadkach moim zdaniem jedyne, co ci ludzie mieli, to olbrzymie szczęście. Aparat też, chociaż gdyby to był nikon, to nie byłoby nawet pęknięcia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 10