Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
cybertoman, nie jest to tak wygodne jak w 40/50d ale do zrobienia. Zakładając użytkowanie jasnych szkieł można albo ostrzyć manualnie albo potwierdzać wzrokowo czy AF trafił. Ewentualnie jest szansa skutecznego przeostrzenia ręcznego.
bacruk, tak, tak, ja wiem, ze to jest do zrobienia, tylko w przypadku, gdy dokupienie matowek podwaja wartosc aparatu, przydalyby sie praktyczne doswiadczenia kogos, kto ma to za soba. Na poczatku watku ktos wspomnial o MF - moim zdaniem, a raczej w moim wykonaniu to odpada: wizjer jest maly i ciemny i wszystko jest ostre... Nie wspominajac juz o pierscieniach ostrosci w takich obiektywach jak kit czy c501.8. Moja strategia focusowania w 1000D: punkt centralny. Jesli nie daje rady bo np. jest ciemno i jest czas, mozna w LV poostrzyc kontrastem, trwa dlugo ale jest celny. Tu najbardziej irytujacy jest fakt, ze nie mozna ostrzyc "wezykiem" tylko koniecznie paluchem na korpusie, co przy powiekszeniu x10 utrudnia zycie. No i ostatnia deska ratunku - na LV manualnie. Na obiekywie z FF ostrze przez wizjer na potwierdzenie i trafiam w ten sposob lepiej niz automat. Na tyle lepiej, ze przegapilem gwarancje i darmowa kalibracje.
Zasada jest jedna, tak jak najlepsza ostrość jest obserwowalna w dużo mniejszym zakresie od umownie wyliczanej głębi ostrości.
Też tak uważam, dlatego zawsze bez entuzjazmu patrzę na opinie mówiące o tym, że na szerokim kącie przymknąć, ustawić ostrość na hiperfokalną i można biegać po ulicy. Mnie to jakoś nie zadowala. Może to też objaw tego, jak mu tam, masturbatyzmu sprzętowego?
cybertoman napisał/a:
Tu najbardziej irytujacy jest fakt, ze nie mozna ostrzyc "wezykiem" tylko koniecznie paluchem na korpusie
Co masz na myśli? Nie wiem czy w 1000D czegoś nie popsuli, ale w 400D wężyk spustowy za 40 zł z Allegro miał pozycję pół-wciśnięcia, czy w 1000D jest inaczej czy może w LV działa to inaczej? A może po prostu wężyka masz jakiś jeszcze gorszy niż ten mój od 400D?
tak, dziala inaczej... Focus jest mianowicie gluchy na spust - a zarazem na wezyk. Bez wzgledu na wybrany tryb - szybki fazowy z klapaniem lustra, czy tez wolny kontrastowy, steruje sie to przyciskiem "*". Byc moze jest w tym jakis sens ukryty, podzielcie sie wiedza, moze nie bedzie mnie to tak wkurzac. A jeszcze lepiej, gdyby byl jakis sposob na obejscie. Skrzyka piwa murowana. Nawet dwie!
komor napisał/a:
masturbatyzmu sprzętowego?
Nie, wystarczy zrobic dwa zdjecia krajobraziku z np. domkiem daleko, jedno na hiperfokalnej a drugie z ostroscia na domek i porownac. Niby oba sa ostre, ale... to jedno wyglada zdecydowanie lepiej. A jesli teoria ma inne zdanie... tym gorzej dla teorii.
Bedzie... choc o bardziej mobilnym rozwiazaniu myslalem. Dostalem po rejestracji Canona EOS-SDK i majsterkuje programik ktory poleci mi bracketing po focusie i jako druga funkcje - pomoze w fotografowaniu "mlecznych zwierzaczkow". Dzieki raz jeszcze i zapraszam na piwo (wolalbym latem...)
bacruk, tak, tak, ja wiem, ze to jest do zrobienia, tylko w przypadku, gdy dokupienie matowek podwaja wartosc aparatu, przydalyby sie praktyczne doswiadczenia kogos, kto ma to za soba. .....
Matówka którą miałem w 1000D kosztowała 50zł na Allegro (Firmowa matówka do 40/50d kosztuje 128 zł)Podróbka ale całkiem przyzwoita. Przy niej standardowa matówka tysiączki to przeźroczysty plasticzek. Przy ciemnych szkłach i/lub z zasady nieprzystosowanych do ręcznego ostrzenia ta zabawa nie przyniesie efektów. Przy 50/1.8II będzeisz mógł stwierdzić czy AF trafił, o ręcznym ostrzeniu nie ma mowy..
Wydaje mi się, że szykują się u Ciebie wydatki... i na body i na szkła
Zaczynasz od sprzętu wymagać więcej niż przewidzieli dla Ciebie jego twórcy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 10