Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wbrew pozorom księżyc ma bardzo mocne światło. A tym go więcej im dłuższą ogniskową się posługujemy. Dość powiedzieć, że typowa jasność łysego określana jest na 14EV - czyli o jeden stopień niżej niż słynna reguła Sunny/16
No i teraz już wiemy dlaczego nie da się zrobić na jednym zdjęciu doświetlonego tła i poprawnie naświetlanego księżyca Ale od czego wielokrotna ekspozycja lub.. photoshop..
Aa.. i jeszcze jedno - to, że świeci mocno i krótkim czasem robimy ma pewną zaletę. Jak ktoś nie wie jaką: niech sobie na ogniskowej, powiedzmy 300mm (APS-C) włączy LV i popatrzy chwilę na ekranik
uzywalem statywu poniewaz przy moich trzesacych sie dloniach przy 300mm ciezko bylo zrobic ostry obraz nawet przy 1/400 tak aby szczegoly ksiezyca nie byly rozmazane pomiar mialem punktowy, nie wiem dlaczego w exifie podany jest matrycowy. wspomagalem sie dodatkowo live view, dzieki ktoremu na biezaco korygowalem ekspozycje. dodatkowo samowyzwalacz na 2s i obciazony statyw. mam nadzieje ze to chociaz troszeczke pomoglo
Jak dla mnie wszelkiego rodzaju tryby automatyczne można (patrz trzeba) sobie odpuścić. Tylko manualne nastawy, bo wtedy mamy pewność, ze wyjdzie tak jak chcemy. Już była o tym mowa wiele razy, ale chyba nie każdy jest w stanie przebrnąć przez te wszystkie posty .
CHYBA WSZYSTKO, ALBO PRAWIE WSZYSTKO ZOSTAŁO TUTAJ JUŻ POWIEDZIANE, ZATEM POKUSZĘ SIĘ O PODSUMOWANIE i dodam co nieco od siebie
Oczywiście poniższe kryteria pozwolą nam wykonać najlepsze możliwe ujęcie dla warsztatu jakim dysponujemy i czy zastosujemy się do wszystkich wskazówek czy nie zależy tylko od nas (powiem szczerze, sam nie mam nawet jednego zdjęcia łysego wykonanego w/g pełnej procedury opisanej poniżej )
ZATEM:
Położenie geograficzne i warunki:
- generalnie jak w składzie porcelany
- bezchmurne niebo, itp., (ale to oczywiście juz kwestia kompozycji, jaką chcemy uzyskać)
- brak mgły to już chyba warunek konieczny
- okres zimowy sprzyja niemal doskonałej przejrzystości powietrza
- mały trick - jeżeli nie dysponujemy szkiełkami umożliwiającymi wypełnienie żądanej powierzchni kadru, czekamy aż łysy zejdzie jak najniżej linii horyzontu wykorzystując atmosferę wokół ziemi jako dodatkową soczewkę (na horyzoncie słońce czy księżyc jest (znaczy jest taki sam ale wydaje się) zawsze większy niż na szczycie sklepienia.
- fajnie by było z daleka od wszelkiego rodzaju ostrego światła, z mieszkań obok, latarnie itp. Czyli najlepiej z daleka od cywilizacji - często spada nam kontrast, bądź mogą nam powstać jakieś dziwne odbicia, czy jak to tam ktoś nazwie.
- dla długich obiektywów, nawet przejeżdżająca ciężarówka, czy tramwaj może zatelepać nam kadrem i co za tym idzie nie otrzymamy ostrego zdjęcia - zatem znów z daleka od cywilizacji (nawet w betonowym bloku wirująca pralka może nam przeszkadzać) mówię o na prawdę długich ogniskowych.
- najlepiej bezwietrzna pogoda
- paski od aparatu, czy dekielek na sznureczku, okręcone wokół statywu, czy aparatu, żeby nie dyndały i nie bujały aparatem
- nawet jak stoimy na betowym podłożu i będziemy np. tupać to też "zabujamy" kadrem (oczywiście mowa znów o długich ogniskowych) nie mam mowy o stawianiu statywu na drewnianej podłodze czy nawet panelach itp. niestabilnych podłożach.
Nastawy aparatu
- generalnie wszystko manualnie
- statyw mile wskazany zwłaszcza przy naśw. Dłuższym niż 1/200s lub ogniskowe pow 400-500mm. Jeżeli to jakaś mniej stabilna wersja to nie jest wskazane wyciąganie wszystkich nóżek do końca tylko ustawiamy go jak najniżej ziemi i siadamy sobie do robienia zdjęć (krótkie nóżki są sztywniejsze od rozsuniętych do max.)
- jeżeli posiadamy wężyk, a jeszcze lepiej pilota, też warto założyć - w niczym to nie przeszkodzi,
- wstępne podnoszenie lustra to także fajna i wskazana sprawa, wręcz nieodzowna dla ogniskowych pow. 400-500mm
- ISO wymuszone na 100, 80 lub 50 jak kto ma (im niżej tym lepiej)
- przesłona, najlepiej f8 - f16 - to najlepszy zakres dla większości słoików czy obiektywów.
- Obejrzyj sobie charakterystykę swojego obiektywu często na końcach nie jest tak dobrze jak np. na 80% max. ogniskowej (np. moja sigma 50-500 najlepiej ostrzy dla max. 420 - 440mm.), tutaj także zobaczymy dla jakiej przesłony nasz obiektyw sprawuje sie najlepiej. Na optycznych w dziale http://www.optyczne.pl/testy_obiektywów.html znajdziecie sporo szkiełek, dla których w podrozdziale "rozdzielczość obrazu" są fajne wykresiki w jakich zakresach jak dany obiektyw się sprawuje. Sprawy komy czy aberracji chyba przy księżycu możną by sobie odpuścić, bo z grubsza najlepsze obszary pokrywają się z rozdzielczością, a i tak ważniejszy będzie parametr ostrości.
- czasy to 1/15 - 1/200s (tutaj pole do doświadczeń), to oczywiście zależy od pogody, pory roku itd. (zdarza się że trzeba nawet krócej - bo jak dłużej to chyba lepiej poczekać na lepsze warunki pamiętajcie, że ziemia sie kręci i mało tego księżyc wokół niej zatem ten ruch wbrew pozorom jest całkiem widoczny, zatem przesłoną jak najwięcej otwarta (to będziecie wiedzieli z wykresów) i czas jak najkrócej.
- najlepiej Raw
- jeżeli nie Raw to także manualnie WB gdzieś w okolicach 3850k – 40500k
- na koniec autofocus oczywiście wyłączony - odległość raczej na położoną na płasko 8-kę czyli nieskończoność, ale znów dla poszczególnych obiektywów zdarzają się lekkie odchyłki - tutaj wypada zrobić kilka klatek każda dla minimalnie innej ostrości pomimo, że może wydawać się nam idealnie ustawiona. Mówiąc minimalnie mówię, o przesuwaniu pierścienia o ułamki milimetra czy bardziej powinienem powiedzieć o ułamki stopnia.
Przed kompem:
- jeżeli poprzednia wybraliśmy Raw wtedy lekko go wyostrzamy, odszumiamy dobieramy WB żeby srebrny glob był srebrny, a nie np. Różowy (chyba, że znów ktoś zamierza inaczej bo tak mu sie podoba)
- ew. Kadrujemy
- pakujemy do JPG z kompresją max 90% czy jakiegoś tam innego potrzebnego pliku
- zachwycamy sie swoim dziełem, zoomojemy przesuwamy, liczymy pryszcze na powierzchni czyli kratery, szukamy ufoludków, lub pojazdu księżycowego z misji Apollo, jeżeli to wszystko wywołało uśmiech na naszej twarzy
- publikujemy swoje dzieło
- czekamy na cierpkie słowa krytyki, nie słuchamy pochwał, żeby nie popaść w samo zachwyt
Tym krótkim podsumowaniem kończę, jeżeli ktoś coś chce dodać - najlepiej do mnie na priv. to poprawię w powyższym podsumowaniu, żeby było wszystko w jednym miejscu, albo dalej ciągniemy dyskusję jak kto woli
świetny opis, oczywiście zgodny z prawdą. wielki plus dla Ciebie (oczywiście sam nie skorzystam bo wiem, ale na przyszłość dla innych - jak najbardziej)
Michal4 napisał/a:
Czyli najlepiej z daleka od cywilizacji
to powinno chyba znaleźć się w każdym poradniku do robienia zdjęć (może oprócz architektury i zdjęcia ludzi)
ISO wymuszone na 100, 80 lub 50 jak kto ma (im niżej tym lepiej)
Yyyy… Tu bym zachował jakiś kompromis w związku ze sprzecznymi wymaganiami, które podałeś – czyli ISO niskie, ale domknąć co najmniej do f/8. Szczególnie przy dłuższych ogniskowych, gdzie Łysy stosunkowo szybko ucieka z kadru. Już przy 300 mm można to przecież łatwo zaobserwować. Zwiększenie więc ISO np. do 200 pozwoli skrócić czas, żeby zniwelować wpływ ruchu Księżyca i ewentualną kiepskość statywu jaki się posiada. Trza popróbować przy jakich parametrach mamy dobry kompromis między poszczególnymi parametrami wpływającymi na jakość.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 10