Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Szkoda, takie doświadczenie być może pokazałoby inne oblicze testowych obiektywów i nie chodzi tu o bardzo precyzyjne dane, ale o poglądowe pokazanie ich możliwości.
Póki co czytamy test najnowszych lustrzanek i nie wiemy czy osiągana rozdzielczość to już kres możliwości obiektywu, czy też jak mogłoby wynikać z danych analogowych obiektyw ma jeszcze jakiś potencjał tylko matryca nie daje rady.
Jakość wywołania można dobrze kontrolować (wiem bo kilka lat spędziłem w ciemni) a negatywy do archiwizacji danych tekstowych to jednak nie produkcja dla masowego odbiorcy i jakość trzymają. Wiadomo, że skaner trochę pogorszy wynik, ale są w Polsce laboratoria mające przyzwoite skanery. Jeżeli wynik takiego testu dałby wyniki MTF np. powyżej 80 (seria HQ zależnie od kontrastu wyciąga 250-800 linii/mm) pomimo negatywnego wpływu skanera oznaczałoby to, że matryce mają jeszcze długą drogę przed sobą i nie są jeszcze tak doskonałe jak przedstawiają to producenci.
Parę prób mogłoby dać ciekawe wyniki.
Będę miał nadzieję, że może jeszcze rozważycie przeprowadzenie takiego testu.
MTF50 niesie ogólną informację o jakości obrazu - zawiera bowiem informację o ilości
szczegółów i o ogólnym kontraście zdjęcia. MTF30 zawiera w zasadzie już tylko informację o szczegółowości, a o ogólnym kontraście nie, poza tym jest niebezpiecznie blisko Nyquista, a tam się dzieją różne dziwne rzeczy, od których bezpiecznie trzymać się daleko.
Rozdzielczości matryc są coraz większe i granica oddala się, może dlatego w czasach analogowych używano niskokontrastowych MTF-ów... Ale ok, rozumiem - MTF50 to taki kompromis.
Żeby podsumować - z przeliczenia na rozmiary odbitek wychodzi:
* aktualne FF (21-24 mpix), poziom przyzwoitości 30 lpmm, format A4
* nowe 12 mpix 4/3, poziom przyzwoitości 40 lpmm, format 15x21
W praktyce więcej, bo częstości dla MTF30 są (sporo) większe, a kontrast można podnieść w obróbce. Poza tym te wyniki są dla dobrego oświetlenia i w sumie ogląda się też raczej z 30-35 cm, a nie 25. Hm, konserwatywny ten poziom przyzwoitości f/16 .
Gandalf58 napisał/a:
Szkoda, takie doświadczenie być może pokazałoby inne oblicze testowych obiektywów i nie chodzi tu o bardzo precyzyjne dane, ale o poglądowe pokazanie ich możliwości.
Ten nowy watek nasunął mi pewien pomysł, tylko pomiar na kliszy musiałby być właśnie bardzo precyzyjny. Bierzemy ostry obiektyw dostępny na różnych mocowaniach i określamy jego rozdzielczość optyczną na kliszy. Rozdzielczości układu matryca + obiektyw na pewno da się wyliczyć mając oba składniki, więc dysponując testami tego referencyjnego szkła na cyfrze - czyli wynikami układu - można wyliczyć rozdzielczości wszystkich matryc, a następnie pozostałych szkieł.
W tym momencie hula dusza - mamy możliwość wyznaczenia rozdzielczości dowolnego zestawu (nawet Nikon z Canonem ), sprawdzenia jak sprawdzi się obiektyw w naszym aparacie, mimo że testowany był na innym, oszacowania czego można spodziewać się po matrycach 30 mpix 4/3...
Brzmi zbyt prosto, co sądzicie?
Oczywiście można to zrobić i byłoby to pouczające, jednocześnie wymagałoby ciekawej dyskusji błędów pomiarowych i systematycznych. Jacyś chętni?
nugat [Usunięty]
Wysłany: Pią 17 Wrz, 2010
Arek napisał/a:
Oczywiście można to zrobić i byłoby to pouczające, jednocześnie wymagałoby ciekawej dyskusji błędów pomiarowych i systematycznych. Jacyś chętni?
ten dżentelmen porównuje optykę na cyfrze z analogiem cały czas...
www.imx.nl
np. tu pokazuje rozdzielczości tego samego obiektywu (Leica Elmar) rzędu 100lp/mm i więcej w analogu M7 a 60lp/mm na cyfrze M9. Granicą jest matryca oczywiście, która w Leice i tak obcina tylko 15% poniżej Nyquista.
[ Dodano: Pią 17 Wrz, 2010 14:55 ]
Ostrość niejedno ma imię.
Jeśli przymkniemy obiektyw do optymalnej dla niego przysłony (np 5.6), to równie ważne co jakość szkła będą: dokładność ostrzenia, głębia ostrości (przyjęty rozmiar CoC-- circle of confusion--"krążek rozproszenia"), stabilność aparatu (statyw/szybkość migawki). Pomijamy tu warunki atmosferyczne czy oświetlenie sceny/obiektywu (np. flara). Zakładając bazową czułość ISO, idealne wyostrzenie i mocny statyw, pozostaje nam kwestia głębi ostrości.
Załóżmy, że robisz zdjęcie aparatem pełnoklatkowym 36x24mm (kiedyś to się nazywało małoobrazkowy) wycieczce kilkunastu osób stojących w kolejce do galerii Uffizich. Stoisz od strony wejścia i patrzysz wzdłuż kolejki w twarze szukając mamy. Dumnie mierzysz swoją Leiką M9 z Summicronem 50mm przymkniętym do f5.6 i wyostrzonym na 5 metrów w kolejce. Tam uśmiecha się mama.
Grupa znajomych z autobusu, w kolejce tworzy podgrupę na 3 metry długości. W swoim iPhonie sprawdzasz DOFmastera: dla pełnej klatki coc 0.03mm, głębia 3.79m, Ostrość od 3.74m przed tobą do 7.53m. Z przodu podgrupy, na granicy GO, stoją nietrzeźwi rodacy z Berlina, mogą być lekko nieostrzy.
Zdjęcie wyszło super. W prezencie dla mamy drukujesz je w formacie A2 i oprawiasz.
Co to? Mama ostra, a właściwie jej oczy, na które ostrzyłeś. Potem w przód i tył zaczyna się rozostrzanie, a na rodakach z Berlina mydełko. Przecież głębia ostrości miała wynosić 3.79 metra dla założonego CoC 0.03mm... Tylko, że to założenie jest pana Barnacka, gdzieś z 1912 roku. A jeszcze wcześniej przyjmowano "akceptowalne" CoC jako takie, którego wciąż nie widać na zdjęciu 8x10 cali trzymanym jedną stopę od oczu. Tamto CoC miało umownie 1/100 cala, czyli 0.254mm. Tak się składało, że formatem "pełnoklatkowym" był wtedy negatyw 8x10 cala, powiększenia nie wchodziły w grę, więc CoC aparatu też było 1/100 cala.
Barnack użył taśmy kinematografu i poprowadził ją w Leice poziomo podwajając rozmiar klatki filmowej. Powstał standard 36x24mm. Żeby otrzymać zdjęcie 8x10 cali, należało taką klatkę powiększyć 8-10 razy. Dla A4 8-krotnie . O tyle samo powiększa sie krążek rozproszenia, czyli żeby zachować 1/100 cala na odbitce, na kliszy nie może on być większy niż 0.254mm/8=0.03175mm. Stąd dzisiejszy standard CoC dla pełnej klatki to 0.03mm (choć używane są też te z 10-krotnego powiększenia, czyli 0.025mm).
Tak więc na pierścieniu twojego summicrona (i innych takich obiektywach) do dziś mamy znaki głębi ostrości zestandardyzowane 100 lat temu. O dziwo, także kalkulatory głębi używają wciąż tego standardu (np. dofmaster.com).
Nasza M9+summicron dają 50lp/mm w centrum przy f5.6.
Zawodowa drukarka i papier przenoszą wszystko ładnie w 300 dpi. No i faktycznie, na planie idealnej ostrości, czyli na oczach mamusi, piękny detal.
Ale co się dzieje na granicy oficjalnej głębi ostrości?
CoC o średnicy 0.03mm przekłada się na matrycy na 16 lp/mm. Tak więc na granicy głębi ostrości (nietrzeźwi rodacy z Berlina), zdjęcie powiększone do A4 (8x) prezentuje rozdzielczość 2lp/mm albo 100dpi, kropka na ćwierć milimetra. ( Standard z XIX wieku CoC na wydruku to było 1/100 cala). Czyli na A4 jest jeszcze ok wg tych stuletnich standardów, choć to trzy razy gorzej niż dzisiejszy standard 300dpi. Większości dziś taka rozdzielczość może nie pasować.
A na wydruku A2, czyli cztery kartki A4?
Powiększone do A2 (32x) CoC ma tam jeden milimetr. Rozdzielczość 0.5lp/mm czyli 25 dpi. Raster 25-ciu kropek na cal obrazu. Dobre na billboard.
Tyle w świecie fotografii idealnej.
Ale kto nosi z sobą ciężkie statywy? Ze "stabilnej ręki" i bezlusterkowej M9 spodziewajmy się raczej przy migawce 1/60-125 rozdzielczości w granicach 25lp/mm w centrum, czyli dwa razy gorzej niż ze statywu.
Dla reszty nieszczęśników nieposiadających Leiki z summicronem przewidziane: kiepskie ostrzenie (AF w Canonie 5D), drgania od lustra, wyższe ISO (bo zoom ciemniejszy), a jak ma pecha to astygmatyzm, flara....etc etc.
Witaj w świecie realnej ostrości.
Szybka rada? Jeśli używasz tablic ostrości/znaczków DOF na obiektywie, przymknij dodatkowo z dwie przysłony dla oczekiwanej głębi. No i trzymaj migawkę na 1/250-500 dla tego summicrona 50mm. Za ciemno? Zamów ekipę oświetleniową.
TS [Usunięty]
Wysłany: Pią 17 Wrz, 2010
Itey napisał/a:
pomysl ciekawy, mysle, ze nawet moznaby z tego napisac prace magisterska (no a przynajmniej licencjacka). Bo to chyba jedyna szansa na jego realizacje
Można by też posłać gdzieś artykulik lub dwa
Arek napisał/a:
Jacyś chętni?
Pięć lat temu powiedziałbym: wchodzę w to (tylko ktoś musiałby pomierzyć porządnie - z błędami - obiektyw na kliszy). Ale to ze 100 godzin pracy, teraz nie mam tyle czasu na hobby .
nugat napisał/a:
Szybka rada? Jeśli używasz tablic ostrości/znaczków DOF na obiektywie, przymknij dodatkowo z dwie przysłony dla oczekiwanej głębi. No i trzymaj migawkę na 1/250-500 dla tego summicrona 50mm. Za ciemno? Zamów ekipę oświetleniową.
Trzeba zweryfikować przyjęte standardy. CoC akurat jest łatwe. Trochę trudniej z czasem migawki. Można by zamocować akcelerometry do aparatu, dać różnym fotografom, przeanalizować drgania i określić czas potrzebny do zachowania ostrości. Może 1/ogniskowa jest równie przestarzałą regułą co krążek Barnacka?
Wątek fajnie się rozwija, ale ja uciekam na dwa tygodnie (nie powiem, że niestety, w końcu urlop )
Pozdrawiam!
nugat [Usunięty]
Wysłany: Pią 17 Wrz, 2010
1/ogniskowa było zawsze za wolno. To działa teraz dopiero ze stabilizacją obrazu włączoną.
nugat napisał/a:
Szybka rada? Jeśli używasz tablic ostrości/znaczków DOF na obiektywie, przymknij dodatkowo z dwie przysłony dla oczekiwanej głębi. No i trzymaj migawkę na 1/250-500 dla tego summicrona 50mm. Za ciemno? Zamów ekipę oświetleniową.
Trzeba zweryfikować przyjęte standardy. CoC akurat jest łatwe. Trochę trudniej z czasem migawki. Można by zamocować akcelerometry do aparatu, dać różnym fotografom, przeanalizować drgania i określić czas potrzebny do zachowania ostrości. Może 1/ogniskowa jest równie przestarzałą regułą co krążek Barnacka?
Wątek fajnie się rozwija, ale ja uciekam na dwa tygodnie (nie powiem, że niestety, w końcu urlop )
Pozdrawiam![/quote]
[ Dodano: Pon 20 Wrz, 2010 01:42 ]
Chciałbym sprostować pomieszanie jakie sam spowodowałem nieuwagą w zamianach miar z imperialnych na metryczne i vice wersa oraz mnożnikach.
Napisałem tak:
"CoC o średnicy 0.03mm przekłada się na matrycy na 16 lp/mm. Tak więc na granicy głębi ostrości (nietrzeźwi rodacy z Berlina), zdjęcie powiększone do A4 (8x) prezentuje rozdzielczość 2lp/mm albo 100dpi, kropka na ćwierć milimetra. ( Standard z XIX wieku CoC na wydruku to było 1/100 cala). Czyli na A4 jest jeszcze ok wg tych stuletnich standardów, choć to trzy razy gorzej niż dzisiejszy standard 300dpi. Większości dziś taka rozdzielczość może nie pasować.
A na wydruku A2, czyli cztery kartki A4?
Powiększone do A2 (32x) CoC ma tam jeden milimetr. Rozdzielczość 0.5lp/mm czyli 25 dpi. Raster 25-ciu kropek na cal obrazu."
Po pierwsze stosunek boków klatki filmu/matrycy FF to 36:24=3:2=1.5, a ten standardowego papieru serii A (A0, A1, A2, A3, A4..) to pierwiastek kwadratowy z 2=1.414 (w przybliżeniu). Jak wszyscy wiemy przy drukowaniu trzeba obcinać. Nie ma więc prostego przełożenia, że A4 to powiększenie 8x itd. Więc to też przybliżenie.
Po drugie karta A2 to są cztery kartki A4, ale nie mnożnik 32x klatka FF tylko 16x (około, dokładnie 16.5 po dłuższym boku i do obcięcia, ale przyjmijmy dla uproszczenia równe 16).
Tak więc CoC ma tu pół milimetra, 1 lp/mm, czyli rozdzielczość wynosi 50dpi. Trochę lepiej niż kropa na milimetr, bo dwie kropki, ale wciąż dosyć nieostro z odległości czytania.
Przepraszam za pomyłkę.
PS. No i nie zapominajmy, że cal to 25.4mm, a nie 25mm...etc etc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 9