Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
He, he!
Na 2 podstronie zamkniętego już wątku o NEX-ach, bo opuchnął od wpisów, było coś takiego, w ripoście co do zagadnienia, jak trudno jest zacelować wąskokątnym obiektywem w konkretne miejsce, bez możliwości kontroli całego planu, gdy nie mamy np do dyspozycji drugiego oka ulokowanego na ten czas poza wizjerem przeziernikowym i skierowanym w tę samą stronę.
Jest to taka metoda do zastosowania u tych co potrafią odróżniać w mózgu dwa oddzielne obrazy nałożone na siebie i skupiać uwagę to na jednym lub drugim obrazie.
Nie każdy to potrafi. Niektórzy patrząc w wizjer przeziernikowy w aparacie muszą zamknąć drugie oko, bo inaczej nie potrafią widzieć obrazu w przezierniku. Nawet co niektórzy nie wyćwiczyli możliwości otworzenia wówczas drugiego oka, bez uszczerbku na to co widzą w przezierniku.
Omawiana tam sprawa oczywiście dotyczyła przypadku, gdy kontroluje się obraz na odchylonym wizjerze LCD i oczy wraz z głową skierowane są w innnym kierunku niż daleki obiekt do utrafienia. Wtedy właśnie nie da się użyć tej metody specyficznego obuocznego obserwowania planu. Czyli wprost bezpośrednio jednym okiem i jednocześnie przez wizjer drugim okiem.
Poruszano więc tam tę niedogodność konstrukcyjną NEX-a, co do celowania wąskokątnym obiektywem, a uczestnik Jesienny odpowiedział:
Jesienny napisał/a:
Bo tym trzeba nauczyć się "strzelać z biodra"
W odpowiedzi Redaktor Arek odpowiedział:
Arek napisał/a:
Przy 200 mm z biodra to będziesz strzelał w Kosmos
Co oznacza, że "strzelanie z biodra" aparatem zdaje egzamin przy standartowych obiektywach, a nie teleobiektywach, co jest oczywiście prawdą, w aspekcie omówionego powyżej zagadnienia. Ja tę technikę "strzelania z biodra" stosuję nieraz w praktyce i oczywiście w zastosowaniu do standartowych obiektywów, albo szerokokątnych.
Ale najciekawsze jest to, że wpis ten był zrobiony dość dawno, 11 maja 2010, przed moim zarejestrowaniem się. Termin pojęciowy "strzelanie z biodra", więc jest znany w światku fotograficznym, a jednak w ubiegłorocznym wątku o zdjęciach ludzi, gdy wszedłem na ten temat, nie wszyscy z uczestników go znali, bo kojarzyli to alternatywnie też i z barkiem, myśląc, że chodzi o punkt widzenia kamery.
Wszystko nabrało smaczku sensacji, gdy tą śmieszną specyficzną matodę celowania aparatem przypisano mi jako uczestnikowi z naklejką powiedzmy "egzotyczny piesek w śmiesznym ubranku."
Niektóre konstrukcje aparatów zmuszają nieraz do radzenia sobie z trudnościami technicznymi i umiejętność "strzelania z biodra" bywa przydatna.
Polega ona na umiejętności jakiegoś namierzenia przez posłużenie się innymi zmysłami, czy jakąś inną metodą czy elementarną wiedzą z optyki.
W praktyce najczęściej tej metody - w najprostrzej jej odmianie - używam na spacerach, gdy też chcę mieć zdjęcie z kimś tam, a nie ma komu dać aparatu do ręki, bo i tak sfajczyłby ujęcie przez wstrząs, złe skadrowanie, czy brak ostrości.
Wyszukuję w czasie spaceru wtedy w pobliżu czegoś na wysokości około 70 do 100 cm (połowa wysokości człowieka), aby na takim czymś postawić poziomo aparat, a fotografowaną grupę osób ustawić w konkretnej odległości "określonej metodą bądź jaką", którą to oczywiście znam dla mojego aparatu czy obiektywu, aby mi to zapewniło wkadrowanie osób. Zdjęcie zaś robi samowyzwalacz.
Odległość tę każdy na swój aparat, czy obiektyw może sobie obliczyć i po prostu to wiedzieć.
No a na postawionym aparacie gdzieś tam na jakimś przygodnym płaskim miejscu, nie da się najczęściej wziernąć w przeziernik, aby skadrować, więc najczęściej to sobie można odpuścić i zastosować tę świadomą metodę skadrowania na konkretną odległość.
"Strzelanie z biodra" jako ten słowotwór wzięło się z kowbojskich filmów, gdzie tą metodą trafiano w cel bez namierzania rewolweru "na muszkę". No bo chodziło tam o tzw metodę szybkiego celnego strzału, a kabura była przy biodrze i po wyjęciu rewolweru z niej najszybciej rewolwer mógł strzelić właśnie stamtąd, bo nie było strat czasu na jego przemieszczanie w inne miejsce.
Strzelania "z biodra" uczą w kilku miejscach w Polsce i mnie też uczyli. Tylko to czym strzelałem za cholerę aparatu nie przypominało bo był w czymś schowany. Jest na to specjalna technika i to się ćwiczyło
Strzelać z normalnego korpusu to nic specjalnego choć raczej nie z teleobiektywu. Pomijam już zawodowe przypadki, ale nie raz i nie dwa zaskoczyłem znajomych, że właśnie zdjęcie zrobiłem. Takie niepozowane są często zaskakująco fajne. Wymaga to wprawy i dobrze jest objąć szerszy plan by potem było z czego wyciąć i naprostować. Fajnie sprawdza się to latem jak laski chodza w mini
Tu nie chodzi o sam termin (który jest powszechnie znany), tylko o to, że starałeś się zrobić z tego wartość samą w sobie. Zdjęcie nie staje się lepsze i bardziej wartościowe tylko dlatego że użyto (potrzebnie, czy nie) takiej, a nie innej techniki wykonawczej. Większość osób właśnie to chciała Ci przekazać w tamtym wątku.
Strzelanie z biodra.. tak, sam praktykuje i 200 na D300 mi nie przeszkadza trafiać w 3/4 przypadków w cel... i nie widzę w tym nic trudnego... a jaki kadr wychodzi... no cóż, mówi się że prawdziwy artysta nie musi kadrować.
Umiejętność przydatna jeśli się chce niezauważenie zrobić komuś zdjęcie. Choć z Nikonem D300 z przypiętym 70-200/2.8 trudno pozostać niezauważonym.
Ale najciekawsze jest to, że wpis ten był zrobiony dość dawno, 11 maja 2010, przed moim zarejestrowaniem się.
Termin pojęciowy "strzelanie z biodra", więc jest znany w światku fotograficznym, a jednak w ubiegłorocznym wątku o zdjęciach ludzi, gdy wszedłem na ten temat, nie wszyscy z uczestników go znali, bo kojarzyli to alternatywnie też i z barkiem, myśląc, że chodzi o punkt widzenia kamery.
Proponuję Ci zajrzeć do tego wątku jeszcze raz i ponownie przeczytać tamte wpisy. I przy okazji starać się zrozumieć myśl, którą wpisy, do których się odnosisz - przekazują.
To, że utworzyłeś TEN wątek dobitnie pokazuje, że wtedy kompletnie nic nie zrozumiałeś.
Wątek jest w właściwym hijax dziale, bo dotyczy warsztatu fotografowania i związany jest z pewną odmianą techniki celowania. Każdy model aparatu czy to mały, czy wielki będzie miał zawsze inne możliwości i sposoby w zastosowaniu takiego "strzelania".
Można tu dużo omawiać np w kwesti jak w prosty sposób można sobie poradzić, aby nawet wielki aparat móc sobie jakoś przymaskować.
@MM A wiesz? Ty nawet w avatarku masz aparat ustawiony na "strzał z biodra"!
Czy to przypadek, czy jesteś specjalistą od takiego fotografowania?
Bodiczek, termin pochodzący z języka angielskiego określający zatrzymanie przeciwnika ciałem. Bodiczki stosuje się w hokeju na lodzie, są dozwolone tylko w stosunku do zawodników będących w posiadaniu krążka.
Bodiczek wykonuje się najczęściej biodrami, przy czym ręce zawodnika atakującego winny przylegać do tułowia. Bodiczkowanie dozwolone jest na całym lodowisku. Bodiczkami określa się także (potocznie) sprzęt hokejowy chroniący barki i klatkę piersiową.
Widziałem kiedyś na filmie fabularnym taką scenkę odnośnie fotografowania, czy strzelania "z biodra".
Siedzi dwóch gości przy barku za ladą, a jeden z nich to japończyk. Jeden z nich pyta się drugiego tego właśnie Japończyka:
- Która godzina?
A on nie odpowiedział, tylko wystawił mu rękę z zegarkiem, aby sobie sam spojrzał.
Po chwili japończyk się śmieje i mówi do niego:
- Właśnie zrobiłem ci zdjęcie.
Po prostu miał zegarek z aparatem fotograficznym, a celowanie było właśnie przy użyciu metody "z biodra".
Dobre no nie? Chcielibyście taki aparat? Bo ja raczej tak. Napewno znalazłby masę zastosowania. A jakby jakość fotek była całkiem OK, a wyzwalany był z pilota trzymanego w drugiej ręce?
kozidron [Usunięty]
Wysłany: Sob 08 Sty, 2011
Czesiu32 napisał/a:
a wyzwalany był z pilota trzymanego w drugiej ręce?
ja bym wolał zeby migawka była wyzwalana za pomocą "przekazu myśli" - nie mylić z telepatią.
Wykonanie bez sensu trochę choć pomysł dobry. Tej dziury zwyczajnie nie może być widać. Jakość ucierpi, ale mówi się trudno. Czasami to lepsze niż dekonspiracja i rozwalenie celu zrobienia takiego zdjęcia. Do zabawy i dla kawału... jak najbardziej.
No i o to właśnie mi chodzi hijax_pl w tym wątku, abyśmy o takich rzeczach mówili.
Wracając do tego zegarka, wyobraźcie sobie, że fotografujecie nawet za sobą siedząc np w autobusie i poprawiacie sobie ręką czapkę lub włosy, kołnierz lub szalik, a w drugiej ręce pilotem uruchamiacie migawkę.
No bo stoworzenie pozorów nawet komórką i aparatem w niej bywa już nieraz trudnym wyzwaniem.
A zegarek na ręce zapniesz dowolnie. Albo na zewnątrz albo do wewnątrz i możliwości orientowania kamery są przeogromne.
Teraz nie robi się raczej takich małych aparatów. Zastąpiły to kamerki z maleńką optyką, nagrywaniem na małe karty pamięci lub wręcz chipy, zasilane małą bateryjką itd. Celowanie typowo na oko, kąt raczej szeroki (bo i głębia większa) no i przy okazji dzwięk można nagrać. Nie trzeba zegarka, wystarczą specjalne okulary. Nagrywanie raczej ciągłe choć z możliwością zrobienia zdjęcia o lepszej rozdzielczości. Więcej pisać nie mogę, ale zabawa naprawdę przednia i czasami za małe pieniądze można się już bawić w "detektywa"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 3,9 sekund. Zapytań do SQL: 14