Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Takie delikatne rzeczy jak laptopy czy sprzęt foto to tylko w bagażu podręcznym, chyba że lubisz ryzyko. Nie wiem jak do Egiptu, ale do Londynu miałem na ramionach dwa plecaczki, jeden ze sprzętem foto, drugi z dwoma laptopami, dyskami, kablami... Zarówno na polskim lotnisku, jak i potem przy powrocie musiałem dość szczegółowo pokazać co jest co, i że w długim obiektywie nie jest ukryty pistolet Nie pamiętam czy kazali uruchamiać laptopy, zdaje się w PL tak, a w UK nie (lub odwrotnie).
W sumie te dwa plecaki przekraczały dopuszczalny bagaż podręczny, ale ponieważ każdy miałem założony na jedno ramię (jeden po lewej, drugi po prawej stronie), to steward lustrujący pasażerów nie zauważył, bo oglądał mnie tylko z jednego boku...
No ale samolot do Londynu to obecnie prawie jak kiedyś Pekaes do sąsiedniego województwa, co to co wypas do Egiptu...
To prawda, z tym że przepisy LOTu są zgodne z przepisami UE więc ogólne zasady (np te w zakresie przewozu sprzętu i artykułów niebezpiecznych) powinny być takie same (dla linii z UE).
A do Egiptu mozna teoretycznie doleciec z biura podrozy jakimis Mustafa Airlines i roznie to moze byc...
I nie zdziw sie jak co chwile bedzie ktos wolal ze chce bakszysz.
timi1970, najprościej będzie sprawdzić albo w dokumentach, które dostałeś od biura podróży, albo bezpośrednio (telefonicznie) w biurze podróży jaki przewoźnik obsługuje Twój przelot. Niestety, w odróżnieniu od typowych rejsówek tzw. chartery bądź tanie linie mają często większe ograniczenia jeśli chodzi o wielkość (rozmiar + wagę) bagażu. Jak już ustalisz przewoźnika to sprawdzisz sobie to wszystko dokładnie na jego stronie WWW.
Na marginesie: bywa też kiepsko z przestrzenią dla pasażerów (jak się ma np. ok. 190 cm to taka podróż na ogół daje nieźle w tyłek ).
P.S. "Mustafa Airlines" - MC, dzięki, śmieję się cały czas! Do Turcji za to polecimy z "Air Kebab"
Dingo, moja kolezanka leciala z Turcji wlasnie Air Kebab. Niezbyt mile to wspomina. Siedzenia bardziej przypominaly PKS podmiejski z lat 80tych, obsluga beznadziejna.
Gratis bylo miedzyladowanie w Rzymie, bo cos sie w samolocie zepsulo
Dingo, moja kolezanka leciala z Turcji wlasnie Air Kebab. Niezbyt mile to wspomina. Siedzenia bardziej przypominaly PKS podmiejski z lat 80tych, obsluga beznadziejna.
Gratis bylo miedzyladowanie w Rzymie, bo cos sie w samolocie zepsulo
Musiałeś to napisać przed moim wyjazdem
Teraz cały czas będę myślał o tym co może mnie spotkać
Musiałeś to napisać przed moim wyjazdem
Teraz cały czas będę myślał o tym co może mnie spotkać
Nie martw sie. Kolezanka obudzila sie dopiero po wyladowaniu i nawet nie wiedziala, ze cos jest nie tak. Przed wyjazdem warto spytac jaki przewoznik obsluguje, zeby nie bylo takich niespodzianek. Ja do Turcji lecialem LOTem i bylo ok. Stewardessy byly tylko malo "filmowe", ale trudno. Niestety, grupa wracajaca do Szczecina leciala juz wlasnie Mustafa. Nie wiem jak im tam bylo, ale o zadnej katastrofie nikt nie donosil
Znajomy właśnie wrócił z Tajlandii. Miał ze sobą "kadyszkę" Pentaksa i trochę starych, ciężkich, sporych gabarytowo stałek. Ponieważ po drodze miał trzy przesiadki to na odprawach przechodził to samo: "stop, wypakować, pokazać, wytłumaczyć". Upierdliwe, ale bez przykrych konksekwencji. Dobrze tylko, że mu tych szkieł nie rozkręcili, bo w końcu stare manualne tele wygląda jak mała bomba
Jeżeli tylko aparat i osprzęt wygląda "normalnie" i nie przekracza ograniczenia wagi/rozmiarów to nie będzie żadnych problemów. Ja przynajmniej nigdy dotąd nic takiego nie doświadczyłem, choć nadal z tęsknotą wspominam czasy sprzed 11 września 2001 r. - bo dzisiejsze przepisy bezpieczeństwa przypominają czasem paranoję...
Z mojej praktyki mieszkania 7 lat w Afryce to ci doradzę, weź kilka worków plastykowych, sprzęt gdy się nie używa powinien być szczelnie zamknięty, czy zawiązany w plastykowym worku, to samo dotyczy gdyby sie zdarzyło że jest wiatr tfu tfu o burzy nie wspomne, drobny pył niczym mąka wlezie wszędzie!
Dobrze jest wstawać przed świtem, o świcie wychodzą najładniejsze zdjęcia choć bywa dość zimno, w południe słońce wysoko i robienie zdjęć raz że masakryczne spłaszczane dwa, gorąco
Podobnie jak ktoś leci na sycylie, długie leżakowanie sprzętu fotograficznego poza plecakiem czy torbą skutkuje niezłym zapyleniem mącznym drobnym pyłem, i średnia satysfakcja że prosto z wulkanu
Miłych wakacji
Ja lecąc na ostatniego sylwestra do Edynburga byłem sprawdzany tylko w Polsce. Torba z aparatem jako bagaż podręczny. Tylko na lotnisku w Goleniowie Pan ze Straży Granicznej otworzył mi torbę i pooglądał aparat i szkła bo okazał się być posiadaczem 400D więc chwilkę sobie pogadaliśmy o sprzęcie. Za to w UK żadnego zainteresowania - tylko przepuścili torbę przez rentgen i o nic nie pytali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 9