Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
-czy dobrze rozumiem,ze jesli szybkosc blysku jest istotna do zamrazania ruchu
takiego jak opadajace krople wody,pekajace balony,to bedzie rowniez istotna przy
zamrazaniu ruchu wyskakujacej w powietrze baletnicy o bujnych wlosach [w nocy] ?
Oczywiście. Całkowity czas błysku, czyli t.1 powinien być wtedy zbliżony do maksymalnego czasu migawki potrzebnego do zamrożenia ruchu w takiej sytuacji, czyli ok. 1/500s (jak dla zdjęć sportowych), a często krótszy. Należy jednak zauważyć, że t.1 jest w przybliżeniu 3x dłuższy niż t.5 podawany często przez producentów tanich lamp jako czas błysku. Tak więc lampa z t.5=1/800s (tanie chińskie lampy studyjne), ma zdolność mrożenia ruchu na poziomie ok. 1/250s i to tylko dla 1/1, gdyż dla lamp sterowanych napięciowo (przytłaczająca większość lamp typu monoblock i najprawdopodobniej 100% tanich lamp tego typu), czas błysku wydłuża się wraz ze zmniejszaniem jego energii.
Agnaton napisał/a:
-jaki rozmiar [badz spektrum] softboxow bylby najbardziej sensowny?
Zależy od energii błysku lampy, wielkości fotografowanego obiektu i odległości w jakiej się zanajduje i przede wszystkim efektu jaki chcesz uzyskać. Dla słabych lamp raczej nie ma sensu używać czegoś większego niż 90 na dłuższym boku, ale co kto lubi... Teoretycznie, do zdjęć całej postaci potrzebujesz conajmniej 120 na dłuższym boku, ale to tylko teoretycznie...
Agnaton napisał/a:
-jaki rozmiar [badz spektrum] parasolek bylby najbardziej sensowny?
j.w.
Parasolki (zwłeszcza transparentne) mają jednak tę przykrą przypadłość, że sieją bardzo szerokim strumieniem, więc żeby sensownie nim kierować lepiej używać mniejszych. Moim zdaniem, uważane za raczej małe 80-tki sprawdzają się całkiem nieźle, ale być może, że potrzebowałbyś mniejszych.
Agnaton napisał/a:
-o czym decyduje liczba np. 180Ws [na chlopski rozum] i jaki powinna miec wplyw na decyzje o zakupie?
To jest podstawowy parametr lampy, czyli energia jej błysku (zwana równie popularnie, co błędnie "mocą"). 180Ws (ewentualnie 180J), to trochę więcej niż to, ile dają dwa speedlighty klasy 580EX/SB900 na 1/1 i są to jedne z najsłabszych dostępnych lamp studyjnych. Za wystarczające do zdjęć plenerowych uważa się zazwyczaj lampy 400-600Ws, czyli 1-2EV jaśniejsze, ale sporo ludzi radzi sobie nawet ze speedlightami, tyle, że to już jest właśnie "radzenie sobie", a nie optymalna praca. Oczywiście, można kombinować ze "sztucznym" skracaniem synchro, czyli sposobami zbliżonymi do HSS/FP, tylko w przypadku lamp studyjnych/plenerowych jest to dość upierdliwe.
Agnaton napisał/a:
-ile to jest duza szybkosc blysku a ile wolna? [przykladowe ekstrema]? - z wczesniejszych wypowiedzi
Wolne lampy studyjne, to t.5 w okolicach 1/800-1/1000s na 1/1, wydłużający się wraz ze skręcaniem lampy (zmniejszaniem energii błysku). Szybkie, mogą mieć t.5 na poziomie 1/4000s i krótszy. Sterowanie może odbywać się za pomocą przełączania kondensatorów, a czas błysku może skracać się wraz ze zmniejszaniem jego energii. Dość nową kategorią lamp studyjnych są lampy sterowane IGBT, czyli przez obcięcie błysku (podobnie jak w speedlightach) - w tym rozwiązaniu czas skraca się znacząco wraz ze skręcaniem lampy i na najmniejszych energiach dochodzi do np. 1/40000s, a dotatkowo jest czasem t.1 (czy nawet bardziej prawidłowo t.0), czyli odpowiada wprost zdolności mrożenia ruchu. Oczywiście istnieją też rozwiązania hybrydowe.
Agnaton napisał/a:
zrozumialem,ze powinno to zalezec od zakresu regulacji mocy,znaczy 1/32 - szybko, 1/4 - do bani?
Nie. To ustawienie odpowiada za ilość światła i to jak jest związane z czasem trwania błysku zależy od wspomnianej wyżej konstrukcji lampy.
Agnaton napisał/a:
Czy nie lepiej/latwiej jest stosowac oswietlenie stale zamiast blyskowego?
Nie lepiej, a już zwłaszcza nie lepiej do zdjęć plenerowych. No chyba, że kręcisz filmy i masz do dyspozycji małą przenośną elektrownię...
Agnaton napisał/a:
Czy stale/blyskowe stosuje sie razem?
Zdarza się, typowym przykładem jest mieszanie błysku z żarowym w zastosowaniach reporterskich, ale trzeba pamiętać o różnicy temperatur barwowych źródeł.
Agnaton napisał/a:
Mam od niedawna speedlajta 580ex,ale na wstepne oko wydaje mi sie,ze do porzadnej
roboty potrzeba conamniej 3 zrodla swiatla.
Zależy od efektu jaki chcesz uzyskać, czasem wystarczy jedno, a czasem potrzeba pięciu.
Agnaton napisał/a:
Poza tym sam flasz bez dyfuzora czy softboxa jest jak pila mechaniczna
podana do kotleta w wytwornej restauracji.
Znowu zależy od efektu jaki chcesz uzyskać, ale faktycznie światło małego speedlighta jest zazwyczaj zbyt twarde. Najwaźniejszy i tak pozostaje kierunek padania, a tu mały twardy speedlight, po prostu nie wybacza błędów.
Agnaton napisał/a:
Przyznam,ze pociaga mnie wczesniej linkowany tani zestawik z ebaya,bo miesci sie w budzecie,
ale moze lepiej kupic 2-3 uzywane firmowe flashe albo nowe YongNuo YN-560?
Moim zdaniem lepsze będą speedlighty ze względu na mobilność zestawu i czas błysku, ale na prawdę wszystko zależy od zdjęć jakie sobie wymyśliłeś. Akurat linkowane lampy to wyjątkowe dziadostwo.
Agnaton napisał/a:
A moze lepiej 2 stale lampy + speedlajt?
To raczej kiepski pomysł.
[ Dodano: Wto 08 Lis, 2011 12:14 ]
mozer napisał/a:
W takiej lampie błyskowej energia 180 Ws jest wyzwalana z reguły w czasie rzędu 1/1000 sekundy.
Z reguły w takim czasie, to wyzwalana jest połowa energii (t.5), a 90% wyzwalane jest w czasie 3x dłuższym (t.1)... Uwalnianie całej energii trwa znacznie dłużej, ale na szczęście to już jest mało istotne dla naświetlenia klatki...
Coz...serdecznie dziekuje za bezcenne informacje:)
Duzo sie dowiedzialem,ale i zdolowalem z finansowego punktu widzenia.
Na drugiego speedlajta mnie nie stac,ale ten chinski zamiennik z pewnoscia zasili stajnie.
Pewnie tez jednak skusze sie na taka tania chinska lampe,bo od czegos trzeba zaczac i jakos sie nauczyc:)
mozer, mieszanie światła zastanego, zwykle żarowego lub ze źródeł żarówki udających i błysku. Zasada mieszania dokładnie taka sama jak w przypadku innych świateł ciągłych z błyskiem, tyle, że tu oświetlenie ciągłe zazwyczaj służy głównie za oświetlenie tła, ewentualnie wypełnienie.
mozer, niekoniecznie przypadkowe - zastosowania reporterskie, to nie tylko lampa na stopce i TTL + "coś tam się złapie z zastanego". Popularny strobbing wywodzi się właśnie z fotografii reporterskiej/eventowej/korporacyjnej, gdzie światło zastane jest po prostu jednym z elementów oświetlenia sceny.
Organizuję amatorskie studio w domu do fotografii portretowej.
Mam jedną 430 EX II i 580 EXII i szukam lampy studyjnej. Budżet na lampę z modyfikatorem nie przekracza 1000zł.
Zastanawiam się nad: Quantuum R+ 600za ok 850zł. Ale czy warto dać taką kasę, nie lepiej kupić: Quantuum PT-200 za niecałe 400zł i więcej modyfikatorów i teł za resztę kasy?
Nie użwałem nigdy lamp studyjnych więc doradźcie co jest lepszym wyborem
Albo jeszcze jakiś inny sprawdzony model...?
Jeśli nie masz jeszcze, to potrzebujesz: statywy oświetleniowe do każdej lampy (czyli 2 lub 3), adapter do speedlighta (sztuk 2), no i dopiero wtedy można myśleć o modyfikatorach. Parasolka/i białe, srebrna, ja osobiście polecam też takiego softlightera zamiast białych transparentnych (shoot-through) do mieszkania, bo białe sieją na wszystkie strony. Ostatnio kupiłem też strobistowy (czytaj: lekki i łatwo/szybko składalny do niewielkich rozmiarów) softbox Phottix Easy Up będący kopią Westcott Apollo Speedlite Kit. Uderzająca zbieżność tych produktów (nawet zestaw combo z adapterem do lampy, wyglądającym identycznie, jest u obu oferentów) prowadzi do wniosku, że albo Phottix produkuje to dla Westcotta, albo obie firmy zamawiają w tej samej chińskiej fabryce.
Aha, z tego co już doświadczyłem, to ten Easy-Up, przynajmniej w wersji phottixowej, to jednak bez booma jest nieco ograniczone zastosowanie, ze względu na dość niewielki kąt pochylenia możliwy na normalnym pionowym statywie. W zamian za to jest większa kontrola niż z softlighterem, bo jest w komplecie plaster miodu, no i dostępny jest kwadratowy lub prostokątny kształt, bez czarnej dziury po lampie w środku, co może być istotne przy pewnych typach fotografii.
Dopiero teraz możesz zacząć myśleć o trzeciej lampie, moim zdaniem.
A, no i jeszcze jakieś wyzwalanie.
cybertoman, strzelę oczywiście, może nawet zmuszę się do minirecenzji, ale to już nie dziś, bo padam z nóg. Najkrócej - muszę do tego kupić booma. albo poeksperymentować, żeby zmienić sposób mocowania. Bo albo coś poważnie przegapiłem albo jest po prostu trochę mały zakres pochylania, kiedy lampa jest po środku głębokości, a nie przyciśnięta do srebrnego wnętrza.
W zamian za to jest większa kontrola niż z softlighterem, bo jest w komplecie plaster miodu, no i dostępny jest kwadratowy lub prostokątny kształt, bez czarnej dziury po lampie w środku, co może być istotne przy pewnych typach fotografii.
No to, czy jest sens w takim razie w ogóle kupować softlightera lub transparentną parasolkę (bo się właśnie zastanawiam nad sensownością i przydatnością)? Ja jeszcze podpowiem coś bardzo podobnego, ale bez plastra miodu, za to również bez czarnej dziury - taki softbox. Nie wiem jak cenowo w porównaniu do tego Phottixa, którego kupiłeś, ale w warunkach amatorsko-domowych sprawuje się całkiem fajnie.
No to, czy jest sens w takim razie w ogóle kupować softlightera
Znacznie łatwiejszy dostęp do lampy, zwróconej guzikami w stronę dziurki w którą wkłada się ręce powoduje, że dla początkującego jest to łatwiejsze, i do portretowania niecierpliwych modeli przydatniejsze. Lampę wsadzoną w Easy Up trzeba obsługiwać na ślepo (jak ktoś umie), lub lukać przez dziurkę od dołu i pchać tam łapkę (niezbyt wygodne), lub odrywać rzepy od kawałka dyfuzora z przodu, ewentualnie pracować w TTL lub mieć radio TTL.
Transparentna parasolka ma tę zaletę, że kosztuje 20-30 zetów. I w sumie na tym kończą się jej zalety, moim zdaniem więcej światła odbija do tyłu niż przepuszcza przez płaszczyznę dyfuzyjną.
Zalinkowany przez Ciebie softbox to jest dokładnie taki Easy-Up, o którym piszę, tylko na pierwszych zdjęciach pokazany jest z żarówką odwróconą w stronę płaszczyzny dyfuzyjnej, czyli w sumie nieprawidłowo (słaba dyfuzja będzie). Cały pomysł Westcotta (czy kto tam pierwszy na to wpadł) na łatwy w montażu softboks z jedną płaszczyzną dyfuzyjną polega na tym, że błysk skierowany jest w stronę wnętrza parasolowatej konstrukcji softboksu, a dopiero drugi stopień dyfuzji to jest przejście przez białą szmatkę frontową.
W komplecie phottixowym typu combo (~200 zł) jest jeszcze plaster miodu i przyzwoitej jakości, niewielkich wymiarów adapter do speedlighta.
komor, strzelił pogadankę spytam jeszcze raz: co wybrać: Quantuum PT-300 za niecałe 500zł czy Quantuum R+ 600za ok 850zł - na potrzeby domowego fotoamotora?
Radio TTL za drogie, w takim razie trzeba będzie pomyśleć o softligterze. Dzięki komor za info, bo zastanawiałam się właśnie nad parasolką transparentną.
kasiakaaz, parasolka zawsze się przyda, choćby jako backup. Softlighter póki co nadal pozostaje moim ulubionym modyfikatorem z tych paru skromnych, które mam.
Jest jeszcze Lastolite Ezybox (polska strona), który jest fajny i ma podwójną dyfuzję pomimo tradycyjnej konstrukcji typu „lampa od tyłu”, która jest tak istotna w przypadku manualnej zabawy speedlightami. Łatwo też się składa, jak widać na tym filmie. Oryginał kosztuje słono (ponad 600 zł), jest kopia (na przykład tutaj), ale nie wiem, czy ta kopia dysponuje podwójną powierzchnią dyfuzyjną ani czy bracket zapewnia taki sam stopień regulacji jak oryginał? Ktoś może wie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10