Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
W zasadzie oni nigdy nie zaprzestali. Tylko robią to falami. Jest większe zamówienie dla wojska, to dorabiają trochę więcej sztuk, które potem pojawiają się na rynku. W każdym razie ta lornetka nie jest warta więcej niż kilka stówek.
No Arek to co powiedziałeś to naprawdę „ oj mocne było”.
Jam mam taką lornetkę LP7x54C z lat 70 no może 80 z obrazem nie zażółconym ale zabrązowiałym i pod względem dodawania kolorów i przyjemności parzenia przez nią pod tym względem to jest naprawdę źle, ale:
• pod względem astygmatyzmu który jest rzeczywistym wyróżnikiem jakości wykonania optyki to jest przynajmniej dobrze,
• ma małą aberrację chromatyczną,
• ta lornetka ma o dobrze skorygowane pole widzenia co powoduje, że pole widzenia 49 stopni nie wydaje się takie małe,
• wyjątkowo duży odstęp źrenicy (jeśli dobrze pamiętam to 24 mm) i soczewki w nocy jak jest zimno i duża wilgotność raczej nie zaparują od „ wilgotności oka”,
• ma muszle oczne nie kręcące się dzięki bardziej skomplikowanego układowi mechanicznemu, do wykonania którego potrzebna jest duża precyzja (wykonanie gwintów okularowych).
• w nocy obraz jest dużo jaśniejszy (ale nie jest bardzo dobrze) bo w dzień przez brązowy zafarb obraz wydaje się ciemny i sądzę że promieniowanie np ultrafioletowe jest odfiltrowane co powoduje, że nie ma mocnego efektu olśnienia w słoneczny dzień.
Jest to lornetka wojskowa przez którą żołnierz nie ma napawać się pięknym obrazem ale dostrzec wroga i dzięki brązowemu zafarbowi kontrast i percepcja ma być zwiększona i dlatego cena jest taka jaka jest. Te specyficzne własności także dobrze pasują pod wymagania myśliwych.
Inną sprawą jest, czego ja do końca nie rozumiem i co mnie naprawdę wkurza jako Polaka to dla czego nie można produkować w większych ilościach takiej lornetki aby zejść z kosztami (tak za około 1500 zł) z współczesnymi powłokami dla przyrodników. Przecież dzięki takiej „masowej” produkcji np PCO mogłoby stabilizować jakość swojej produkcji i być normalną, konkurencyjną firmą a nie tylko żyć na garnuszku wojska, polityków czyli tak naprawdę podatnika/nas wszystkich.
za 2000zł można kupic dobra lornetke a nie tego kasztana. Jest ciemny i zółty. Nie nadaje sie do niczego, ale jest pewnie odporny na przejechanie samochodem. Pasuje do Humerów które są opancerzone tylko troche od góry.
A Zeiss, Nikon i Swaro tez zyja z wojska i o dziwo nadaja sie do obserwacji.
Porro [Usunięty]
Wysłany: Sob 07 Lip, 2012
Szkoda, że PZO wybrało drogę czekania na łatwe pieniądze od wojska. Teraz nawet jakby chcieli coś wypuścić na rynek cywilny to i tak są dekady do tyłu pod względem warstw antyrefleksyjnych. Ciekaw jestem ile ta lornetka ma wspólnego z Polską, a na ile jest z gotowych zagranicznych części. Tak czy siak, PZO same sobie zgotowały ten los.
Jest ciemny i zółty. Nie nadaje sie do niczego, ale jest pewnie odporny na przejechanie samochodem.
Nie jest. Upadek z wysokości 20-30cm dekolimuje ją całkowice. Maziek tak załatwił swoją. Ta lornetka to naprawdę relikt poprzedniej epoki, którym nie należy sobie zaprzątać głowy. Polecam jeszcze opinię wojskowego z MW (El_Capitano) na temat "walorów" tej lornetki z forum astro4u:
Gdy chodziłem na praktyki, to oficerowie wachtowi niekiedy pożyczali ode mnie BPC 7x50 (a ja dureń sprzedałem ją kiedyś sąsiadowi, bo kupiłem 20x60) i cmokali z podziwu. Chodzi o to, że jak na polski wyrób, to mamy w kraju rodzimą lornetkę - fajnie! Być może, Arku, egzemplarz pachnący świeżością wprowadzi Cię w miły nastrój i nie bardzo będziesz wiedział o co mi chodzi. Ja pisząc o nich "żałosne" pewnie ździebko przebarwiłem, ale widziałem niejedną taką po kilku (lub znacznie więcej) latach używania na silnym wietrze, po zamoczeniu w deszczu, w pyle wody morskiej, w samej wodzie morskiej (uderzenia fal sztormowych w burtę zalewają całą jednostkę, a ten dzielny nawigator ma stać i obserwować). Lornetki te - niestety nie da się tego uniknąć - wielokrotnie uderzają wisząc na szyi nawigatora w kant lub blat stołu nawigacyjnego (przy niemal każdym pochyleniu się nad mapą morską lub sięganiu do potencjometrów odbiorników itp.) - bardzo szybko i łatwo przesuwają się (?) pryzmaty, czy może coś jeszcze i łeb okrutnie boli od patrzenia na taki zezujący obraz chyba nie do zjustowania przez samego użytkownika. Bywa, że jest tez problem z ustawieniem ostrości. Dochodzą do tego szybko pojawiające się luzy na pokrętłach. Muszle oczne fatalnie znoszą kontakt z solą, potem, mrozem i tropikiem. Użytkownicy, z którymi rozmawiałem, nie zawsze się na nie skarżą, bo nie wiedzą jak komfortowy może być obraz w lornetce o tych lub podobnych parametrach. Znam paru, którzy kupili sobie prywatnie "coś na Zachodzie" i chuchają na nie i dbają lepiej niż o państwowe (zgadzam, się, że niedbalstwo użytkownika to też jest pewien problem mogący doprowadzić lornetkę do stanu rozpaczliwego).
No i ta cena! Taka lornetka, za takie pieniądze, to naprawdę porażka. Firmy, dla których te lornetki robione są na zamówienie, płacą pieniędzmi państwowymi. Gdyby tak, jak kiedyś było np. z sekstantami, każdy nawigator kupował lornetkę prywatnie i tylko dla siebie, to PZO poszłoby z torbami. Gdyby te lornetki były po 200-300 zł i gdyby były ze trzy razy lżejsze, to nie odważyłbym się napisać o nich "żałosne".
Obecnie, znacznie lepszym wyborem jest zakup WO 7x50 ED, Steinera Navigatora 7x50 czy Nikona Tropicala 7x50, które są pod każdym względem lepsze od PZO, tańsze i przeżyją ją o wiele lat. Nie mówiąc już o tym, że teraz za około 2000 zł można kupić Steinera NightHuntera XP 7x50, który jest na wyprzedażach ze względu na zaprzestanie jego produkcji lub Fujinona FMT-SX...
To nie jest tak, że ja mam uraz do PZO 7x45, bo sam mam ją w swojej kolekcji. Tyle, że ta lornetka jest po prostu słaba nie warta więcej niż 500 zł. Z nowymi powłokami i lepszymi gumami nie dałbym za nią więcej niż 1000 zł. Na współczesny rynek ta lornetka musiałaby być zaprojektowana od nowa, z nową konstrukcją okularu, trochę lepszym polem widzenia i powłokami zoptymalizowanymi do rodzaju użytego szkła. Wtedy może byłaby warta 1800 zł.
Napisałem to już raz na tym forum i powtarzam że po takich opiniach dystrybutor lornetki sprzedający ją w takiej cenie powinien czuć się przynajmniej zawstydzony.Widać z tego z tego że wstyd, uczciwość kupiecka w obecnej rzeczywistości niema wartości rynkowej.Bardzo to smutne
cerber6, a ja się po raz kolejny z Tobą nie zgadzam. Zawstydzony to powinien być co najwyżej producent. To jest wolny rynek. Na tę lornetkę, pomimo jej wad i złych opinii, znajdują się chętni, bo świat nie jest czarno-biały. Skoro są chętni, są sklepy, które ten towar dostarczają. Nikt nikomu tego na siłę nie wciska. I uczciwość kupiecka nie jest tutaj ani trochę naruszona.
Dokładnie. Kupujesz dobrowolnie, płacąc znaną Ci cenę za towar o znanej Ci (lub nieznanej....) jakości.
Dopóki ten model w tej cenie będzie sprzedałał się choćby symbolicznie, nadal będzie produkowany...
Znawca lornetkologii bez problemu wymieni 10 lornetek w tej cenie, które są lepsze, jak się dobrze zastanowić, można odszukać lepsze za mniej niż połowę tej kwoty....
Pomógł: 22 razy Posty: 5163 Skąd: Chełm I stolica PRL!
Wysłany: Nie 08 Lip, 2012
Maziek potwierdza, lornetka ta, w każdym razie egzemplarz, który posiadam, nie okazała się odporna na zrzucenie z wysokości ok 70 cm na drewniana podłogę pokrytą wykładziną pcv (przez czarnego kota - może to powód ?). Lornetka była praktycznie nowa, z demobilu. Nie posiadała, kiedy ją zakupiłem, żadnych śladów zużycia. Po upadku pękło mocowanie prawego pryzmatu i nieco czernienia latało płatami w tubusach . Naprawa w serwisie kosztowała ok. 500 zł (kupiłem ją za 150). Jak się później okazało, nie jest też wodoszczelna - po spływie kajakowym ukazało się zaparowanie w prawym tubusie (a więc tym samym, który był naprawiany). Lornetka nie była przy tym zmoczona ani nawet zachlapana.
Mimo wszystko, o ile się ją zakupi w niezłym stanie za kilkaset złotych to jest rzecz, którą ja osobiście mogę z pewnymi zastrzeżeniami polecić, jako dobrego przyjaciela do lasu.
Zalety:
- dobry obraz (ostry, plastyczny)
- fantastyczna głębia ostrości - nie ma konieczności kręcenia
- jeden rzut oka pozwala na przegląd pola, nie trzeba "myszkować"
- fantastyczny (dla mnie, okularnika) odstęp źrenicy
- "dalmierz" - mi się przydaje
- brak obaw, że się weźmie i zepsuje (przy cenie zakupu, jak moja)
Wady:
- obraz zażółcony, ciemny, w dzień (pomijając kolor) OK, w nocy kicha
- masa
- nieodporna mechanicznie
- parciejące w postępie geometrycznym gumki muszli ocznych
Lornetka ta występuje też z płytką wsuwaną w tor optyczny, umożliwiającą wykrywanie źródeł podczerwieni. Mój kolega sobie takową zakupił ale (może ze starości) płytka nie świeciła nawet kiedy kierowa ją na płonący kominek, natomiast substancja, którą byłą pokryta bardzo szybko zaprzyjaźniła się z resztą wnętrza tubusu, pokrywając całość pyłem .
Lornetka jak wiekszasc przedmiotow nie spełnia tylkojednej funkcji. Podstawową jej funkcją jest patrzenie przez nią, ale sa tez inne. Dlatego kazdy ma prawo sam sobie zdecydować co jest dla niego okazją a co nie. Jak ktoś bierze udział w pokazach stanu wojennego jako zomowiec w stroju z epoki, to sobie Nikona Tropicala na szyi nie zawiesi tylko dlatego, że nikon ma lepsze oddanie bieli. Jesli ktoś bardzo chce polska i nową to może soboje właśnie ją kupić. Problem w tym, ze PZO się z tego i tak nie utrzyma.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 9