forum.optyczne.pl

[kozidron]

[nienietaktak]

Mamy podobne doświadczenia, aczkolwiek laminat płynny nakładam wałkiem z gąbki. Szybciej i nie gubi włosów. Pewnie byłoby lepiej nakładać laminatorem, ale ceny mnie mrożą. Wolę jakieś nowe szkło.
Najczęściej do folii też stosuję laminat w płynie chyba, że wydruk jest narażony na otarcia, uderzenia itd. Z kilkuletnich obserwacji widzę, że trwałość płynnego jest wystarczająca biorąc pod uwagę średnią długość ekspozycji. Nawet na wylewanej się sprawdza. Oczywiście oprócz tych tanich szitów z alledrogo, które mało tego, że potrafią się odwarstwić, to jeszcze równomierna aplikacja graniczy z cudem. A z trwałością ekosolventu też nie jest tragicznie. Banery, które są reklamą krótkookresową i tanią, zaczynają tracić kolor po roku do półtora.
Oracal - nie uznajemy kompromisów, tak? Tylko i wyłącznie. Pewna firma z Opola wciska sie na rynek mediów, ale moim zdaniem to porażka. Folię mono miałem od nich raz i na tym się zakończyło, a przy OWV 17 metrów odrzutu z jednej roli (folia odwarstwiona od podkładu i cztery reklamacje, bo nie wytrzymała na szybach nawet miesiąca. Nawet banery, które w sytuacjach kryzysowych kupuję u nich, zawsze są tak przycięte i nierówno ponawijane, że albo ledwie mieszczą się do plotera, albo muszę je przycinać piłką do metalu.

Mamy podobne doświadczenia, aczkolwiek laminat płynny nakładam wałkiem z gąbki. Szybciej i nie gubi włosów. Pewnie byłoby lepiej nakładać laminatorem, ale ceny mnie mrożą. Wolę jakieś nowe szkło.
Najczęściej do folii też stosuję laminat w płynie chyba, że wydruk jest narażony na otarcia, uderzenia itd. Z kilkuletnich obserwacji widzę, że trwałość płynnego jest wystarczająca biorąc pod uwagę średnią długość ekspozycji. Nawet na wylewanej się sprawdza. Oczywiście oprócz tych tanich szitów z alledrogo, które mało tego, że potrafią się odwarstwić, to jeszcze równomierna aplikacja graniczy z cudem. A z trwałością ekosolventu też nie jest tragicznie. Banery, które są reklamą krótkookresową i tanią, zaczynają tracić kolor po roku do półtora.
Oracal - nie uznajemy kompromisów, tak? Tylko i wyłącznie. Pewna firma z Opola wciska sie na rynek mediów, ale moim zdaniem to porażka. Folię mono miałem od nich raz i na tym się zakończyło, a przy OWV 17 metrów odrzutu z jednej roli (folia odwarstwiona od podkładu i cztery reklamacje, bo nie wytrzymała na szybach nawet miesiąca. Nawet banery, które w sytuacjach kryzysowych kupuję u nich, zawsze są tak przycięte i nierówno ponawijane, że albo ledwie mieszczą się do plotera, albo muszę je przycinać piłką do metalu.

[kozidron]

[nienietaktak]

[kozidron]

Cytat:

Folia do laminowania wylewanej do tanich nie należy.

To prawda.

.... a czy ten wydruk na aucie przechodził przez wieksze przetłoczenia ?

Cytat:

Folia do laminowania wylewanej do tanich nie należy.

To prawda.

.... a czy ten wydruk na aucie przechodził przez wieksze przetłoczenia ?

[nienietaktak]

kozidron, przechodził. odporność na rozciągnięcie po podgrzaniu jest podobna do folii. trzeba tylko bardziej uważać,żeby nie przegrzać i za szybko nie rozciągnąć. Przy zabezpieczeniu foliowym też są granice rozciągliwości i granica zniszczenia wydruku, więc dużej różnicy nie ma.

kozidron, przechodził. odporność na rozciągnięcie po podgrzaniu jest podobna do folii. trzeba tylko bardziej uważać,żeby nie przegrzać i za szybko nie rozciągnąć. Przy zabezpieczeniu foliowym też są granice rozciągliwości i granica zniszczenia wydruku, więc dużej różnicy nie ma.

[kozidron]

nienietaktak, no to widzisz, ja już wypadłem z tematu bo nie eksperymentuje w tej dziedzinie, w sumie u mnie w pracy jest dział który się tym zajmuje, zawsze mogę pójść sie zapytać

nienietaktak, no to widzisz, ja już wypadłem z tematu bo nie eksperymentuje w tej dziedzinie, w sumie u mnie w pracy jest dział który się tym zajmuje, zawsze mogę pójść sie zapytać

[nienietaktak]

kozidron, eksperymenty mam za sobą. były wymuszone wymaganiami rynku (zasobność portfela większości klientów), ale jakieś doświadczenie zostało. patrzę podejrzliwie na zalecenia producentów różnych cudów na kiju i staram się szukać alternatywy. czasem sie udawało, a czasem nie

kozidron, eksperymenty mam za sobą. były wymuszone wymaganiami rynku (zasobność portfela większości klientów), ale jakieś doświadczenie zostało. patrzę podejrzliwie na zalecenia producentów różnych cudów na kiju i staram się szukać alternatywy. czasem sie udawało, a czasem nie

[wojtek77]