Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Fenix II to właśnie największe osiągnięcie polskiego przemysłu fotograficznego (chyba WZFO
Przykro mi to czytać, kolega widać bardzo mało na ten temat wie , przypominam że do szczytowych osiągnięć zaliczył bym raczej Lustrzankę dwuobiektywową START - miał chyba nawet dwie wersje. Taki Polski Rolleiflex... A to już znacznie wyżej. Oczywiście były po drodze i Druch i Ami , Ami 2 (ten ostatni nawet zustawianiem parametrów w tym ostrości i dwoma czasami synchronizacji lampy - dla "dedykowanej" spaleniówki Amilux i dla elektronowych). To chyba tyle z formatu średniego - bo wymienione przeze mnie były średnioformatowymi od 6X6cm do 6x9cm. I praktycznie to jedyne aparaty jakie mogły być w PRL-u produkowane, w ramach umów RWPG - monopol na aparaty małoobrazkowe miały NRD (Zeiss Jena i Praktica) oraz Związek Radziecki - gdzie produkowano "trofiejne Leica" czyli Zorki i Fed-y, oraz późniejsze Zenity. W NRD produkowano również śrdni format _ Praktisix i Pentacon six. a w ZSRR KIEW-y, Salut-y , Ljubitiel-e itp. Ponieważ nie była to jakaś wielka konkurencja dla lustrzanek - pozwolono Polsce na te średnioformatowe "ekscesy" , podobnie jak ówczesnej Czechosłowacji na produkcję podobnego do Starta - aparatu Flexaret.
A- byłbym zapomniał - prezentowana lampa błyskowa - to prawdopodobnie radziecka "Czajka". były wersje z jedną i dwoma lampami podłączonymi do tego zasilacza. Oczywiście całkiem manualne.
Pozwolę sobie nadal uważać Fenixa II za największe osiągnięcie polskiego przemysłu fotograficznego, bo jestem przekonany, że trudniej jest zrobić aparat małoobrazkowy z dalmierzem niż prosty dwuobiektywowy aparat lustrzany dużego formatu. Startami się swego czasu (pięćdziesiąt lat temu) interesowałem i parę razy miałem je w ręku (również dwójkę z korbką). Dobrze znałem ich parametry techniczne, więc wiem, że do Rolleiflexa było im naprawdę daleeeeeko. Przed kupnem własnego Starta uchronili mnie Rodzice, którzy dofinansowali moje oszczędności tak, że starczyło na dwukrotnie droższego czeskiego Flexareta (chyba bardziej VI niż IV) automat, to znaczy z tzw. LVS (light value scale). Nad Startami (i Feniksami) Flexaret zdecydowanie górował optyką, bo miał obiektyw typu Tessar, a nie trójsoczewkowego trypleta i pełniejszym zakresem czasów migawki. Wkrótce po tym Starty tez zniknęły z produkcji. Niestety parę lat później przy okazji kupna Pentaconsixa (który dziś zajmuje czołowe miejsce na półce moich zabytkowych aparatów) pozbyłem się mojego Flexareta, czego dziś bardzo żałuję. Druh i Ami były właściwie dla dzieci - zamiast Druha miałem na początku czeskiego Pioniera. Formatu 6x9 nie miały żadne z wymienionych przez ciebie - w komisach trafiały się owszem duże składane z mieszkiem, ale raczej produkowane wcześniej (jak znajdę odziedziczony po Rodzicach sprawocznik "Rukowoditielstwo po fotografii" z 1953 roku to podam nazwy dwu typów radzieckich aparatów 6x9).
Przypomnę, że formatem 6x6 zainteresowałem się pod kątem fotografii barwnej, bo większy format dawał wyraźnie lepsze zdjęcia na ORWOCOLORze. Przez długie lata moim najważniejszym fotograficznym hobby było samodzielne wykonywanie odbitek barwnych. Wszystko to straciło rację bytu w końcu lat osiemdziesiątych wraz z boomem analogowej fotografii barwnej.
Serdecznie pozdrawiam,
WojciechW
Ostatnio zmieniony przez WojciechW Nie 12 Sty, 2014, w całości zmieniany 2 razy
Mój Flexaret był rzeczywiście typu VI automat, a kupiłem go w 1966 roku. Rodzice dofinansowali mnie w nagrodę za dostanie się na studia (nieskromnie dodam, że zdarzyło mi się to jeszcze przed maturą).
Co do sprawocznika, to przekręciłem niestety aż dwie rzeczy - po pierwsze tytuł - "Rukowodstwo", a nie "Rukowoditielstwo" (zapomina się niestety języka Puszkina i Lenina), a po drugie rok wydania to 1951, a nie 1953. Wśród podawanych tam przykładów "sowietskich fotoaparatow" są rzeczywiście dwa aparaty 6x9, składane z mieszkiem, a mianowicie Moskwa 1 i Moskwa 2 - ten drugi ze sprzężonym dalmierzem. Z małoobrazkowych jest FED i Kijew. Co ciekawsze była też jakaś wczesna wersja dwuobiektywowego Liubitiela. Można oczywiście domyślać się zdobycznego rodowodu wszystkich tych aparatów, ale przypomnę że książka pochodzi z 1951 gdy miałem niecałe trzy latka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9