forum.optyczne.pl

[thomek]

Witam. Mam kilka uwag do admina i ogółu, wiem że ma on odmienne zdanie niż ludzie którzy twierdzą że potrafią naprawiać lornetki chociaż wypowiada się w podobnym kategorycznym do nich tonie myślę o tym podziale cenowym który w internecie jest jak ewangelia chołbiony.
Dlaczego z forum robimy w Polsce forum branżowe w pojęciu globalnym, a nie forum szeroko pojęte, otwarte dla ludzi. To jest podstawowa różnica co mnie się zalicza do cenzury w Polsce.
Inne fora totalna katastrofa. Nazwa forum jest trudna do zaakceptowania to jest mylenie pojęć to tak jakby na myszkę Micky mówić Muminiki. Myślę że to powinno być nawet nie zgodne z prawem.
Do czego zmierzam, ekonomia jest tak w świecie źle sterowana że zamiast potężnej deflacji, poprawy jakości życia, produktów i 100% zaangażowania w ochronę środowiska i kulturę mamy coś zupełnie przeciwnego.
Mamy bardzo ładnie rozwinięty rynek wtórny i takie forum powinno promować zakup produktów co najwyżej do 200 zł, a przecież jest zupełnie inaczej. Miałem w rękach lepsze lornetki i jak ktoś kradnie 10000 zł miesięcznie to dla niego Nikon EX jest wart 500 zł dla mnie chociaż mnie nie stać, jest on wart 100 zł maksymalnie, a trzeba zapłacić 500 zł.
Wracając do rynku wtórnego, dostępne na nim lornetki są przefajne, ale nie ma ludzi którzy by je sprawdzili naprawili lub rozebrali na części zamienne. Lornetki plastikowe wspominając genezę wejścia Polski do nowoczesnych struktur europejskich , czyli ochronę środowiska naturalnego oraz nowoczesne metody zarządzania produkcją i utylizacji oraz całkowitej eliminacji produktów toksycznych i niebezpiecznych przy masowym i ogólnym udziale wszystkich ludzi ochronę i nietykalność zasobów przyrodniczych, powinny nigdy nie przekroczyć naszych granic. Wszystko to są substancje trudno utylizowalne, rakotwórcze zawierające optykę która może spowodować pożar itp, po prostu toksyczna bomba.
Wszystko to do czego zmierzam jest stwierdzenie że w Polsce nikt nie zajmuję się naprawą i konserwacją lornetek. Takiej za 500 zł to nie powinno się dotykać poza firmowym serwisem, nawet odpłatnym , a taką za 200 zł to albo sobie majster ukradnie, albo też nie naprawi, a kasę weźnie.
Chcę powiedzieć że każdy powinien mieć lornetkę i nie płacić od niej haraczu. Te lornetki do 200 zł są przefajne, ale nie da się ich naprawić, są ludzie którzy tak twierdzą i im się udaję, ale ja w to nie wierzę lornetki rosyjskie są nie kolimowalne, albo mają walnięty tubus, albo są ok.
Wczoraj rozkręciłem lornetkę Sotem 10x50 super przygoda, proste przyjemne mocne mocowania. Powinniśmy mieć możliwość kupowania takiej na części lub modułowo jak modele do składania. Wyczyściłem ją naprawiłem mocowanie osłonę pryzmatu. Skręciłem, obraz jak u nówki tyko że ma nadal zeza. Z nerwów już nie poprawiałem pracy mostka. Moje spostrzeżenia co do tej lornetki nie da się jej skolimować, aluminium chyba odkształciło się od temperatur i zwykłego użytkowania, chociaż tego nie widać, sprawa ma się zapewne tak samo co do klejonych lornetek, klej się odkształca i po jakimś czasie w serwisie kłamią nam że lornetka upadła.
Jakbyśmy mieli porządny rynek wtórny i wiarygodnych optyków lub tak zwanych szpeców to byłoby lepiej i taniej i bez nerwów. Byśmy wiedzieli czy da się naprawić na 100 % i że to będzie w przystępnej cenie. Każdy by chciał w rodzinie mieć przynajmniej 1 dobrą lub kilka lornetek, to tak jak buty, ale nie można traktować lornetki jak buty lub innego rodzaju śmieci, chyba.
To powinien być sprzęt wytrzymujący swobodny sporadyczny upadek, łatwonaprawialny i służący nam przynajmniej 25 lat.
Jeszcze moja radą lornetkę nie kupuje się chyba na miejscu tylko trzeba ją poużywać trochę.
Jak się zepsuje w ciągu tygodnia lub wykryjemy jakieś wady to prawdopodobnie był to odpad fabryczny, moim zdaniem nie do naprawienia. W tych radzieckich i rosyjskich lornetkach jest korytko ciasne pryzmat tam wpada jest mocowany i koniec po zabawie nie ma tam regulacji.

Witam. Mam kilka uwag do admina i ogółu, wiem że ma on odmienne zdanie niż ludzie którzy twierdzą że potrafią naprawiać lornetki chociaż wypowiada się w podobnym kategorycznym do nich tonie myślę o tym podziale cenowym który w internecie jest jak ewangelia chołbiony.
Dlaczego z forum robimy w Polsce forum branżowe w pojęciu globalnym, a nie forum szeroko pojęte, otwarte dla ludzi. To jest podstawowa różnica co mnie się zalicza do cenzury w Polsce.
Inne fora totalna katastrofa. Nazwa forum jest trudna do zaakceptowania to jest mylenie pojęć to tak jakby na myszkę Micky mówić Muminiki. Myślę że to powinno być nawet nie zgodne z prawem.
Do czego zmierzam, ekonomia jest tak w świecie źle sterowana że zamiast potężnej deflacji, poprawy jakości życia, produktów i 100% zaangażowania w ochronę środowiska i kulturę mamy coś zupełnie przeciwnego.
Mamy bardzo ładnie rozwinięty rynek wtórny i takie forum powinno promować zakup produktów co najwyżej do 200 zł, a przecież jest zupełnie inaczej. Miałem w rękach lepsze lornetki i jak ktoś kradnie 10000 zł miesięcznie to dla niego Nikon EX jest wart 500 zł dla mnie chociaż mnie nie stać, jest on wart 100 zł maksymalnie, a trzeba zapłacić 500 zł.
Wracając do rynku wtórnego, dostępne na nim lornetki są przefajne, ale nie ma ludzi którzy by je sprawdzili naprawili lub rozebrali na części zamienne. Lornetki plastikowe wspominając genezę wejścia Polski do nowoczesnych struktur europejskich , czyli ochronę środowiska naturalnego oraz nowoczesne metody zarządzania produkcją i utylizacji oraz całkowitej eliminacji produktów toksycznych i niebezpiecznych przy masowym i ogólnym udziale wszystkich ludzi ochronę i nietykalność zasobów przyrodniczych, powinny nigdy nie przekroczyć naszych granic. Wszystko to są substancje trudno utylizowalne, rakotwórcze zawierające optykę która może spowodować pożar itp, po prostu toksyczna bomba.
Wszystko to do czego zmierzam jest stwierdzenie że w Polsce nikt nie zajmuję się naprawą i konserwacją lornetek. Takiej za 500 zł to nie powinno się dotykać poza firmowym serwisem, nawet odpłatnym , a taką za 200 zł to albo sobie majster ukradnie, albo też nie naprawi, a kasę weźnie.
Chcę powiedzieć że każdy powinien mieć lornetkę i nie płacić od niej haraczu. Te lornetki do 200 zł są przefajne, ale nie da się ich naprawić, są ludzie którzy tak twierdzą i im się udaję, ale ja w to nie wierzę lornetki rosyjskie są nie kolimowalne, albo mają walnięty tubus, albo są ok.
Wczoraj rozkręciłem lornetkę Sotem 10x50 super przygoda, proste przyjemne mocne mocowania. Powinniśmy mieć możliwość kupowania takiej na części lub modułowo jak modele do składania. Wyczyściłem ją naprawiłem mocowanie osłonę pryzmatu. Skręciłem, obraz jak u nówki tyko że ma nadal zeza. Z nerwów już nie poprawiałem pracy mostka. Moje spostrzeżenia co do tej lornetki nie da się jej skolimować, aluminium chyba odkształciło się od temperatur i zwykłego użytkowania, chociaż tego nie widać, sprawa ma się zapewne tak samo co do klejonych lornetek, klej się odkształca i po jakimś czasie w serwisie kłamią nam że lornetka upadła.
Jakbyśmy mieli porządny rynek wtórny i wiarygodnych optyków lub tak zwanych szpeców to byłoby lepiej i taniej i bez nerwów. Byśmy wiedzieli czy da się naprawić na 100 % i że to będzie w przystępnej cenie. Każdy by chciał w rodzinie mieć przynajmniej 1 dobrą lub kilka lornetek, to tak jak buty, ale nie można traktować lornetki jak buty lub innego rodzaju śmieci, chyba.
To powinien być sprzęt wytrzymujący swobodny sporadyczny upadek, łatwonaprawialny i służący nam przynajmniej 25 lat.
Jeszcze moja radą lornetkę nie kupuje się chyba na miejscu tylko trzeba ją poużywać trochę.
Jak się zepsuje w ciągu tygodnia lub wykryjemy jakieś wady to prawdopodobnie był to odpad fabryczny, moim zdaniem nie do naprawienia. W tych radzieckich i rosyjskich lornetkach jest korytko ciasne pryzmat tam wpada jest mocowany i koniec po zabawie nie ma tam regulacji.

[lech pepliński]

????????????????

[miki76]

Przeczytałem 3 razy i niech mnie drzwi ścisną jeśli zrozumiałem co "poeta miał na myśli".... Bardzo przepraszam szanownego kolegę ale ten wywód jest totalnie niestrawny...

[lech pepliński]

Musi był pod wpływem ............

[tool]

Tak generalnie to

Poważne pytanie do Redakcji Optyczne.pl, czy użytkownik forum o nicku "thomek" jest na liście uczestników "Festiwalu Optycznego"? Chciałbym wiedzieć wcześniej, bo może nie warto ryzykować i jechać do Łochowa? Przyznaję, wpadłem w lekka panikę

Do użytkownik "thomek" - zgłoś się chłopie do Jarosława z pomysłem, że w nowej Polsce chciałbyś być odpowiedzialnym za "porządny rynek wtórny i wiarygodnych optyków lub tak zwanych szpeców" i obiecaj, że będziesz pilnował tych szpeców, żeby nie kradli. Przedstaw plan blokady napływu plastikowych lornetek, a jedynie będą mogły być te z aluminium. No i wtedy wszyscy będą zdrowi, bogaci i szczęśliwi.

Dobranoc.

[kivirovi]

Akurat w Polsce nie ma żadnego problemu z naprawą lornetki:
Astrokrak, Delta Optical, Astro-Optyka... Za 100z chyba da radę skolimować większość starych lornetek. W Kanadzie za dokręcenie śrubki chcieli mi $300 policzyć. No więc przygotuj się raczej, że będzie jeszcze gorzej. Skoro uważasz, że to takie ważne sam się tym zajmij.

Jeśli chodzi o samą formę wypowiedzi, to byłoby łatwiej czytać gdyby było krócej i jaśniej.

[lech pepliński]

Jesteś bardzo , ale to bardzo tolerancyjny .

[Absengard]

Kivi to oaza spokoju

[kivirovi]

Raczej wulkan uspiony

[thomek]

Jak ktoś czytał w życiu tylko komiksy i reklamy na bilbordach to jest pewnie wybitnym polonistą. Krótka i zwięzła jest instrukcja obsługi, która powinna być wszędzie i po Polsku, nie tylko na prezerwatywach.
Dzwoniłem do tych serwisów, ale to jest dla kogoś kto ma kasę na to żeby ewentualnie z nimi szarpać się. Odpowiedziano mi w kilku serwisach że koszt roboczogodziny to jest około 100 zł. Za wyczyszczenie i kolimacje około 500 zł tak mi powiedzieli, może więcej może mniej, nie chce do tego tematu wracać. Wyczyścić to powinien umieć każdy, a jest to niedostępne ze względu próg cenowy napraw lub konserwacji oraz brak informacji technicznej. To nie jest bomba atomowa, ani aparatura podtrzymująca życie powinno być możliwe naprawienie samemu, tylko jak?
Zapraszam do mojego nowego tematu na temat Lornetek PZO.

Jak ktoś czytał w życiu tylko komiksy i reklamy na bilbordach to jest pewnie wybitnym polonistą. Krótka i zwięzła jest instrukcja obsługi, która powinna być wszędzie i po Polsku, nie tylko na prezerwatywach.
Dzwoniłem do tych serwisów, ale to jest dla kogoś kto ma kasę na to żeby ewentualnie z nimi szarpać się. Odpowiedziano mi w kilku serwisach że koszt roboczogodziny to jest około 100 zł. Za wyczyszczenie i kolimacje około 500 zł tak mi powiedzieli, może więcej może mniej, nie chce do tego tematu wracać. Wyczyścić to powinien umieć każdy, a jest to niedostępne ze względu próg cenowy napraw lub konserwacji oraz brak informacji technicznej. To nie jest bomba atomowa, ani aparatura podtrzymująca życie powinno być możliwe naprawienie samemu, tylko jak?
Zapraszam do mojego nowego tematu na temat Lornetek PZO.