Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Czw 06 Lis, 2014 Fotograf komercyjny vs prawdziwy pasjonat.
Często przeglądam oferty fotografów z mojej okolicy - Łomża, Kolno, Zambrów, Pisz, itd. widzę mnóstwo ofert fotografii ślubnej, plenerowej, studyjnej itp, jednak brak jest fotografów przyrody, architektury, astrofotografii, mikrofotografii itp. Zauważyłem, że bardzo często ludzie ci, zwłaszcza fot. ślubni biorący niemałą kasę za swoje usługi, uważający się za miłośników i pasjonatów, nie potrafią jednak wrzucić nawet 1 zdjęcia na Wikipedię i pokazać swojej twórczości.
Pytanie:
Czy to są prawdziwi pasjonaci czy tylko zwykli karierowicze, a w przypadku projektów społecznych (czytaj darmowych) mają wszystko w dupie?
Czy na tym polega prawdziwa pasja fotografa?
Co traci fotograf udostępniając swoje zdjęcia na wolnych licencjach?
Czy to są prawdziwi pasjonaci czy tylko zwykli karierowicze, a w przypadku projektów społecznych (czytaj darmowych) mają wszystko w dupie?
Przeciwieństwem pasjonata nie jest karierowicz. Przeciwieństwem jest ktoś, kto nie jest pasjonatem.
Kto to jest "prawdziwy pasjonat" - ktoś w rodzaju "prawdziwego Polaka"?
Ktoś, kogo nie interesuje upatrzony przez Ciebie "projekt społeczny", nie musi mieć wszystkiego w dupie. Chociaż może.
Cytat:
Czy na tym polega prawdziwa pasja fotografa?
Znaczy się - na czym?
Cytat:
Co traci fotograf udostępniając swoje zdjęcia na wolnych licencjach?
Praca nie musi być pasją. Choć fajnie jak nią jest.
Coraz częściej jednak nią nie jest... niestety.
T.B. napisał/a:
Znaczy się - na czym?
Na robieniu zdjęć i dzieleniu się nimi w przestrzeni publicznej (np. Wikipedii, forum optycznym itp)z innymi za darmo, w przeciwieństwie do handlarza, który robi wszystko za pieniądze. Jeżeli robi się zdjęcia, czy kręci filmy, to po to żeby się nimi dzielić z innymi, inaczej traci to sens.
T.B. napisał/a:
Zarobek.
Ciekawe. Zatem każdy kto wrzuca zdjęcia np. na f.o. to musi tracić nie małe pieniądze. Dobrze rozumiem?
Ps. Dziesiątki tysięcy ludzi piszących na polskiej Wiki. są naiwniakami nie potrafiącymi zarobić na swojej wiedzy, umiejętności i pasji? Czy może są to ludzie życzliwi i chętnie dzielący się nabytą wiedzą z innymi?
Ja tak mam po części - pracuję i robię to co lubię.
dcs [Usunięty]
Wysłany: Czw 06 Lis, 2014
SylwekG,
Pasja polega na nieodpłatnym dzieleniu się swoją pracą?
-To warunek konieczny żeby kogoś uznać za pasjonata, a nie "handlarza"?
SylwekG napisał/a:
Jeżeli robi się zdjęcia, czy kręci filmy, to po to żeby się nimi dzielić z innymi, inaczej traci to sens.
-Jaki jest sens w wykonywaniu swojego zawodu za darmo?
Skąd brać kasę na papu (i sprzęt)?
Wyobrażasz sobie jaką konkurencję dla zawodowych fotografów robią ci co udostępniają swoje foty za darmo (lub sprzedają za parę dolców na stockach)?
Praktycznie wszystko zostało już sfotografowane. To, plus "photoshop" i żadnych zdjęć nie trzeba robić.
[wystarczy wmontować główki w istniejące zdjęcia ślubne -w pięknych strojach i z panem młodym: przystojniejszym, bez sterczącego brzucha ]
Zawód fotograf traci rację bytu.
Widać to po kasowaniu działów foto w redakcjach -bo zawsze znajdą się tacy co sprzedadzą prawa do fotek za grosze (albo nawet udostępnia za darmo) lub będą latać z aparatem za ćwierć darmo na umowę-zlecenie -dumni z tego że zostali reporterami. Oczywiście dla zleceniodawcy decydujące nie będzie portfolio, ale to za jak mało kasy ktoś zdecyduje się robotę wykonać -Stąd zalew gównianych zdjęć w gazetach i na portalach.
Ciekawe co by powiedzieli przedstawiciele innych zawodów jakby chmara ludzi zaczęła ich robotę wykonywać za darmo?
..na przykład taka "konkurencja", SylwekG, w twojej okolicy, ...w branży w której zarabiasz na życie.
Co ty na to?
Ostatnio zmieniony przez dcs Czw 06 Lis, 2014, w całości zmieniany 4 razy
TS [Usunięty]
Wysłany: Czw 06 Lis, 2014
SylwekG napisał/a:
Jeżeli robi się zdjęcia, czy kręci filmy, to po to żeby się nimi dzielić z innymi, inaczej traci to sens.
Praca ma sens, jeśli daje albo pieniądze albo satysfakcję, albo jedno i drugie. Bezsensowna jest tylko nieciekawa robota za kiepską kasę
Ciekawe co by powiedzieli przedstawiciele innych zawodów jakby chmara ludzi zaczęła ich robotę wykonywać za darmo?
..na przykład taka "konkurencja", SylwekG, w twojej okolicy, ...w branży w której zarabiasz na życie.
Co ty na to?
Może źle się wyraziłem, więc wyjaśnię o co mnie chodziło:
dcs jesteś np. fotografem ślubnym, za swoje usługi bierzesz pieniądze, tzn za robienie zdjęć pary młodej, uroczystości, wesela, itd. Zarabiasz na tym, ale jesteś też miłośnikiem fotografii np. architektury i przyrody. Teraz wrzucasz raz, lub dwa razy na miesiąc jakieś zdjęcie na Wikipedię, np. Wisły, Muzeum Wojska Polskiego, Stadionu Narodowego, Giewontu, itp.
Tu pojawia się pytanie: Czy wrzucając (udostępniając za darmo) zdjęcie np. Wisły na Wiki tracisz klientów komercyjnych na śluby, chrzty itd?
Pomógł: 22 razy Posty: 5163 Skąd: Chełm I stolica PRL!
Wysłany: Czw 06 Lis, 2014
A co to ma do rzeczy jedno z drugim? Jeśli ktoś ma hobby polegające na wrzucaniu zdjęć na wiki - to będzie wrzucał zdjęcia na wiki, a jeśli ma hobby polegające na fotografowaniu - to będzie fotografował. Pytasz w stylu "a dlaczego dobrzy kafelkarze nie wrzucają zdjęć kafelków na wiki?". A jeśli ktoś zarabia na zdjęciach jak robieniu kiełbasy - to niekoniecznie będzie ją jadł, tę przez siebie zrobioną (ludzie nie powinni wiedzieć, jak się robi kiełbasę i politykę - jak podobnież mawiał już Bismarck). Przy czym nie uważam, żeby zarabianie na zdjęciach jak na kiełbasie było naganne. Akurat jest moda, żeby państwo młodzi zainscenizowali pod dyktando scenariusza ściągniętego z sieci jakimi są dowcipnymi ludźmi, że wchodzą w ślubnych ubraniach do jeziora, do masarni, błocą się, dają się wozić na taczkach i tak dalej, czyli za pomocą sesji u fotografa przeżywają w kilka godzin życie, jakiego w rzeczywistości nigdy nie zasmakują i jeszcze w dodatku mogą to potem latami oglądać i mówić "patrz, jakie mamy fajne zdjęcia zamiast życia" - to co się dziwisz, że podoba się to tylko im samym i że za to grubo płacą? Jest popyt, jest usługa. Sam bym to robił, tyle że chyba nie umiałbym powstrzymać rżenia, co mogłoby wzbudzić uzasadnione podejrzenia .
dcs [Usunięty]
Wysłany: Czw 06 Lis, 2014
SylwekG,
Z pierwszego twojego postu wywnioskowałem, że poszukiwałeś profesjonalnie zrobionych zdjęć przyrody czy architektury twojej okolicy do darmowego ściągnięcia... i nie znalazłeś.
Wychodzisz z błędnego założenia że twoi lokalni fotografowie ślubni:
-są miłośnikami także fotografii przyrody, architektury, astrofotografii czy mikrofotografii
-są miłośnikami fotografii w ogóle.
SylwekG napisał/a:
nie potrafią jednak wrzucić nawet 1 zdjęcia na Wikipedię i pokazać swojej twórczości.
-może nie chcą?
(albo o wiki nawet nie pomyśleli. Dlaczego akurat Wikipedia?)
Nie każdy ma np. potrzebę podzielenia się na fejsie z całym światem wiadomością że właśnie wstał z klopa.
SylwekG napisał/a:
Co traci fotograf udostępniając swoje zdjęcia na wolnych licencjach?
-psuje rynek.
Może niekoniecznie swoją działkę, ale kolegom robiącym mikrofotografię, przyrodę, architekturę czy astrofotografię -tak.
Ci twoi, załóżmy że jednak pasjonaci, może się specjalizują i ich robienie zdjęć robakom, Narwi, Staremu Rynkowi w Łomży, czy łupieżowi na czarnym tle nie kręci.
Ostatnio zmieniony przez dcs Czw 06 Lis, 2014, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 22 razy Posty: 5163 Skąd: Chełm I stolica PRL!
Wysłany: Czw 06 Lis, 2014
Bez przesady z tym psuciem rynku. Głównie to się w sferze osobowo psychologiczno-psychiatrycznej dzieje, to przekonanie o absolutnej unikatowości własnych zdjęć i ich bezcennej wartości. Ale istotnie jest komponenta, którą może nieco zbyt obrazowo odmalowałeś w zdaniu, że nie każdy czuje się przymuszony poinformować resztę świata, że właśnie wstał z klopa .
dcs [Usunięty]
Wysłany: Czw 06 Lis, 2014
maziek napisał/a:
Bez przesady z tym psuciem rynku.
Rynek to w większości klienci (konsumenci lub "biznesmeni") którzy jak mają do wyboru coś za kasę, albo odpowiednik tego za darmo to wybierają to drugie -choćby jakość tego nie satysfakcjonowała ich w pełni.
Poza tym Stocki są pełne dobrych zdjęć za mało kasy.
Psucie.
nienietaktak [Usunięty]
Wysłany: Czw 06 Lis, 2014
maziek napisał/a:
Akurat jest moda, żeby państwo młodzi zainscenizowali pod dyktando scenariusza ściągniętego z sieci jakimi są dowcipnymi ludźmi, że wchodzą w ślubnych ubraniach do jeziora, do masarni, błocą się, dają się wozić na taczkach i tak dalej, czyli za pomocą sesji u fotografa przeżywają w kilka godzin życie, jakiego w rzeczywistości nigdy nie zasmakują i jeszcze w dodatku mogą to potem latami oglądać i mówić "patrz, jakie mamy fajne zdjęcia zamiast życia" - to co się dziwisz, że podoba się to tylko im samym i że za to grubo płacą? Jest popyt, jest usługa. Sam bym to robił, tyle że chyba nie umiałbym powstrzymać rżenia, co mogłoby wzbudzić uzasadnione podejrzenia .
Fajnie to opisałeś, maziek, ale wiem z doświadczenia, że to tak nie działa. Nie postawisz nad przepaścią kogoś, kto ma lęk wysokości i nie zrobisz jajcarskich zdjęć z osobami biorącymi wszystko na poważnie. A jak nawet spróbujesz, to wychodzi z tego wielkie nic. Może inni ryzykują, nie wiem. Najczęściej spotykam się z życzeniem, aby sesje tematyczne wiązały się z zaineresowaniami, ważnymi miejscami itd. A skok do błota, czy zniszczenie ubrań traktują raczej jako symbol wejścia w jakieś tam nowe życie, albo przynajmniej tak to przedstawiają. Nie mnie to analizować i oceniać. Trzeba wykonać swoją pracę, w miarę możliwości coś podpowiedzieć, nikogo do niczego nie zmuszać i nie rżeć, bo ludzie robią o wiele głupsze rzeczy, a nikt się temu nie dziwi
SylwekG napisał/a:
Czy wrzucając (udostępniając za darmo) zdjęcie np. Wisły na Wiki tracisz klientów komercyjnych na śluby, chrzty itd?
Klasyczna postawa roszczeniowa pobieraczy: niech inni kupią za ciężką kasę sprzęt, męczą się szukaniem odpowiedniego planu, światła itd, a później niech przekażą swoją pracę za darmo, bo publice się należy. Nie należy się, a szczególnie w sytuacji, gdy publika się tego bezczelnie domaga.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 10