Przetwarzanie danych osobowych

Nasza witryna korzysta z plików cookies

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.

Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.

Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.

Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.

optyczne.pl forum.optyczne.pl  
•  FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy  •  Statystyki  •  Rejestracja  •  Zaloguj  •  Galerie  •   Ulubione tematy

----- R E K L A M A -----



Poprzedni temat :: Następny temat
Podstawowy zestaw obiektywów
Autor Wiadomość
Marian 
Optyczny


Posty: 1467
Wysłany: Pon 07 Lip, 2008   

koraf napisał/a:
Zgadzam się ,że nie ma producenta ,który oferuje wszystko na najwyższym poziomie
( dlatego np. tele wg mnie ma lepsze Canon).
Ja bym raczej wymienił Leicę, gdy chodzi o najwyższą jakość, a nie Canona.

Tworząc ten wątek miałem na myśli wymarzony podstawowy zestaw. Niestety ja takiego zestawu u jednego producenta nie znajduję.

Jeszcze do niedawna ograniczałem się w swych przemyśleniach tylko do tego co jest w ofertach. Tymczasem teraz widzę, że wolałbym mieć wysokiej jakości 135 STF i 200-400 (może być ciemne i dzięki temu lekkie), niż jasne 70-200 i 100-300 czy 100-400. Albo zamiast jasnych 17-35 i 24-70, wolałbym dwa bardzo dobrej jakości (nawet ciemne f4) 21-42 i 45-90. Itd i itp.

Zoomy typu, i szeroki kąt, i standard, i krótkie tele, czyli 3 w 1, np. 24-70 są dla mnie, gdy sobie to przemyślałem, zbyt uniwersalne, a przy okazji trudne do wykonania na najwyższym poziomie. Rozbicie tego zakresu na dwa podzakresy z jednoczesnym ich wydłużeniem w dół i w górę, czyli np. 21-42 i 45-90 byłoby dla mnie bardziej sensownym zestawem. Przy okazji łatwiej byłoby zrobić wysokiej jakości dwukrotne zoomy zamiast jednego trzykrotnego zoomu.
 
 
Reklama

Pomógł: 0 razy
Posty: 1
Skąd: Optyczne.pl






koraf 
Optyczny
Koraf



Pomógł: 12 razy
Posty: 1752
Skąd: Legnica
Wysłany: Pon 07 Lip, 2008   

Ja marzyłem trochę na jawie ponieważ mam taki zestaw , o którym pisałem :grin:
 
 
jaad75 
Temu Panu już podziękujemy
Klub Pierdzieli



Pomógł: 474 razy
Posty: 16537
Skąd: Salwator
Wysłany: Pon 07 Lip, 2008   

Marian napisał/a:
Pomyśl trochę. Dlaczego są dwa urządzenia? Dlaczego w nazwie obiektywu jest 2.8 i [4.5]? Przecież gdyby jedno i drugie było przysłoną, to wystarczyło by jedno urządzenie.

Obawiam się, że jednak nie masz racji:




Cytat:


Second, unlike all other lenses (Minolta or otherwise) we have two apertures. A stepless 10-blade aperture in conjunction with the apodization element gives this lens the ability to produce smooth and pleasing bokeh.



Third, in terms of depth of field, this lens acts like any other lens with a neutral density filter mounted on the front. Shooting wide-open, the depth of field will be the same as a "true" f2.8 lens however the light reaching the sensor will be equivalent to a lens at f4.5. The construction of the apodization element is "consuming" 1.5 stops of light which makes an effective maximum "speed" or "brightness" of f4.5, which is expressed in the optical world as T4.5. The stepless aperture is controlled by the aperture ring (not by the camera) and ranges from f4.5 to f6.7 only.

The second 9-blade aperture is what we may call the standard aperture as used on most other lenses. It is positioned behind the steeples aperture (closer to the sensor) and is controlled in-camera.



Selecting the "A" position on the aperture ring keeps the stepless aperture wide-open, and transfers control of the standard aperture to the camera. In terms of aperture, the lens then functions like any other, with standard controls like the exposure compensation dials at our disposal. Of course, despite the ability to use an automatic aperture, it remains manual-focus only. Since the stepless aperture only closes down to f6.7, the standard aperture is built into the lens to increase flexibility, and let the user stop down the lens (all the way to f32) for different shooting conditions. Both aperture openings cannot be used at the same time (as the image on the left may suggest). When one aperture is used the second is fully open.


Źródło:
http://www.dyxum.com/colu...5F28_review.asp
 
 
Marian 
Optyczny


Posty: 1467
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008   

Przyczyną kłopotów interpretacyjnych jakich dostarcza - nie tylko tobie - ten obiektyw (czyli 135 STF), jest używanie jednego słowa "przysłona" na oznaczenie dwóch różnych rzeczy (w angielskojęzycznych tekstach jest to słowo "aperture", które w innym swym znaczeniu oznacza też po prostu otwór).

Niektórzy piszący na jego temat rozumienie sprawy trochę "ułatwiają" - jeśli to jest ułatwienie - pisząc dodatkowo o efektywnej przysłonie i geometrycznej przysłonie.
W każdym razie - jak widać - rezultatem nazywania tym samym słowem dwóch różniących się rzeczy, jest zamęt w głowach.

W tym obiektywie są dwa urządzenia, albo otwory, jak kto woli. Jeden z tych otworów, nazwijmy go otworem względnym, można zmieniać z korpusu aparatu jedynie wtedy gdy specjalny pierścień na obiektywie, nazwijmy go T (T od słowa Transmission), jest ustawiony w pozycji A (A od słowa Aperture, a nie od Automatic jak to czasami się pisze). Tylko zmienianie wielkości tego otworu względnego, powoduje zmianę głębi ostrości.

Natomiast jeśli ten specjalny pierścień T znajdzie się w jakiejkolwiek innej pozycji niż A, wtedy otwór, który nazwałem otworem względnym, cały czas jest maksymalnie otwarty, mając rozmiar f/2.8, i dając taką głębię ostrości jaka charakteryzuje przysłonę f2.8. Co najważniejsze ta głębia ostrości się wtedy nie zmienia. Cały czas jest taka jak dla f2.8, mimo kręcenia pierścieniem T od wartości 4.5 do 6.5 W tej sytuacji kręcenie pierścieniem T od wartości 4.5 do 6.5 powoduje tylko zmianę transmisji światła, poprzez zmienianie wielkości drugiego z otworów (oznaczmy go T i nazwijmy otworem transmisyjnym). Jednakże w tej sytuacji - jeszcze raz podkreślę - zmienianie otworu transmisyjnego nie zmienia otworu względnego, a więc także nie zmienia się głębia ostrości, która cały czas jest taka, jaka właściwa jest tradycyjnej przysłonie f2.8

Mam nadzieję, że te wyjaśnienia zakończą wywołane przez ciebie w tym wątku zajmowanie się obiektywem 135 STF.

Przypomnę, że sprawa zaczęła się od podważania przez ciebie poglądu, że mogą istnieć obiektywy, które maksymalną jakość optyczną zapewniają już od pełnej dziury.
 
 
RB 
Temu Panu już podziękujemy


Pomógł: 203 razy
Posty: 6186
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008   

Marian napisał/a:
zmienianie otworu transmisyjnego nie zmienia otworu względnego, a więc także nie zmienia się głębia ostrości, która cały czas jest taka, jaka właściwa jest tradycyjnej przysłonie f2.8

Mam nadzieję, że te wyjaśnienia zakończą wywołane przez ciebie w tym wątku zajmowanie się obiektywem 135 STF.

Przypomnę, że sprawa zaczęła się od podważania przez ciebie poglądu, że mogą istnieć obiektywy, które maksymalną jakość optyczną zapewniają już od pełnej dziury.


Problem pozostaje czy w takich nietypowych układach "pełna dziura" to minimalna głębia ostrości czy maksymalna transmisja światła. IMO jednak bardziej maksymalna transmisja światła.
 
 
Marian 
Optyczny


Posty: 1467
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008   

RB napisał/a:
Problem pozostaje czy w takich nietypowych układach "pełna dziura" to minimalna głębia ostrości czy maksymalna transmisja światła. IMO jednak bardziej maksymalna transmisja światła.
W przypadku tego obiektywu można tak go ustawić, aby być w zgodzie z tradycyjnym rozumieniem pełnej dziury. Pisząc o pełnej dziurze miałem na myśli to, co tradycyjnie przez pełną dziurę się uznaje, czyli zarówno minimalną głębię ostrości jak i maksymalną ilość światła przepuszczanego. W przypadku tego obiektywu ma to miejsce, gdy ustawisz specjalny jego pierścień T na minimalnej wartości T, czyli na T=4.5. Wtedy i otwór względny jest maksymalny, czyli głębia ostrości jest minimalna, i otwór transmisyjny jest maksymalny, czyli ilość przepuszczanego światła jest maksymalna.
 
 
palindrom 
Optyczny
inaczej



Pomógł: 23 razy
Posty: 1144
Skąd: Wrocław, PL
Wysłany: Wto 08 Lip, 2008   

Widać, muszę się odezwać :)

1) Szkło jest przechłodzoną cieczą w sensie termodynamicznym, tj. nie przechodzi przemiany fazowej. Nie ma struktury krystalicznej i nie jest amorficzna. Nie mieszajmy tutaj pojęć. Pod względem przejść fazowych, jest cieczą. Cząsteczki w szkle są porozrzucane losowo, nie jak w krysztale. Ogromna gęstość sprawia, że de facto szkło jest ciałem stałym.
Gdyby bardzo powoli, lub bardzo szybko schładzać szkło (i zależy jakie), mogłoby dojść do częściowej krystalizacji. To jest niepożądane, gdyż generuje naprężenia a ośrodek staje się dwójłomny.
Szkło optyczne jest odprężane, więc studzone w odpowiedni sposób - z taką prędkością, by naprężenia miały dość czasu na zrelaksowanie.

2) Panowie fotografowie... :mrgreen:
Aperture / apertura / dziura / przesłona :arrow: patrz: przesłona aperturowa.
Przesłona aperturowa to taka rzeczywista część układu optycznego, która najbardziej ogranicza pęk promieni transformowanych przez układ optyczny. To, gdzie ją umieścimy, nie jest sprawą dowolną. Nie może bowiem ona wprowadzać winietowania. Obrazy przesłony aperturowej odwzorowany przez część układu znajdującą się przed i za przesłoną nazywamy kolejno źrenicą wyjściową i wejściową. Żadnych dziur, otworków i otworów względnych.
Otwór względny to bowiem stosunek średnicy przesłony aperturowej do ogniskowej układu.

Napisałem to wszystko żeby uporządkować tą pojęciową obstrukcję. Nawet ja miałem problem ze zrozumieniem, o czym tu się pisze :D

Jeżeli o "idealne" obiektywy chodzi, to takie istnieją. Należy rozumieć, że aberracje są mniejsze od limitu dyfrakcyjnego. Tak jest jednak zwykle w okolicach osi optycznej. Skorygowanie wszystkich wad do zera jest niemożliwością, można tylko się zbliżać do limitu.
Prawidłowe skorygowanie aberracji sferycznej nie wymaga stosowania elementów asferycznych. Skorygowanie aberracji chromatycznej nie wymaga stosowania szkieł fluorkowych, o spłaszczonej dyspersji lub ogromnej refrakcji. To wszystko jest możliwe stosując zwykłe, sferyczne soczewki wykonane z kronu i flintu. Niestety, na raz bardzo trudno zagwarantować jednoczesną korekcję komy, krzywizny pola i astygmatyzmu, które to są proporcjonalne do pola. Jeżeli więc nie patrzymy na krawędzie kadru, można zrobić stałoogniskowy obiektyw o rozdzielczości rzędu limitu dyfrakcyjnego.
Swoją drogą, rozdzielczość w tym wypadku wzrasta dla mniejszej liczby otworowej. To wynika z dyfrakcyjnej teorii odwzorowania.


Wracając do tematu,
- Jeszcze nie wiem jaki ultraszerokokątny. Mały i lekki ;)
- Tamron 28-75/2.8
- Tamron 80-200/2.8 (zobacz porównanie do L-ki - quiz - powodzenia :D )
- Pentax FA* 200-600, choć mnie nie stać i będę szukał czegoś innego :/
 
 
jaad75 
Temu Panu już podziękujemy
Klub Pierdzieli



Pomógł: 474 razy
Posty: 16537
Skąd: Salwator
Wysłany: Sro 09 Lip, 2008   

palindrom napisał/a:
1) Szkło jest przechłodzoną cieczą w sensie termodynamicznym, tj. nie przechodzi przemiany fazowej. Nie ma struktury krystalicznej i nie jest amorficzna. Nie mieszajmy tutaj pojęć. Pod względem przejść fazowych, jest cieczą. Cząsteczki w szkle są porozrzucane losowo, nie jak w krysztale. Ogromna gęstość sprawia, że de facto szkło jest ciałem stałym.
Gdyby bardzo powoli, lub bardzo szybko schładzać szkło (i zależy jakie), mogłoby dojść do częściowej krystalizacji. To jest niepożądane, gdyż generuje naprężenia a ośrodek staje się dwójłomny.
Szkło optyczne jest odprężane, więc studzone w odpowiedni sposób - z taką prędkością, by naprężenia miały dość czasu na zrelaksowanie.

Nie ma struktury krystalicznej dalekiego zasięgu, natomiast z punktu widzenia mineralogicznego, czy też może bardziej petrograficznego (tu bliżej mojej działki :smile: ), jest miaszaniną fazy krystalicznej i amorficznej, tj. ulega częściowej krystalizacji... Zawartość fazy amorficznej do krystalicznej różni się w zależności od rodzaju szkła. Różne szkła mają też różny stopień uporządkowania struktury. Szkło optyczne (np. zakazane już szkło ołowiowe) ma bardzo wysoką zawartość fazy krystalicznej i stosunkowo wysokie uporządkowanie struktury wewnętrznej...
 
 
RB 
Temu Panu już podziękujemy


Pomógł: 203 razy
Posty: 6186
Wysłany: Sro 09 Lip, 2008   

jaad75 napisał/a:

Nie ma struktury krystalicznej dalekiego zasięgu, natomiast z punktu widzenia mineralogicznego, czy też może bardziej petrograficznego (tu bliżej mojej działki :smile: ), jest miaszaniną fazy krystalicznej i amorficznej, tj. ulega częściowej krystalizacji... Zawartość fazy amorficznej do krystalicznej różni się w zależności od rodzaju szkła. Różne szkła mają też różny stopień uporządkowania struktury. Szkło optyczne (np. zakazane już szkło ołowiowe) ma bardzo wysoką zawartość fazy krystalicznej i stosunkowo wysokie uporządkowanie struktury wewnętrznej...


Pojecie kryształu wiąże się z uporządkowaniem dalekiego zasięgu. Uporządkowanie blizkozasięgowe jest całkiem normalne dla cieczy.
 
 
palindrom 
Optyczny
inaczej



Pomógł: 23 razy
Posty: 1144
Skąd: Wrocław, PL
Wysłany: Sro 09 Lip, 2008   

Dokładnie. Szkło nie krystalizuje z powodu lokalnego uporządkowania, które zamraża porządek charakterystyczny dla cieczy.
Kryształów używamy chyba wyłącznie w optyce polaryzacyjnej (płytki fazowe, polaryzatory krystaliczne, izolatory optyczne itp.). Gdyby z kawałka kryształu o sieci innej, niż regularna, zrobić soczewkę, to byłaby ona obarczona astygmatyzmem na osi optycznej, bo w różnych kierunkach miałaby inny współczynnika załamania (vide dwójłomność).
 
 
Marian 
Optyczny


Posty: 1467
Wysłany: Sro 09 Lip, 2008   

Ponieważ terminologia naprędce stworzona też okazała się myląca, czego się zresztą obawiałem , napisałem ponownie fragment objaśnień dotyczących obiektywu 135 STF.

W obiektywie 135 STF są dwa otwory o regulowanej wielkości. Oba po angielsku bywają nazywane aperture.

Jeden z tych otworów, nazwijmy go A, można zmieniać z poziomu aparatu, ale jedynie wtedy, gdy specjalny pierścień występujący w tym obiektywie jest ustawiony w pozycji A. Zmiana w aparacie przysłony zmienia wielkość tego otworu i głębię ostrości.

Jeśli z kolei ten specjalny pierścień jest ustawiony w jakiejkolwiek innej pozycji niż A, a oznaczone są one literą T, wtedy otwór A obiektywu jest maksymalnie otwarty i niezmienny, mając średnicę f/2.8, i dając taką głębię ostrości jaka charakteryzuje przysłonę f2.8.
Kręcąc tym specjalnym pierścieniem od wartości T4.5 do T6.5 powodujemy zmienianie wielkości tylko drugiego z regulowanych otworów obiektywu (oznaczmy go T). W tym jednak przypadku głębia ostrości jest niezmienna, taka jak dla przysłony f2.8, zmienia się natomiast bokeh.
 
 
RB 
Temu Panu już podziękujemy


Pomógł: 203 razy
Posty: 6186
Wysłany: Sro 09 Lip, 2008   

palindrom napisał/a:

Kryształów używamy chyba wyłącznie w optyce polaryzacyjnej (płytki fazowe, polaryzatory krystaliczne, izolatory optyczne itp.). Gdyby z kawałka kryształu o sieci innej, niż regularna, zrobić soczewkę, to byłaby ona obarczona astygmatyzmem na osi optycznej, bo w różnych kierunkach miałaby inny współczynnika załamania (vide dwójłomność).

Abstrahując oczywiście od efektów powstających na granicy domen. ale to w sumie dałoby się z dużego monokryształu soczewki ciąć ;-)
A na poważnie, to szkło jest tak fajne dlatego że nie jest kryształem i jest 'całkowicie' izotropowe optycznie (a tak szkła optyczne sa własnie robione).
 
 
mavierk 
Temu Panu już podziękujemy
never knows best



Pomógł: 93 razy
Posty: 7364
Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Pią 11 Lip, 2008   

Marian napisał/a:
W tym jednak przypadku głębia ostrości jest niezmienna, taka jak dla przysłony f2.8, zmienia się natomiast bokeh.
No dobra, ale co to ma wspólnego z poprawą ostrości obiektywu? Kształt bokeh nie spowoduje, że nagle będziesz miał żylete.. A przecież o to się przez te 2 strony kłóciłeś...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Template FIsilverBrown v 0.2 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne

forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze. Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych. Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy, a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania. Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk. Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 10