Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Pią 12 Cze, 2015 canon 70-200L - nierzetelny sprzedawca czy ja się czepiam?
od kilku lat używam C 600D, głownie z C 17-85 IS, a z powodu uzywania sprzętu głównie na plaży i często przy silnym wietrze, kupiłem uzywaną L-ke 70-200 F4 IS USM, z "polecenia od znajomego" od jego znajomego.
Sam obiektyw jest obecnie genialny, ale dopiero po przepeowadzonej regulacji optyki na żytniej. piszę tego posta w zasadzie dlatego, żeby poznać opinię bardziej ode mnie doświadczonych osób.
Obiektyw zakupiłem w lutym, przed planowanym wyjazdem na Filipiny. specjalnie dlatego, żeby nagrywać materiał do filmów kitesurfingowych kilku zawodników, którzy z nami polecieli. Nie jestem profesjonalistą, a raczej dość zaawansowanym amatorem myślę. Kupując obiektyw zrobiłem kilka próbnych fotek, nie poraziły mnie jakością, ale był to szary zimowy dzień, a lecimy w miejsce gdzie słońce grzać będzie non stop, super światło, może muszę się go poprostu nauczyć - pomyslałem. Wypłaciłem więc kasę i stałem się szczęśliwym posiadaczem tego cacka. Pzed wyjazdem z polski nie miałem już ani okazji, ani czasu cos popstrykać, więc pierwszy raz użyłem praktycznie obiektywu jak już dotarliśmy na miejsce. Niepokój od razu, bo w trybie AF praktycznie trudno znaleźć ostrą fotkę, a jak coś było ostre, to nie tam gdzie celowałem. Ogniskowe różne. To samo. Podczas ostrzenia szybko łapie punkt, jednak same foty wychodzą nieostre. piszę z tych filipin do byłego właściciela, i dostaje zapewnienie, że dość dawno go uzywał, ale jak pamieta to ostrzył żyleta, no i sugeryje mi , by spróbować podpiąć na inne body dla testu, bo może byc coś z moim korpusem na styku czy coś innego jeszcze. Kuuurde, jestem na Filipinach, na wyspie którą w 2 h mozna obiec dookoła, no poprostu załamka. Ale za kilka dni doleciał do nas kolega i miał C 60D. Także chwila nadziei, ale szybko opadła, bo niestety efekt ten sam, na AF foty nieostre, tak że porażka, na manualu też nie lepiej.
Wkurr...ny chowam super obiektyw do walizki i przez cały miesięczny pobyt uzywam starego 17-85... całe szczęscie że go miałem... . Po powrocie do Polski pierwsze co do serwisu na żytniej w warszawie, no i diagnoza taka, że jest rozregulowana optyka i koszt naprawy 500 pln. wykonałem jeszcze kilka zdjęc próbnych na ulicy i oddałem do naprawy. po naprawie wykonałem te same prawie ujęcia na ulicy i .... róznica mega! no tylko 500pln mnie to kosztowało. Teraz obiektyw działa luksus.
Obiektyw był przez poprzednika używany kilka lat(około 3-4, ale nie jestem pewien, bo nie dostałem do dziś pudełka i żadnego kwita). Jak mu o tym fakcie napisałem, to się oburzył, że oddałem do serwisu na żytniej, bo że tam kity wciskają i każdemu by robili regulacje optyki, no a że w ogóle to przecież kupowałem używany obiektyw i wiadomo, że po jakims czasie taką regulację trzeba zrobić. i ja to w sumie też rozumiem i akceptuję. Tylko, że kwestia jest taka, że GDYBYM WIEDZIAŁ O TYM, ŻE TAKIEGO SERWISU WYMAGA, TO :
a) albo zażądałbym naprawy (może byc w innym serwisie, lepszym, tańszym, niewazne
b) albo kupiłbym go w takim stanie, pod warunkiem, że sprzedający polecilby mi taki serwis, a kwotę na naprawę obnizył z ustalonej ceny
Moje pytanie jest takie;
Czy jest mozliwe, żeby to rozregulowanie optyki nastąpiło samoistnie, podczas podróży? sprzęt nigdy mi nie spadł, zawsze był w specjalnej torbie, w bagażu podręcznym itp, no generalnie spuszczałem się nad nim jak z jajkiem... .
W związku z tym, uważam, że "kolo" który sprzedał mi ten obiektyw, powinien ten koszt naprawy pokryć, ponieważ była to wada ukryta. Nie twierdzę, że świadomie to zrobił, bo mógł sam o tym nie wiedzieć. Jednak ja kupując obiektyw wiedziałem tylko, że jest używany, ale byłem w przekonaniu, że jest pełnowartościowy, nie było mowy o żadnej naprawie, więc wydaje mi się, że powinien mi ten koszt zwrócić. Od dłuższego czasu z nim w tej sprawie koresponduję na fejsie, jednak wygląda, że krótko mówiąc chłopak nie poczuwa się do niczego i zlewa temat. Ale może się mylę, więc proszę o komentarz w tej sprawie, jak uważacie?
Napisał bym, że nie miało prawa nic się stać podczas podróży, ale jeśli leciał w luku bagażowym, a nie w osobistym, gdzie był wystawiony na skrajnie niskie temperatury, to nie dał bym już gwarancji. Teoretycznie to świetna konstrukcja, ale szybkie schłodzenie do -50'C "nie pomaga" żadnej elektronice. Nigdy nie będziesz już pewny.
Napisał bym, że nie miało prawa nic się stać podczas podróży, ale jeśli leciał w luku bagażowym, a nie w osobistym, gdzie był wystawiony na skrajnie niskie temperatury, to nie dał bym już gwarancji. Teoretycznie to świetna konstrukcja, ale szybkie schłodzenie do -50'C "nie pomaga" żadnej elektronice. Nigdy nie będziesz już pewny.
Mała korekta: Taki scenariusz jak opisuje Wojmistrz można śmiało wykluczyć. W większości samolotów, a już na pewno w 100% tych latających wysoko dużych odrzutowców komunikacyjnych, przedział bagażowy/cargo jest integralną częścią kadłuba ciśnieniowego, co za tym idzie panują w nim warunki (temperatura, ciśnienie) takie, jak na pokładzie pasażerskim. Przecież to tam na dole w klatkach lecą nadawane na bagaż małe zwierzęta: psy, koty itp. Przypominam też serie katastrof, których przyczyną było wadliwe zamknięcie luku bagażowego i skutki bardzo gwałtownej dekompresji...
Osobna sprawą jest natomiast traktowanie przesyłki podczas przeładunku, czy to na lotnisku (rzucają bagażami straszliwie!), czy w naziemnym transporcie w firmach kurierskich. Ci ostatni niby powinni uważać, bo od jakości usług w tym zakresie zależy ich byt, ale bywa różnie i podstawą jest solidne zapakowanie, pozwalające na amortyzację sporych wstrząsów (upadki). Tyle, że "shit happens" , a nie zawsze brutalnie potraktowana przesyłka musi mieć zewnętrzne ślady na opakowaniu.
Pozdrawiam
-J.
zawsze był w specjalnej torbie, w bagażu podręcznym
To chyba jest jasne.
Sprawa też wydaje się jasna. Jak dla mnie dostałeś wadliwy sprzęt. Tak jak piszesz, być może nieświadomie. A serwis z Żytniej kitu nie wciskał, bo sam piszesz o ogromnej różnicy w jakości zdjęć.
Napisał bym, że nie miało prawa nic się stać podczas podróży, ale jeśli leciał w luku bagażowym, a nie w osobistym, ...
obiektyw była cały czas w torbie na szyi:) , a w trakcie lotu w luku nad moją głową. w kabinie oczywiście.
Jar napisał/a:
Mała korekta: Taki scenariusz jak opisuje Wojmistrz można śmiało wykluczyć. W większości samolotów, a już na pewno w 100% tych latających wysoko dużych odrzutowców komunikacyjnych, przedział bagażowy/cargo jest integralną częścią kadłuba ciśnieniowego, co za tym idzie panują w nim warunki (temperatura, ciśnienie) takie, jak na pokładzie pasażerskim. Przecież to tam na dole w klatkach lecą nadawane na bagaż małe zwierzęta: psy, koty itp. Przypominam też serie katastrof, których przyczyną było wadliwe zamknięcie luku bagażowego i skutki bardzo gwałtownej dekompresji...
Osobna sprawą jest natomiast traktowanie przesyłki podczas przeładunku, czy to na lotnisku (rzucają bagażami straszliwie!), czy w naziemnym transporcie w firmach kurierskich. Ci ostatni niby powinni uważać, bo od jakości usług w tym zakresie zależy ich byt, ale bywa różnie i podstawą jest solidne zapakowanie, pozwalające na amortyzację sporych wstrząsów (upadki). Tyle, że "shit happens" , a nie zawsze brutalnie potraktowana przesyłka musi mieć zewnętrzne ślady na opakowaniu.
Pozdrawiam
-J.
dokładnie tak jak piszesz, ale własnie ze względu na ryzyko rzucenia, czy najzwyklej zagubienia walizki/ ba nawet kradzieży tylko idiota nadawałby taki sprzęt do bagażu. de facto zadne linie z jakiejś przyczyny nie ponoszą własnie odpowiedzilności za zgubioną/skradzioną elekktronikę z bagazu nadawanego do luków.
Po prostu pierwszy raz w zyciu spotkałem się z taką sytuacją "optycznego rozregulowania" szkła, no i zanim będę w ogóle jakieś bardziej stanowcze roszczenia chciał wysuwać, wolałbym sie upewnić, że takie coś nie zdaża sie po prostu niekiedy bez powodu- nagle, jak np zerwanie paska rozrządu w silniku i że poprostu to mój pech, wyjąłem go z torby i zanim strzeliłem pierwsze foty to się zje.... . Jeśli wykluczyć taką możliwość, to jestem w stanie jakby co spokojnie udowodnić, że sprzęt był prawidłowo transportowany, a pierwsze po prostu foty wyszły kiszka i do końca wyjazdu się to nie zmieniło. Leciała z nami na ten wyjazd grupa kilkunastu osób, także świadków mam do woli. Nie chciałem tylko sadzić sie do tego kolegi na poważnie, jeżeli nie mam twardych argumentów, a jakby w samej tej kwestii "optycznej" jestem amatorem, on z kolei profesjonalistą (tym bardziej, że tak pośrednio trochę się znamy, a w każdym razie mnóstwo wspólnych znajomych mamy) no i generalnie kwas będzie. Na razie dzięki , bo przynajmniej póki co mam rozwiane wątpliwości co do serwisu na Żytniej. Tzn, w sumie tak jak pisałem, sam nie będąc profesjonalistą, róznicę od razu wychwyciłem, na tej samej karcie, te same ujęcia, w tym samym miejscu, przed regulacją i po; - różnica zauważalna... Przykra w sumie sprawa.
Napisał bym, że nie miało prawa nic się stać podczas podróży, ale jeśli leciał w luku bagażowym, a nie w osobistym, ...
obiektyw była cały czas w torbie na szyi:) , a w trakcie lotu w luku nad moją głową. w kabinie oczywiście.
No to looz. Po prostu przypomina mi się sprawa z Ryanair, gdzie wprowadzili głupie zasady, że zabierają niektórym podróżnym bagaż osobisty do luku. Znajomego tablet po prostu zamarzł, po czym ściągnął wilgoć z otoczenia i szlag trafił elektronikę. Z taką informacją wrócił do niego nienaprawiony tablet z serwisu.
Ja widzę tylko jeden problem. O ile dobrze zrozumiałem opis, to kupiłeś obiektyw dopiero po zrobieniu zdjęć testowych. Jeśli faktycznie tak było i sprzedający się do tego odwoła, to ciężko się będzie kłócić (chyba, ze to było np. przy odbiorze przesyłki od kuriera).
Dodatkowo zdecydowałeś się na płatną naprawę, więc opcja zwrotu też już w zasadzie odpada.
Ogólnie nie liczyłbym na to, że sprzedający zwróci Ci całą kasę za serwis (jeśli rzeczywiście przetestowałeś sprzęt przed zakupem).
Ja widzę tylko jeden problem. O ile dobrze zrozumiałem opis, to kupiłeś obiektyw dopiero po zrobieniu zdjęć testowych. Jeśli faktycznie tak było i sprzedający się do tego odwoła, to ciężko się będzie kłócić (chyba, ze to było np. przy odbiorze przesyłki od kuriera).
Dodatkowo zdecydowałeś się na płatną naprawę, więc opcja zwrotu też już w zasadzie odpada.
Ogólnie nie liczyłbym na to, że sprzedający zwróci Ci całą kasę za serwis (jeśli rzeczywiście przetestowałeś sprzęt przed zakupem).
Tak, dobrze zrozumiałes. no własnie dlatego tu piszę, starannie też opisując sytuację. Tak, zrobiłem przy kupnie kilka zdjęć, jednak pomimo tego że wydały mi sie one wtedy słabe, obiektyw kupiłem, byłem podjarany, w dodatku kolega z polecenia kolegi, podnosiło to wiarygodność, a nieudane foty bardziej na brak swoich umiejętności przekładałem, rozumiesz.., no i tyle.
A możesz wkleić fotkę z testu, fotkę z przed naprawy i fotkę po naprawie?
no tu jest słaby punkt, bo te fotki co przy kupnie strzeliłem były lipa i je skasowałem i tyle. nie myślałem wteydy przecież o tym. mam natomiast wszystkie foty z wyjazdu juz na filipinach, no i foty porównawcze koło serwisu na Żytniej; przed regulacja i po regulacji. pozbieram wszystko do ku... i wstawię.
pozdr
stivA
dcs [Usunięty]
Wysłany: Sob 13 Cze, 2015
stiv amoralny napisał/a:
dostaje zapewnienie, że dość dawno go uzywał, ale jak pamieta to ostrzył żyleta
1. był ostry dość dawno temu
stiv amoralny napisał/a:
te fotki co przy kupnie strzeliłem były lipa i je skasowałem
2. nie udowodnisz tego że w czasie zakupu był trafiony.
stiv amoralny napisał/a:
Kupując obiektyw zrobiłem kilka próbnych fotek, nie poraziły mnie jakością
3.Sam zdecydowałeś się na zakup nieostrego.
Cena była atrakcyjna?
stiv amoralny napisał/a:
Czy jest mozliwe, żeby to rozregulowanie optyki nastąpiło samoistnie, podczas podróży?
-jest możliwe
stiv amoralny napisał/a:
nie dostałem do dziś pudełka i żadnego kwita
stiv amoralny napisał/a:
się oburzył, że oddałem do serwisu na żytniej
4. Sprawdzałeś czy obiektyw nie jest lewy?
Ostatnio zmieniony przez dcs Sob 13 Cze, 2015, w całości zmieniany 1 raz
dostaje zapewnienie, że dość dawno go uzywał, ale jak pamieta to ostrzył żyleta
1. był ostry dość dawno temu
stiv amoralny napisał/a:
te fotki co przy kupnie strzeliłem były lipa i je skasowałem
2. nie udowodnisz tego że w czasie zakupu był trafiony.
Sam zdecydowałeś się na zakup nieostrego.
Cena była atrakcyjna?
stiv amoralny napisał/a:
Obiektyw był przez poprzednika używany kilka lat(około 3-4, ale nie jestem pewien, bo nie dostałem do dziś pudełka i żadnego kwita).
3. Sprawdzałeś czy nie jest lewy?
Po pierwsze na bank wiarygodność pochodzenia jest, to jest osoba w środowisku surferskim znana i nawet nie mam cienia podejżenia, jesli chodzi o pochodzenie sprzętu. Co do ceny, to myslę, że była "normalna". zapłaciłem 2400, na korpusie sa otarcia widoczne, szkła czyściutkie i bez skazy, no ale nie jest w stanie wizualnie idealnym. póki co brak pudła i pokrywki obiektywu - front - co mam od dnia zakupu obiecane, że dośle. Biorąc pod uwagę, że mozna wychaczyc w okolicach 3000 pln te sprzęty na gwarancji.., no to tak ani drogo, ani tanio myslę. Ale jak dołożę te 500, no i jest jednak korpus lekko poobcierany, bez kwitów generalnie(mi to lata, ale wiem, że na cenę rynkową to każdy paragonik wpłwa:)) ... to generalnie szału cenowego nie ma raczej. Po prostu kupowałem w przekonaniu, że z dobrych rąk itd.., będzie hulać lata świetlne!
Ostatnio zmieniony przez stiv amoralny Sob 13 Cze, 2015, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 9