Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Po ostatnich obserwacjach lornetką SRBC 12×50 postanowiłem wymienić model na egzemplarz SRBC 12×56 oraz dodatkowo dokupić wersję SRBC 6×32. Po zwróceniu lornetki do Włoch musiałem jednak chwilę poczekać. Magazyn zapełnił się po około dwóch tygodniach, aż paczka z dwoma lornetkami w końcu do mnie dotarła. Niestety po rozpakowaniu nie odbyło się bez niespodzianek – mniejsza z nich czyli 6×32 posiadała pewne ubytki spoiwa pod soczewką, co od razu rzuciło mi się w oczy (widoczne na zdjęciu na samym dole pod tekstem). Niemniej jednak nie miało to żadnego wpływu na dawany obraz i już za kilka dni wybrałem się na folwark z nowymi lornetkami.
Na miejscu umówiłem się z Michałem. Moment wybraliśmy niezbyt dobry, ponieważ blask Księżyca oświetlał sporą część nieba. Mimo wszystko udało nam się poobserwować trochę klasyków DS takich jak gromady otwarte, czy też wybrane układy podwójne. Zanim na miejsce dojechał Michał spojrzałem między innymi na Hiady (Melotte 25) czy też Plejady (M45) w bardzo szerokim polu lornetki Sky Rover Banner Cloud 6×32. Muszę przyznać, że widoki robiły naprawdę spore wrażenie w ponad 12 stopniowym polu widzenia. Oczywiście trudno o jakikolwiek detal obiektów głębokiego nieba, ale spoglądanie na obiekty w takim objęciu z okularami 70 stopni gwarantuje zanurzenie się i dosłowną imersję. Gwiazdy w lornetce nie są idealne po krawędź, ale nie przeszkadza to zupełnie w odbiorze ogólnym i estetyce obrazu. Im dalej od centrum tym jakość gwiazd traci, zaczynają się one rozjeżdżać i tracić punktowość. Pole jest jednak na tyle duże, że obraz w centrum pochłania nas całkowicie przez co zapominamy o tym, co jest na krawędziach. Nie zauważyłem również znaczących spajków w dawanych obrazach na jasnych obiektach, były one marginalne, w zasadzie podczas całej nocy może pokazały się raz na odległym aucie przemierzającym w oddali drogę w naszym kierunku. Z minusów muszę jeszcze wspomnieć o mocowaniu zaślepek na obiektywy – w 6×32 są one dosłownie „chińskie”, pomysł z ich nałożeniem na tubusy jest średni i wygląda szpecąco. Sama lornetka wielkością przypomina model 8×42, tak jakby producent upchał w obudowę większego brata model 6×32. Obserwacje z ręki są jednak komfortowe i przyjemne.
Po nasyceniu się widokami lornetką SRBC 6×32 wyciągnąłem model SRBC 12×56. Obydwie lornetki posiadają pole własne w okolicy 70 stopni, jednak najlepszy efekt uzyskujemy, gdy całkowicie zdemontujemy muszle oczne. Co prawda nie da się wtedy przylepić oka bezpośrednio do soczewki, ale mamy wówczas do dyspozycji w pełni ogromne i pochłaniające pole widzenia. Model Sky Rover Banner Cloud 12×56 jest w moim odczuciu nieco lepszy optycznie od modelu 12×50, zapewne przez zastosowanie innych okularów. Są lepiej skorygowane, spajki w zasadzie nie występują. Lornetka posiada nieco mniejsze pole własne okularów niż w 12×50, która posiada pole własne 72 stopni, ale dla mnie ta różnica 2 stopni w odbiorze nie była odczuwalna – w zasadzie marginalna i mogę pominąć (na innym spotkaniu przekładałem lornetki 6×32 i 15×56 zamiennie, aby to dokładniej sprawdzić). Punktowość gwiazd i ich jakość w całym polu widzenia lornetki 12×56 jest na bardzo wysokim poziomie w zasadzie po samą krawędź. Jednak czy obiektywy 56 mm zbierają więcej światła w stosunku do 50 mm? W teorii tak, jednak w praktyce nie zauważyłem znaczącej różnicy.
Kiedy tylko na miejsce przyjechał Michał postawiliśmy obok lornetkę TS Marine 15×70, która oczywiście swoim polem ustępowała SRBC, jednak 70 mm i powiększenie 15x miało kluczowe znaczenie w obserwowaniu obiektów astronomicznych (oczywiście na plus). Obiektywy 70 mm po prostu zbierały więcej światła co było widoczne między innymi na gromadach w Woźnicy. W przypadku lornetki 12×56 potrzebowałem więcej czasu, aby wyodrębnić poszczególne gwiazdki i składniki gromady otwartej M37, które na początku wydawały mi się mgiełką. W TS Marine 15×70 od razu na wprost były to rozbite gromady, pełne składników o różnej jasności. Księżyc oczywiście nie pomagał w obserwacjach, ale mimo to można było wyciągnąć pewne wnioski. Podobnie było w przypadku gromad M36 i M38.
Model SRBC 12×56 jest większy od modelu 12×50, swoim rozmiarem jest identyczny jak model SRBC 15×56 (z racji większych obiektywów). Cała konstrukcja jest solidna i dobrze leży w rękach. Mam jednak pewne zastrzeżenia co do pracy muszli ocznych w egzemplarzu, który otrzymałem – otóż jedna z nich (prawa) chodzi zbyt płynnie – przeskok jest w zasadzie niewyczuwalny podczas kolejnymi poziomami. Lewa muszla bez zastrzeżeń, z odpowiednim oporem. Chciałem wymienić wadliwą muszę i tu kolejna niespodzianka – żadna muszla pochodząca z innych lornetek SRBC nie pasowała! Wychodzi na to, jakby chińczycy zauważyli jakiś błąd na produkcji i skrócili cały gwint pod tą jedną wybraną muszlę…
Skupmy się na dawanych widokach w astronomii. W mojej opinii można powiedzieć, że lornetki bardzo dobrze sprawują się pod nocnym niebem, choć pewien niesmak wykończenia pozostaje. Musimy być gotowi na pewien kompromis (dobra optyka w zamian za niedoróbki w wykończeniu). Brak spoiwa w SRBC 6×32 można uznać za defekt bardziej kosmetyczny, ale nieco przeszkadza, bo przecież kupujemy nowy sprzęt z nadzieją, że wszystko będzie idealnie dograne. Myślę, że przy ewentualnej sprzedaży ktoś na pewno by mi to wytknął i musiałbym zejść sporo z ceny w związku z czym po dłuższym namyśle zdecydowałem, że będę musiał wymienić ten egzemplarz na nowy bez wady.
Obserwacje mijały w sympatycznej atmosferze, a na zakończenie coraz wyżej na niebie zaczął wspinać się Orion. Wtedy znów wyciągnąłem lornetkę SRBC 6×32 i muszę przyznać, że widok całego pasa Oriona wraz z jego mieczem i to z ogromnym zapasem pola widzenia zrobił na mnie niesamowite wrażenie. W zasadzie tak dużego pola w lornetce chyba jeszcze nie widziałem (no może poza tak zwanymi oczami wyraka 2×56, ale jest to zupełnie inna jakość ). Do szybkiego przeglądu nieba jest to naprawdę fajny instrument optyczny i gdyby nie defekt ze spoiwem na pewno bym go sobie zostawił.
W drodze powrotnej do domu na drogę tuż przed Michałem wskoczył królik, który przez kilkaset metrów mknął przed nami nie chcąc ustąpić. Wyglądało to dość zabawnie – jakby po prostu torował nam drogę. Dopiero po dłuższym czasie uciekł w pole i tyle go widzieliśmy. Dawno się tak nie uśmiałem ; – )
ps. na zakończenie finał historii z SRBC. Przez blisko 14 dni używałem model 6×32, jak i 12×56 jednak głównie w nocy. Pewnego dnia postanowiłem wyciągnąć lornetkę 12×56 za dnia i popatrzeć trochę w plenerze. Wtedy nagle od strony obiektywów podczas sprawdzania jakości wnętrza tubusów i ich wyczernienia zauważyłem świecący punkt. Pomyślałem, że to jakiś pyłek na soczewce. Niestety po dokładniejszym sprawdzeniu okazało się, że to odprysk, a w zasadzie ubytek na soczewce. Niestety był to punkt zwrotny w moich doświadczeniach z tymi lornetkami – w tym momencie musiałem zwrócić obydwie sztuki i sytuacja nieco się skomplikowała. W zasadzie gdyby nie te ubytki to lornetki zostałyby ze mną na bardzo długo. Jednak te mankamenty spowodowały, że musiałem je zwrócić na własny koszt do Włoch. Nie zdecydowałem się na wymianę na nowe modele z racji tego że 6×32 nie mieli na stanie, a kolejne ryzyko z modelem 12×56 nie wchodziło w grę. Po prostu byłem już zmęczony na samą myśl o kolejnej wymianie. Mimo wszystko mam nadzieję, że gdy tylko opcja kupna będzie dostępna bezpośrednio w Polsce z możliwością wyboru osobistego to za jakiś czas znów wrócę do ich kupna. Na razie dłuższa pauza.
Sky Rover Banner Cloud 6×32:
Ubytek spoiwa pod soczewką Sky Rover Banner Cloud 6×32:
Sky Rover Banner Cloud 12×56:
Ubytek na wewnętrznej soczewce w modelu Sky Rover Banner Cloud 12×56:
Na marginesie, zastanawia mnie, dlaczego Bannery maja tak czesto przycięte zrenice. W zasadzie nie widzialem jeszcze chinczyka, w ktorym nie byloby albo elipsy albo wchodzącej w tor krawedzi. Byc moze tak restrykcyjne diafragmy sa panaceum na odblaski?
Generalnie głównym powodem zwrotu była chęć zmiany na 12x56. W 12x50 przeszkadzały mi też w nocy spajki, a po rozmowach z kilkoma osobami dowiedziałem się, że modele z polem 70 stopni i drugim typem okularów radzą sobie lepiej w nocy.
Generalnie głównym powodem zwrotu była chęć zmiany na 12x56. W 12x50 przeszkadzały mi też w nocy spajki, a po rozmowach z kilkoma osobami dowiedziałem się, że modele z polem 70 stopni i drugim typem okularów radzą sobie lepiej w nocy.
Też spotkałem się z podobnymi opiniami. Samemu w 10x50 spajków nie widziałem ani razu, a sprawdzałem na latarniach, planetach, Księżycu i gwiazdach.
Bo to też zależy od ułożenia lornetki względem oczu. Mam SRBC 8x42 i 6x32, czyli też z tym lepszym okularem o dłuższej ogniskowej i delikatne spajki na jasnych gwiazdach (Wega, Kapella) widziałem, chyba że lornetkę troszkę przesunąłem względem oczu. Na latarniach notorycznie. Tutaj krzys13k pokazał ten efekt na zdjęciu:
https://forum.optyczne.pl/viewtopic.php?t=35624&postdays=0&postorder=asc&start=30
fajne eseje ... a mnie najbardziej się spodobało to ile razy odsyłałeś no i ,ze królika/zająca nie przejechałeś o uszczerbkach w soczewce nie wspomnę bo przecież cena to już dobrze tłumaczy.
Tym odsyłaniem to naprawdę można się zmęczyć...
nikt tak naprawdę nie analizuje ,ze powodem odsyłania są na 99,9 % "wady - "naturalne" powstałe przy produkcji a nie z powodu nieprawidłowego transportu, etc.
Spajki - spowodowane są mało dokładnym obrobieniem kantów pryzmatów ... wiec trzeba tylko mocniej ścisnąć oko lub pośladki i będzie ok.
Fuji 10x50 Fmt-sx2 jako zwykły achromat w swojej cenie jest nie do pobicia na nocnym niebie.
Na Astropolis jest fajny filmik o paskach...
polecam !!!
Apropos paskow, jestem zniesmaczony tymi, ktore producenci europejscy dostarczają do swojej topowej optyki. Jedno z drugim nie licuje.
Jedyny pasek wysokiej jakosci, ktory znam, jest do Nikona EDG (pewnie nizsze wersje tez je maja), ale jest to tez jedyny pasek, na ktorym jest napisane Made in Japan. Pozostale sa incognito.
Jedyny pasek wysokiej jakosci, ktory znam, jest do Nikona EDG (pewnie nizsze wersje tez je maja), ale jest to tez jedyny pasek, na ktorym jest napisane Made in Japan. Pozostale sa incognito.
To owoc wielowiekowej tradycji japońskiego paskarstwa i tajnych receptur sezonowania włókna bawełny przez starych mistrzów rzemiosła.
Nie. Ten wygląda jak cała kupa innych paków dostarczanych z lornetkami- różniących się długością, szerokością i napisem.
Pasek od Terry jest głównie parciany, szerokości od 2 do 20 mm i na końcówkach części parcianej ma malutkie, gumowe, niebieskie kwadraciki z białym napisem Zeiss. Jest po prostu elegancki nie cuchnie i po zwinięciu mieści się z lornetką nawet w dość ciasnym pokrowcu.
Czyli ten:
https://www.tradeinn.com/...QRoC2TIQAvD_BwE
Taki sam jest do Victory. Jego głownym problemem jest to, że pod nim skóra nie oddycha i nadmiernie się poci. Pasek do Nikona (chyba już nie produkowany) był grubszy, bardziej miękki pod palcami i przede wszystkim z gąbką w środku, co wentyluje skórę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,03 sekundy. Zapytań do SQL: 10