Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Daj spokój, nie tu dałbyś, to tam by się dało dać (piękna konstrukcja zdaniowa ). Czasy się zmieniają i potrzeby są inne, a od weryfikacji umiejętności jest rynek pracy, a nie studia bo te są w stanie zweryfikować jedynie wiedzę.
Monastor, to opowiem autentyczną historię...
parę lat temu, w ramach tzw. Festiwalu Nauki, zorganizowano wykład pt."Prawda i mity o parówkach"; na spokojnie pewien Profesor próbował wyjaśnić, co i jak jest z produkcją parówek, i przy okazji obalić kilka medialny bzdur; ale jak to zawsze bywa po wykładzie, w części "pytania z sali", posypało się tyle pytań, że odpowiadając na nie Profesor zaczął siwieć w oczach; w końcu dyskusja dobiegła końca, tylko jakaś starsza pani z końca sali miała jedno, ostatnie pytanie...
pytanie brzmiało: czy to prawda, że do parówek dodaje się PAPIERU TOALETOWEGO?
Profesor, dla zgrywy, zrobił wielkie oczy i spokojnym tonem odpowiedział: ależ skąd Droga Pani?! papier toaletowy jest ZA DROGI...
dodam jedynie, że tylko parę osób z sali zrozumiało żart, cała reszta opuszczała salę w milczeniu... następnego dnia pojawił się w prasie brukowej artykuł o wiadomej treści...
[ Dodano: Sob 13 Wrz, 2008 20:42 ] Jesienny, bardzo ładna składnia, mam przyjemność z absolwentem jakichś studiów humanistycznych, jak MNIEMAM
a technologii chemicznej PW mówił, że na I semestrze było ich w sumie 200 osób, a na II semestrze... 100...
i tak za dużo... ilu z nich znalazło pracę w zawodzie który wymaga właśnie tych studiów??
garreth napisał/a:
a ilość studentów musi być tak duża, bo uczelnie państwowe dostają pieniądze z budżetu "na łebka", więc jak więcej "łebków"... sam rozumiesz dlatego przyjmowana jest taka ilość studentów, żeby maksymalnie wykorzystać, powiedzmy, "przepustowość" laboratoriów
Ale to jest własnie chore - bo w aktualnej sytuacji - ile czasu student może spokojnie popracować w labie, gdy studentów chętnych do takowej pracy jest od groma?? Czy lepiej kształcić masowo, czy kształcić najlepszych - żeby byli jeszcze lepsi??
Inną sprawą jest kontakt z profesorem... u mojego profesora na wszystkich 5 latach jest - 4 - słownie czterech studentów... więc prof ma czas żeby pogadać, żeby zajęcia miały sens - o rozpoczynaniu zajęć na kawie nie wspominając... pisanie pracy magisterskiej jest normalne - a nie 20 magistrantów u jednego profa który nawet niema czasu czytać prac, bo właśnie przygotowuje koło dla grupy 150 studentów... stanowczo wolę mój system kształcenia
Nie porównujmy studiów muzycznych i technicznych (na ten przykład) ze względu choćby na ilość miejsc pracy po tych studiach.
Z drugiej mańki mogę podać przykład studentów informatyki, którzy ślizgali się od poprawki do poprawki, za to skończyli lepiej niż studenci z "Top ten" tego samego roku, bo zamiast teoretycznych studiów cały czas siedzieli i zajmowali się praktycznym wykorzystaniem wiedzy (czytaj stawiali na ten przykład serwery zabezpieczali, a potem hackowali).
Z drugiej strony nie wyobrażam sobie studenta prawa który nie wkuwałby paragrafów.
Są różne potrzeby, a i tak potem pracodawca musi studenta zreedukować ;D
ze względu choćby na ilość miejsc pracy po tych studiach
nie chodzi mi o to żeby na techniczne studia przyjmować 3 osoby na rok... zresztą akurat po polibudzie niema problemu z pracą we własnym zawodzie raczej... jednak na wszystkich uniwerkach jest staaaanowczo zbyt dużo studentów... bo po co 30 filozofów na rok?? na rolniczych też ten problem...
garreth napisał/a:
wiesz, żeby w przyrodzie była równowaga, obok manufaktury musi powstać fabryka masowej produkcji
rozwijając myśl Jesiennego - wykształcenie nie musi równać się wykonywanemu zawodowi;
na przykład mój sąsiad - absolwent technologii chemicznej (albo inżynierii chem. , nie pamiętam dokładnie) oraz socjologii UW; całe życie pracował, aż do emerytury, jako... księgowy...
zawsze chciałem studiować prawo. I CO Z TEGO?? czy to jest pretekst żeby mnie przyjeli??
garreth napisał/a:
na przykład mój sąsiad - absolwent technologii chemicznej (albo inżynierii chem. , nie pamiętam dokładnie) oraz socjologii UW; całe życie pracował, aż do emerytury, jako... księgowy...
więc po co mu te studia były?? chodzi mi o prestiż skończenia studiów. Żeby coś to znaczyło, świadczyło o czymś...
Prestiż? ale na co, żeby z dumą nosić na koszulce wyhaftowane słowo magister? Studia nie mają być prestiżowe, mają przygotować do czegoś. Zresztą nadal masz ten Swój prestiż tylko ze słowa "magister" przeniósł się na nazwę uczelni.
Tak czy siak praktyczniejsze jest kierowanie się umiejętnościami. Poza tym, zawsze jeszcze możesz skończyć prawo Przynajmniej masz wybór
tylko bym musiał nadrobić "troszeczkę" zaległości...
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Sob 13 Wrz, 2008
garreth napisał/a:
a technologii chemicznej PW mówił, że na I semestrze było ich w sumie 200 osób, a na II semestrze... 100...
U mnie (Informatyka Chemiczna UWr) na 1 semestr dostało się 80osób, na drugi 30, na trzeci aktualnie jest... 7, po czwartku jak będzie 15 to będzie sukces...
i przygotowują, ale na niektórych kierunkach jest za dużo miejsc i można mówić o "wysyceniu" rynku pracy fachowcami z danej dziedziny; czytałem w którejś z bezpłatnych gazet, że rząd rozpoczął prace nad tzw. kierunkami strategicznymi, czyli kierunkami, po których jest stosunkowo niewielka ilość specjalistów na rynku pracy i jest duże "zapotrzebowanie"; jednocześnie zmniejszono-by ilość miejsc na kierunkach, po który pracy nie można znaleźć, bo tylu jest ludzi z tytułem mgr-a z danej dziedziny; może to coś zmieni
davaeorn napisał/a:
tylko bym musiał nadrobić "troszeczkę" zaległości...
jakieś 35 kilo książek, poczytasz sobie w pociągu i starczy
mavierk, witam chemika jeśli chodzi o Twój kierunek, to jest bardzo ciekawy, a dodatkowo studiujesz w trybie "kameralnym"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10