Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2008 Światłosiła mniejsza/większa niż f/1
Cześć,
Ja znowu w kwestii technicznej. Tym razem o przesłonie. Jak to jest, że obiektyw może mieć swiatłosiłę f/0,95 (ostatnia leica noctilux) - matematycznie z dzielenia ogniskowej przez wielkość czynnej dziury wszystko jest ok, rozumiem.
Pytanie jest po co schodzić poniżej f/1?
Dla GO?
Czy wtedy jest więcej swiatła? Chyba nie, bo byłoby to cudowne rozmnożenie ...
Czy takie światlo to pic marketingowy, czy jednak ma jakieś sensowne zastosowanie?
cud byłby gdyby przesłona była -o.95
stan bazowy/względny to chyba "0", nie?
wszystko powyżej to osłabienie siły światła?
0.95 wskazuje o tym, o czym napisałeś w trzecim zdaniu-matematyka
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2008
przecież f 4 znaczy, iż mamy do czynienia z otworem względnym 4 razy mniejszym, niż ogniskowa, jeśli natomiast jest 0,95 to oczywistym, że otwór względny jest troszke większy, niż ogniskowa.
A stan bazowy/względny to nie może być 0, bo nie dzieli się przez zero
A co do przesłony - mnie też ciekawi, jaki zysk w czasie mamy w takim momencie - czy o 1/3EV? Może ktoś się na ten temat z strony fizycznej wysłowi..
krisv740 [Usunięty]
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2008
mavierk, chyba nie
jest to stosunek dlugości ogniskowej do średnicy obiektywu/wzglednej/?
w zasadzie otwór obiektywu moze byc wiekszy? a co ze zdjęciami bez obiektywu?
jaka jest wtedy siła światła takiego szkła?
czy nie jest to pewnego rodzaju uproszczenie? przysłona.
a obiektyw jako jedna soczewka wielkości otworu mocowania np.obiektywowego?
super cienka ? jaka bedzie f?
co do obiektywu z jednej soczwki dla ewentualnych malkontentów
założenie - jedno zdjęcie z okreslonej odleglości i nie patrzymy na żadne negatywne skutki takiej fotografii
Tak sobie myslę na ten temat i wychodzi mi na to, że jedyne co chyba można by tu zyskać to mniejsza GO. Bo światła raczej nie przybędzie. Przypuszczam, że nie da się tutaj zastosować prostyh działań matematycznych bo wyjdzie bzdura jak z tabliczkami ostrzegawczymi za komuny: Pamiętać jak w TV zamiast reklam były tabliczki z napisem
Dziecko + Zapałki = Ogień. Z matematycznego punku widzenia można to było wyrazić także taką zaleznościa:
Ogień - Zapałki = Dziecko
Nie jestem fizykiem, ale coś mi się widzi, ze ta swiatłosiła f < 1 to jakiś pic na wodę. Przypuszczam że 1 jest wartością graniczną, poniżej której jest poprostu płaski wykres.
pozostaje Pytanie: co na tym zyskujemy?
krisv740 [Usunięty]
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2008
marcinek napisał/a:
ta swiatłosiła f < 1 to jakiś pic na wodę
a pomyślałeś o jednej soczewce ? zazmiast pełnego obiektywu i oddaniu dobrze tylko jednej kropki?
soczewka nie w tubusie , ale tuż przy np. mocowaniu obiektywu? może inaczej , w miejscu w którym ognisko tej soczewki będzie na matrycy?
jaka będzie f?
W takim obiektywie średnica zbierająca światło jest większa od ogniskowej. Na chłopski rozum im większa dziura, tym więcej światła zbierze. Powiększac otwór można do woli, jeśli tylko da się całe zebrane światło wykorzystac.
Cytat:
Bo światła raczej nie przybędzie.
Względem czego? Jak zbierzesz je z większej powierzchni to zbierzesz go więcej.
W takim obiektywie średnica zbierająca światło jest większa od ogniskowej. Na chłopski rozum im większa dziura, tym więcej światła zbierze. Powiększac otwór można do woli, jeśli tylko da się całe zebrane światło wykorzystac.
A nie to nie jest tak jak w przypadku cropa DX APS-C i pełnoklatkowych obiektywów? Że korzystam tylko z fragmentu obrazu, a reszta "idzie na boki"? teoretyzuje tylko.
Cytat:
Bo światła raczej nie przybędzie.
Względem czego? Jak zbierzesz je z większej powierzchni to zbierzesz go więcej.[/quote]
Względem rzeczywistości. Nie znajdę światła tam gdzie go nie ma. Jesli do filmu/matrycy dochodzi obraz nie zacieniony przez obiektyw, to na chłopski rozum obiektyw nie może rozmnożyć światła które do niego dochodzi.
Dlatego moim zdaniem f/0.95 to tylko matematyka a granicą jest f/1.
BTW, może jednak się mylę i może można rozmonożyć swiatło? są zdaję się lornetki i celowniki optyczne które wzmacjniają obraz... Ale chyba nie
A nie to nie jest tak jak w przypadku cropa DX APS-C i pełnoklatkowych obiektywów? Że korzystam tylko z fragmentu obrazu, a reszta "idzie na boki"? teoretyzuje tylko.
Nie, niezależnie od miejsca, w którym promień pada na soczewkę, jest zakrzywiany tak, że w płaszczyźnie ostrości przechodzi przez ten sam punkt, jak wszystkie inne promienie emitowane z tego samego punktu fotografowanej sceny. Zwiększając otwór przysłony nie zmieniasz pola widzenia, a wykorzystujesz więcej światła rozchodzącego się od źródła w różnych kierunkach.
Cytat:
Względem rzeczywistości. Nie znajdę światła tam gdzie go nie ma
Ale to światło jest. Tylko, żeby zostało skupione na matrycy musi przeleciec przez układ soczewek który je skupi. Każdy obiekt odbija światło na wszystkie strony. Im większa dziura, tym więcej światła odbitego od obiektu ma szanse do niej wpaśc. W rezultacie i tak wszystkie lądują w tym samym punkcie.
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Wto 16 Wrz, 2008
to ciekawe, czemu były szkła o f/0,33 i rzeczywiście umożliwiały kręcenie filmów przy świetle świec
No i za Monastorem
jak w obiektywie o ogniskowej 50mm masz otwór względny 25mm - wtedy na kliszę pada światło z powierzchni 0,19cm kwadratowego, jak masz otwór względny 150mm - wtedy na kliszę pada światło z powierzchni 7cm kwadratowych - łatwo się domyślić, gdzie gęstość fotonów, padająca na ten sam punkt będzie większa... a co za tym idzie - różnica między 50/2 a 50/0,33 jest kolosalna
Tak to wygląda z punktowym źródłem światła i pojedynczą soczewką skupiającą. Zauważ, że promienie wychodzą z niego pod rozmaitymi kątami, narysowałem kilka dla przykładu. W rzeczywistości rozchodzą się praktycznie w każdym kierunku.
Jeśli zwiększysz średnicę soczewki to zbierze ona więcej takich promieni (także te, które w małą po prostu nie trafiają). Każdy z nich z kolei trafi do tego samego, punktowego obrazu. Jeśli ogniskowa soczewki przy zwiększonej średnicy zostanie taka sama to jedyną różnicą będzie większa ilośc fotonów wzbudzających sygnał w fotodiodzie na matrycy.
Wstawiając przysłonę ograniczasz dopływ części światła.
Nie ma nic dziwnego w otworach względnych f<1. Po prostu średnica czynna soczewki jest wtedy większa od ogniskowej. Reszta zachowuje się tak samo, jak w przypadku zwiększenia otworu względnego powyżej 1. Czyli im mniejsze f/ tym mniejsza GO i więcej zbieranego światła oraz większa rozdzielczość (jeśli zapomnimy o aberracjach). Trzeba jednak pamiętać, że szkła o f<1 są bardzo specyficzne i nie zawsze
bardzo ostre. Stary Noctilux był uznawany za słabszy optycznie od Summiluxa 1.4/50. Ten nowy ma podobno mu dorównywać.
Czy przy takich dużych powierzniach jak zbieram światło przekazujące ten sam obraz nie pojawia mi się problem paralaksy? Czy to jest jedną z przyczyn spadku ostrości przy otwartych przeslonach?
Chodzi mi o to że jak mam 2 promyczki światła odbijające się od tej samej rzeczy, które wpadają do obiektywu przez dwa rożne brzegi soczewki, to nieznacznie co prawda, ale rożnią są kątem widzenia tegoż obiektu?
Trochę jak w randefinderach - to zo widzę widzę przez wizjer nie jest dokładnie tym co widzi obiektyw...
P.S.
na dwór wyjdę jak się z roboty wyrwę. A najfajniejsze dyskusje na forum są oczywiście wtedy kiedy roboty jest multum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,12 sekundy. Zapytań do SQL: 9