Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Sro 18 Kwi, 2007 Zanim kupisz obiektyw Tamron
Dla tych, którzy zachwycają się jakością szkieł firmy Tamron, wynikami w testach, chciałbym opisać mój przypadek - niech się zastanowią dobrze, zanim wydadzą pieniądze.
Kupując pierwszą lustrzankę, przeglądałem fora internetowe i pytałem ludzi z doświadczeniem, co warto kupić. Padło na zestaw: Canon EOS 350D + Tamron 28-75/2.8 . Obiektyw służył dobrze, zrobiłem koło 10 tysięcy zdjęć. Ale wreszcie skończyła się gwarancja. Przyszedł grudzień, miałem okazję robić zdjęcia Naszego Wspaniałego Premiera (czyżby zbieg okoliczności?), i zaczął się pojawiać niesławny Err 99.
Początkowo tylko co jakiś czas, potem regularnie. Wizyta w serwisie na Żytniej w Warszawie, diagnoza: uszkodzenie flexa. Mimo, że na stronie głównej napisane jak byk: "Autoryzujemy sprzęt [...] Tamron", powiedzieli od razu, że nie naprawią. No więc wyprawa na ul. Żurawią. Tu diagnoza: ok. 180 zł, naprawa w ciągu tygodnia. Świetnie, zgodziłem się. Po tygodniu napisałem maila, ale nie naprawili jeszcze. Podobnie po miesiącu. I po dwóch. Po trzech oddali mówiąc, że nie są w stanie sprowadzić części.
I nic dziwnego, bo z firmy Tamron odpisano mi, że taką część może sprowadzić tylko autoryzowany serwis (wobec tego, na co liczył serwis na Żurawiej? na uszkodzonego Tamrona z allegro?):
F.H. FOTO-TECHNIKA
Autoryzowany przedstawiciel firm:
Braun, Delsey, Tamron, Hakuba, Metz, Velbon, Zeiss,
Ul. Ks. Robaka 63c; 80-119 Gdańsk
Ten sam adres uzyskałem, pytając pod testem tego obiektywu (w komentarzach). Zadzwoniłem tam, dowiedziałem się że naprawa będzie kosztowała ok. 450 zł, potrzebną część mają na stanie. Jako że to jest ok. 1/3 ceny nowego obiektywu, zdecydowałem się na wysłanie.
Znajomy z Gdańska akurat był w stolicy, i był tak miły że zgodził się osobiście dostarczyć obiektyw do serwisu. I tu pierwsze zdziwienie: podany powyżej adres jest ciężko znaleźć - tam jest podobno "długa ściana bez drzwi". Miejscowi pokierowali do wejścia, dość skomplikowaną drogą. Drugie zdziwienie: to jest hurtownia obiektywów Tamron, nie serwis. Adres serwisu to:
Foto-complex
ul. Armii Krajowej 23/1
81-366 Gdynia
tel./fax: (+48) 58 620 16 45
e-mail: fotocomplex@poczta.onet.pl
No więc zawiózł tam. Następnego dnia oddzwonił do mnie pan z serwisu, i zdziwienie trzecie: za 450 zł to on nawet się nie zabierze do naprawy. Jego cena to (z VAT) 630 zł. Połowa ceny nowego... hm, ale trudno: zdecydowałem się. Po kilku dniach obiektyw wrócił do mnie, z radością podpiąłem do aparatu, popstrykałem różnych zdjęć - we wnętrzach z lampą i bez, w słońcu, kwiatki etc. Zdziwienie czwarte: ŻADNE ze zdjęć nie było ostre. Różne czasy, różne przysłony, różne warunki. W centrum tylko trochę rozmyte, brzegi kompletnie nieostre. Przyjrzałem się uważnie obiektywowi: za pierwszymi od końca soczewkami były jakieś śmieci - kurz, plamki, nie wiem. *Nieco* wzburzony zadzwoniłem do serwisu, i pan z serwisu był łaskaw zaproponować, żebym wysłał DHLem obiektyw do nich, ale on nie ma pojęcia jak się tam mógł kurz dostać - może w transporcie (firmowe pudełko tamrona, folia z bąbelkami, pudełko w folii). No i koszty pół na pół. Tu *nieco* ton mi się zmienił, i zapytałem z jakiej okazji mam płacić za to, że z serwisu dostaję zabrudzony obiektyw. Więc zgodził się, że na koszt firmy. Wysłałem.
Po kilku dniach pan z serwisu zadzwonił, i mówi że wyczyścił soczewki, a przez obiektyw podpięty do analogowego aparatu jest w stanie widzieć anteny na dachach. Nie wiem czy to dowód że obiektyw robi ostre zdjęcia, ale dla _autoryzowanego_ serwisu to wystarcza, to co ja mam powiedzieć?
Dwa dni później przyjechał kurier z DHL, i prosi żebym przygotował 52 zł.
Było po 19-tej, w serwisie nikt nie odbierał telefonu. Nie odebrałem paczki - niech wraca do serwisu na ich koszt, nie tak się umawialiśmy. Następnego dnia z rana zadzwoniłem i o tym poinformowałem. *Zakładam* , że było to niedopatrzenie osoby wysyłającej. Skontaktowali się prawdopodobnie z DHLem, i szybko dostałem obiektyw - przysłany na koszt serwisu. Obiektyw wyczyszczony ze śmieci, aczkolwiek jedna plamka została. Porobiłem zdjęć, pomiędzy burzowymi chmurami świeciło dziś ładne słońce, można było robiłć zdjęcia nawet z ustawieniami 1/500s f/10.
I już się chyba sami domyślacie: żadne ze zdjęć nie jest ostre.
Całość zdarzenia opisałem panu Kazuhiro Kaneko, z centrali Tamrona na Europę :
Kazuhiro Kaneko
Manager Service Dept.
TAMRON Europe GmbH
Robert-Bosch-Str. 9
50769 Köln
Zobaczymy co odpowie, ale nawet nie bardzo wiem czego się spodziewać.
Na chwilę obecną refleksja jest taka, że zamiast wydawać 1400 zł (bodajże) + 630 za naprawę, mogłem od razu kupić szkło Canona za jakieś 2.5 tys i nie przechodzić przez te problemy.
Stąd moja rekomendacja: zanim kupisz obiektyw firmy Tamron, zastanów się, czy stać cię na obiektyw działający tylko przez okres gwarancji.
Moderatorów tego forum proszę o przyklejenie mojego tematu - żeby każdy wchodzący go widział.
Nie zazdroszczę, jednak podobna sytuacja może się zdarzyć z obiektywami (i nie tylko) każdej firmy, może nie aż tak extremalna, ale jednak...
Ogólnie wiele się mówi o traktowaniu klientów przez serwisy - a może lepsze słowo - "olewanie" klientów.
Mimo iż serwis ma często w nazwie "autoryzowany", to ta nazwa jest tylko po to by przyciągnąć klienta, który potem musi czekać na swój sprzęt całymi tygodniami a niejednookrotnie miesiącami, zwodzony jest obietnicami szybkiej i taniej naprawy.
---
Akurat jestem na podobnym etapie. Mam w serwisie aparat - naprawiaja mi go juz od połowy listopada. Jeden serwis nie ma cześci i nie wiedza kiedy będą mieli, a tam gdzie maja to chcą za naprawę duzo wiecej niż jest wartość mojego aparatu. (Za naprawe 1000zł - na allegro używany w dobrym stanie 600-700zł).
KIEDY W POLSCE SERWISY ZACZNĄ TRAKTOWAĆ SWOICH "KLIENTÓW" POWAŻNIE ??
- Czy nie widzą oni, że czasy komuny już się skończyły ? - gdzie klient był traktowany jako "zło konieczne".
- Czy tzw. "autoryzowane serwisy" są w jakiś sposób weryfikowane przez producentów sprzętu ?
- Ceny pogwarancyjnych napraw pewnie są specjalnie wygórowane, by nie kalkulowało się naprawiąc, a jedynie kupować coraz to nowsze produkty
Moim zdaniem wysyłanie do serwisów na zachodzie to nie jest rozwiązanie. Normą powinno być usuwanie usterek przez serwisy w kraju. Takie sytuacje jak opisana przez Zeke nie powinny mieć miejsca. Mam nadzieję, że list do europejskiej centrali pomoże. Jeżeli nie to może rzeczywiście warto będzie opisać ten przypadek szerzej. W końcu obiektyw za 1K zł to nie chińska zabawka kupiona na stadionie i klient ma prawo oczekiwać, że jak się zepsuje to zostanie naprawiony.
Nie wiem czy to coklowiek pomoże:
http://www.uokik.gov.pl/
Firmy sprzętowe, o ile można się zorientować nie są zbyt zainteresowane obsługą serwisową w Polsce. Sprzedaż obiektywów jest u nas zapewne mikra, więc i przypadki podobne do Zeke nie są bardzo liczne. Może takie głosy na forach jak ten właśnie zmieną cokolwiek sytuację. Na razie rzeczywiście jedyne wyjście to wysłać do serwisu po zachodniej stronie granicy. Ja byłem aż tak zdesperowany w sprawdzaniu możliwości serwisów, że w poszukiwaniu upgrade do mojej wiekowej Sigmy 100-300/4,5-5,6 UC (nie działa z cyfrówkami) pisałem maile po całej Europie- do Holandii, Francji, GB, do Polski oczywiście też. Wszyscy strasznie przepraszali, ale I TAK NIC SIĘ NIE DA ZROBIĆ, bo Sigma nie przysyła uaktualnień do tak starych obiektywów. Co się nie opłaca, tego się nie robi, po prostu- life is brutal, opinia o marce nieważna. Zatem do kupna KAŻDEGO niefirmowego obiektywu nalezy doliczyć jego ewentualne kłopoty z kompatybilnością z późniejszymi modelami aparatów. Co nie znaczy że takich obiektywów nie kupuję...
Nie wiem czy to cokolwiek da, ale warto być może postraszyć polskiego dystrybutora Tamrona wyżej wymienionym UOKiK.
Współczuję Zeke i czekam na relację jak sprawa się rozwija.
Pozdrowienia
ja bym olał wogóle taki obiegtyw jak Tamron wg mnie to psia firma Polecam tokine, sigme no jak masz aparat canona to oczywiście obiektywy canona. A tak do wiadomości ja już nie jedną rzecz złą o Tamronie słyszałem, a o dziwo żadnej dobrej Tak jak tamron nas tak i my - Olejmy go i nie kupujmy
Arv [Usunięty]
Wysłany: Nie 22 Kwi, 2007
Ja myślę, że ta sytuacja nie świadczy źle o obiektywach Tamrona tylko o firmach, które je serwisują w Polsce. Pech pechem ale to co pokazały serwisy - dramat.
Zeke - niezła droga przez mękę. Faktycznie ku przestrodze. Daj koniecznie znać co odpisze ten człowiek z centrali europejskiej. Jeśli odpisze... Jak nie opisze, to też daj
znać, bo to także będzie świadczyć o podejściu firmy do klienta.
Kiedy Polska przestanie w końcu być zaściankiem dla niektórych firm?
Z europejskiej centrali nie dostałem odpowiedzi na mój mail - to chyba nie wymaga komentarza. Wkrótce wyjeżdżam do UK, może tam znajdę serwis który wyreguluje mi ten złom...
Arv [Usunięty]
Wysłany: Czw 10 Maj, 2007
Zeke napisał/a:
Z europejskiej centrali nie dostałem odpowiedzi na mój mail - to chyba nie wymaga komentarza. Wkrótce wyjeżdżam do UK, może tam znajdę serwis który wyreguluje mi ten złom...
Wysłany: Sob 24 Lis, 2007 sprzęt jednorazowego użytku
Może późno piszę w tym temacie, ale dopiero teraz trafiłem na niego. Odnosze wrażenie, że w Polsce sprzęt fotograficzny to jest "jednorazowego użytku" (jak zapalniczki) znaczy do pierwszej awarii. Później to w rękach "magików" ląduje w serwisach i jeden Bóg wie co sie z nim dalej stanie.
Niemiło wspominam czasy istnienia ZURiT-u. Z naprawą telewizorów i radioodbiorników było kiedyś podobnie. Z serwisami to tak jak z lekarzami. Spróbuj leczyć jedną chorobę a wpadniesz w nastepną. Zanieś sprzęt z jedną usterka to Ci pochrzanią jeszcze coś w sprzęcie i zamiast jednej usterki będziesz miał 2-3 . No i jeszcze śrubki ze sprzętu rozkręcanego im zostaną .
Do naprawy sprzetu fotograficznego nawiasem mówiąc precyzyjnego to trzeba mieć "złote rąsie" i do tego jeszcze delikatne. No i trzeba być pedancikiem. A jeśli serwisant ma łapy jak patelnie to do kilofa a nie do sprzętu fotograficznego sie nadaje.
Nóz się w kieszeni otwiera kiedy się to wszystko czyta co wyprawiają serwisy w Polsce nawet te szumnie zwane "autoryzowanymi". Obym nie musiał z ich usług nigdy korzystać Ze sprzetem obchodzę się jak z ... jajeczkiem, ale kto to wie w którym momencie coś się uszkodzi bez mojego udziału.
007areka [Usunięty]
Wysłany: Sob 24 Lis, 2007
...szkoda czasu i nerwow na serwisy, do sprzedawcy i niech sie buja z wadliwym towarem, polskie prawo nie chroni sprzedawcy tak jak gwaranta przed roszczeniami konsumenta....moze ustawodawca raczy to kiedys zmienic i klient bedzie mogl wedle uznania wybrac od kogo dochodzic skutecznie swoich praw....a tak zostaje serewis na zachodzie, tylko w takim razie po co nam pseudo seerwisy w tym kraju....a moze lepiej calkiem sie stad wyniesc jak sporo ludzi ...ciekawe czy Zeke zdecydowal sie wrocic do kraju nad Wisla i czy udalo mu sie wyregulowac sprzet
[quote="007areka"]....moze ustawodawca raczy to kiedys zmienic i klient bedzie mogl wedle uznania wybrac od kogo dochodzic skutecznie swoich praw....[quote]
Polecam zaznajomienie się z poniższym artykułem z KC:
Art. 579. Kupujący może wykonywać uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, niezależnie od uprawnień wynikających z gwarancji.
Przepis powyższy jest w Kodeksie Cywilnym od 28.12.1996...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 9