Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Szkła ciemniejszego jak f4 nie mam. Myślałem nad zastosowaniem w/w głównie do makro. Jednak przy tego typach zdjęć trzeba ostro przymknąć f11-20, w zależności ile da się wycisnąć przy świetle. Czyli wtedy efekt przyciemnienia się pogłębia, czy tak? Poza tym efekt przyciemnienia w połączeniu z 70-200/4 przy jakiś ptaszkach mógłby być dokuczliwy. A przecież trudno by było zmieniać za każdym razem! Wnioskuję, że taka matówka jest więc stworzona do zdjęć portretowych, gdzie operujemy przesłonami do 2,8. Dobrze myślę?
jeśli przy takich przysłonach (f11-20) będziesz korzystał z podglądu głębi ostrości przyciskiem w aparacie lub założysz szkło z ręcznym ustawianiem przysłony to będzie koszmarnie ciemno.
w stopce widzę, że masz automat do macro. do macro bym nie kupował tego EF-S'a bo dość wyraźnie widać przebieg głębi ostrości na EF-A. a w dodatku na tej nowej matówce jest ciemniej przy f2.8. dla mnie większym problem jest zidentyfikowanie głębi ostrości w tym małym wizjerze z większej odległości kilku/kilkunastu metrów. ta nowa matówka mi to trochę ułatwia.
lepiej jest, jeśli szkło ma f2.8 lub jest jaśniejsze. trudno mi napisać czy będziesz zadowolony z tej matówki w 70-200/f4 bo nie sprawdzałem jak się zachowuje przy tym szkle. jeśli jest jasno to możliwe, że i przy f/4 będzie to lepszym rozwiązaniem niż standard.
Jednak przy tego typach zdjęć trzeba ostro przymknąć f11-20, w zależności ile da się wycisnąć przy świetle. Czyli wtedy efekt przyciemnienia się pogłębia, czy tak?
Tylko jak korzystasz z podglądu GO, normalnie używasz przecież pełnej dziury przy podglądzie (no chyba, że na całkowicie manualnym szkle)...
Trudno mi powiedzieć na ile poprawia się ocena GO przy użyciu matówki EF-S, ale z Katz Eyem jest naprawdę dobrze i to w porównaniu ze stosunkowo dobrą pod tym względem matówką K10D - nawet jak nie korzystasz z klina, czy mikrorastra, to bez problemu wychwytujesz punkt w którym jest ostro. Przy użyciu klina jest ultraprecyzyjnie, jeżeli tylko masz obiekt, który nadaje się do ostrzenia klinem... Częściej używam mikrorastra, bo jest korzystniej usytuowany w kadrze i również daje bardzo precyzyjne ustawienie ostrości. Mikroraster niestety trochę gorzej sprawdza się w słabym świetle - charakterystyczne "drżenie" mikropryzmatów przed wyostrzeniem jest znacznie mniej widoczne niż w dobrym oświetleniu...
Chciałem się podzielić pierwszymi wrażeniami z użytkowania matówki do ręcznego ostrzenia jasnymi obiektywami, typ Ef-S, którą kupiłem do Canona 40D (pasuje też do 50D). Zakupu dokonałem w Fotoaparacikach, (szybko i sprawnie). Matówka ta wyraźniej odwzorowuje małą głębię podczas używania obiektywów o świetle mniejszym niż f/2.8 gdyż nie stosuje tricków powiększających jasność wizjera kosztem większej głębi ostrości. Anglojęzyczne wyjaśnienie dlaczego tak się dzieje jest u Kena Rockwella.
Nową matówkę przetestowałem głównie z Sigmą 30/1.4 oraz Canonem 100/2.8 Macro. Wczoraj założyłem też Sigmę 17-70. Pierwszy test bojowy odbył się w przedszkolu, w średnich warunkach (jarzeniówki, niezbyt ciemno żeby patrzeć, za ciemno żeby robić bez lampy w sufit), drugi test wczoraj i przedwczoraj w domu, wieczorem w warunkach „studia na stole”, gdzie oświetleniem „pilotażowym” była tylko lampka nocna skierowana w sufit (żeby nie brała udziału w ekspozycji budowanej błyskiem Speedlite’a). Na tym planie stolikowym było na tyle ciemno, że AF nie działał i zostawało mi ręczne ostrzenie. Piszę o tym tak szczegółowo dlatego, że jedną z obaw (w tym moich) przy używaniu matówki przeznaczonej do ręcznego ostrzenia, jest spadek jasności wizjera.
Moje wrażenia: w przedszkolu podczas dynamicznej akcji rzeczywiście lepiej widziałem czy AF trafił dobrze w tę osobę w którą chciałem, mogłem też od biedy zrezygnować z AF i ostrzyć ręcznie Sigmą 30/1,4. To jest tak, że tuż po założeniu nowej matówki niespecjalnie widziałem, czy w wizjerze głębia ostrości jest mniejsza niż poprzednio, natomiast w warunkach bojowych, przy śledzeniu działań AF lub ręcznym ostrzeniu Sigmą 30/1.4 stało się jasne, że jest widoczna poprawa. Obiekt wskakujący w GO rzeczywiście w wizjerze „wskakuje”. W razie wątpliwości wystarczył drobny ruch pierścieniem ostrości w te i wewte i widać było kiedy jest OK.
Przy użytkowaniu obiektywu 100/2.8 Macro różnicy specjalnej nie widać, co zgadzałoby się z oszacowaniem Kena Rockwella, że standardowa matówka fałszuje głębię ostrości gdzieś od mniej-więcej f/2,8. Być może gdybym zrobił próbę polegającą na kilkukrotnej wymianie matówki standardowej i tej nowej i ocenie tego samego kadru – to widać byłoby jakąś różnicę, ale tak „z pamięci” to jest pomijalna. Natomiast po 3-dniowym użytkowaniu z Sigmą 30/1.4 widzę różnicę. Matówka Ef-S nadal jest matowa, nie ma żadnych tych pierścieni mikropryzmatycznych, więc nie można porównywać jej z matówkami manualnych analogowych lustrzanek z lat 70- i 80-tych.
Wczoraj wieczorem w tym moim ciemnym „studio” stolikowym założyłem też (i użyłem) Sigmę 17-70, która na 70 mm ma światło f/4,5. W tych trudnych warunkach oświetleniowych ręcznie ostrzyłem na szklane obiekty i choć w wizjerze było ciemno to odczułem większy komfort pracy niż ten, który zapamiętałem z długiego już przecież użytkowania tego szkła na standardowej matówce. Być może więc nawet przy f/4,5 rozkład GO w wizjerze jest lepiej odwzorowany (choć ciemniej) niż na standardowej matówce? Ale to może być moje złudzenie. Sprawdzę to jeszcze przy normalnych warunkach oświetleniowych.
Na koniec słówko o samym procesie wymiany matówki. Jest banalny, nawet dla mnie, osoby która nie lubi rozkręcać zabawek optycznych. W komplecie dostarczone jest specjalne narzędzie które ułatwia bezpieczne wyjęcie starej matówki i wsadzenie nowej. Jedyne na co trzeba zwrócić uwagę to czystość, bo najmniejszy paproch który osiądzie na matówce lub na pryzmacie (który podczas wymiany jest otwarty na czynniki zewnętrzne) po pierwsze jest dobrze widoczny w wizjerze, a po drugie ciężki do usunięcia. Nową matówkę mam (jeszcze) czystą, ale ta stara, standardowa ma jakiś paproch którego nie mogę przegonić żadną delikatną metodą, a mocniej czyścić się boję, bo te całe matówki do delikatne i plastkowe (nie szklane) płyteczki, które pewnie łatwo zarysować.
Stary! Fiszaj na takie tłumy? Cóż lepszego można sobie wyobrazić???? O ile Cię nie zwiążemy i nie wrzucimy do Pergoli to będziesz miał najlepsze zdjęcia.
Być może gdybym zrobił próbę polegającą na kilkukrotnej wymianie matówki standardowej i tej nowej i ocenie tego samego kadru – to widać byłoby jakąś różnicę, ale tak „z pamięci” to jest pomijalna.
Popracuj wyłącznie na matówce precyzyjnej przez kilka tygodni z jasnymi szkiełkami, a potem załóż standardową Ja natychmiast wróciłem do Ef-S
Ze swoich doświadczeń i obserwacji dodam tylko, że mam wrażenie, że owe zafałszowanie GO z jakiegoś powodu zależy od ogniskowej, albo po prostu matówka precyzyjna wyraźniej pokazuje nieostrości. Otóż, na założonym 70-200/2,8 różnica jest nadal zauważalna, szczególnie na dłuższych ogniskowych. Podobnie jest na 300/4, na matówce precyzyjnej znacznie wyraźniej widać rozkład GO, niż na standardowej matówce.
W kwestii ciemniejszego obrazu - różnica jest widoczna, ale w praktyce przynajmniej ja jej nie odczuwam. Może to dlatego że mam dość jasne szkiełka, do obiektywów ze światłem na ciemniejszym końcu w okolicach f/5,6 nadaje się już średnio, przynajmniej mi spadek jasności zaczyna w tym momencie przeszkadzać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 9