Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wysłany: Sro 07 Sty, 2009 Fotograf od wszystkiego = fotograf do niczego?
Witam
chciałem poznać szersze zdanie na temat fotografii i skupiania się na jednym jej typie... Większość ludzi fotografujących wybiera sobie dziedzinę, w której czuje się najlepiej... portret, krajobraz, przyroda, makro... skupiając się na tym doskonali się w zawężonej dziedzinie i zbliża się w niej do doskonałości... oraz swojego stylu. Czy osoby (ja) lubiący i fotografujący wszystko (nie potrafiący wybrać danej dziedziny bo po prostu każda ma dla nich coś w sobie) mają w ogóle co robić w fotografii? Tzn chodzi mi o to czy tacy ludzie mogą poważniej o niej myśleć i szukać w niej jakieś nadzieje na przyszłość? Czy ludzie tacy zawsze zostaną fotoamatorami którzy nigdy nie będą wzbudzać zbyt wielu emocji robiąc jedynie poprawne zdjęcia? A może wybór dziedziny, w której się doskonalimy przychodzi z czasem i w końcu każdy znajduje tą jedyną wyłącznie dla siebie...? zastanawia mnie wasze zdanie na ten temat, gdyż ostatnio widząc jak bardzo mnie wciągnęła fotografia zaczynam myśleć, że może za kilka/kilkanaście lat chciałbym z tym zrobić coś więcej niż tylko zdjęcia do domowego albumu.... ale czy mam szanse? Czy fotografując wszystko również można być naprawdę dobrym "uniwersalnym" fotografem? Proszę o naprawdę poważne podejście do tematu... oraz pozdrawiam.
"...I've always hated specialization. That's why I constantly changed the medium in which I express myself... That why I can breathe, I can see things anew!..." - Brassaï (Gyula Halász)
Jak dla mnie to, specjalizując się w wąskim zakresie w jakiejkolwiek dziedzinie traci się sporo z życia. Można być w czymś lepszym, niż w czymś innym, ale nie można mieć klapek na oczach
Póki fotografia sprawia Ci przyjemność, a Twoje foty się komuś podobają, to jak dla mnie jesteś dobrym i szczęśliwym fotografem. To, czy na tym zarobisz, czy z fotografii będziesz się utrzymywać, to tylko kwestia życiowych (trudnych) wyborów i tego, jak bardzo będziesz uparty w dążeniu do celu.
krisv740 [Usunięty]
Wysłany: Sro 07 Sty, 2009
Kocur napisał/a:
Póki fotografia sprawia Ci przyjemność, a Twoje foty się komuś podobają
nie gniewaj się , ale tak ogólnie to zdjęcia powinny podobac się robiącemu je, a dopiero później inny. nie zawsze trzeba być lubi anym/kochanym przez wszystkich
najważniejsze jest własne zadowoleni, nie trzeba być "artystą" , by hobby sprawiało przyjemność
Nie gniewam się, bo komuś może oznaczać równie dobrze tylko i wyłącznie mnie samemu Jeśli podobają się komuś jeszcze, to po prostu mam więcej przyjemności z tego co robię.
zastanawialem sie nad tym jakis czas temu, wlasnie ktos mnie uprzedzil z tematem, ale to nic, warto sie wypowiedziec.
mysle ze kwestia jest jedna specjalizacja w konkretnej dziedzinie, chocby nawet ze ciezko targac ze soba zawsze sprzet do wszystkiego (choc zdarzaja sie tacy co nosza przeciez plecak rurek bo nie wiadomo co sie trafi), jednakze nie o sprzecie mowa a o fotografujacym.
ciezko sie zamykac na konkretnie jeden gatunek lub nawet na ich kilka, na pewno warto byc otwartym na wszystkie dziedziny, ale czy nie jest tak ze ogladajac fotografow (czy to na internecie, czy w prasie), mozemy dostrzec ze ich zdjecia przykuwaja nasza uwage, gdyz maja charakterystyczny styl, czy podejscie do tematu.
jesli stworzymy portfolio zlozone roznorodnie ze zdjec krajobrazu, portretu, makro i architektury, dostaniemy po prostu kaszke wszystkich zdjec, to odbior takiego portfolio z pewnoscia gorzej wypadnie, niz jesli bedziemy ogladac kolekcje zdjec jednej tematyki.
Odnosze wrazenie ze dyskusja na ten temat nie przedstawi konkretnych wnioskow, gdyz po jednej stronie stoi otwartosc na nowe nurty i nowe wizje przedstawiania swiata, a z drugiej strony - jesli chcemy reprezentowac siebie jako "profesjonaliste" (kimkolwiek on jest w dzisiejszych czasach), chyba powinnismy przedstawiac nasz styl wsrod kilku tematyk, nie opierajac sie na wszystkich mozliwych.
Ciezko mi to wytlumaczyc... moze ktos rozwinie moja mysl (o ile mnie zrozumie)
Dlatego najlepiej w portfolio mieć zdjęcia ułożone tematycznie. Nie wiem, czy chciałbym się zamknąć tylko na jedną kategorię zdjęć - moim zdaniem niektóre zestawienia tematyczne pasują do siebie całkiem nieźle...
Moją uwagę najbardziej przykuwają zdjęcia pejzażowe (ukłony dla Daimona) i architektura. Lubię także zdjęcia dynamiczne; wszelkiego typu pojazdy w ruchu i próby uchwycenia tej dynamiki. Niektóre zdjęcia makro i portrety też mi się podobają, ale nie jest to moja ulubiona tematyka.
Na odmiennym biegunie są zdjęcia których nie oglądam w innym formacie niż miniaturki - to przede wszystkim wszelkiej maści ptaszki, ważki, szyszki, kwiatki, ale pod tymi zdjęciami nawet się nie wypowiadam, bo po prostu jeśli coś mnie nie zachwyca to wcale nie oznacza, że nie jest to dobre.
Co do tego, czy warto się specjalizować... Myślę, że do pewnego stopnia warto, bo specjalizacja podnosi umiejętności, a chyba chodzi nam o robienie lepszych zdjęć, nie?
Ale jak ze wszystkim, także w tym przypadku łatwo przesadzić i zrobić się np. fotografem kamieni bazaltowych, albo rudych kotów z naderwanym lewym uchem.
I w duchu przyznałem sporo racji miszetowi - podoba mi się takie podejście.
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Czw 08 Sty, 2009
moim zdaniem wszystko jest ok, jak długo na tych fotografiach czujemy styl autora, niezależnie od tematyki... to jest moje marzenie i mój cel, do którego usiłuję dążyć.
Nie podróżuje się po to po świecie by znaleść najłatwiejszą drogę. Podróże kształcą.
Dlatego też podglądanie różnych stylów, technik i "smakowanie" różnych tamatów w fotografi to tak naprawdę poszukiwanie własnego fotograficznego "JA"
Jesteśmy na codzień atakowani komercją, czasem gorszą lub lepszą, ale nadal komercją i trudno też nie myśleć o fotografi jako o możliwości zarabiania pieniędzy.
Dlatego jedni szukają swojego "targetu" na rynku, inni mają swoją uznaną markę, laury na głowach i rozpoznawalny styl a jeszcze inni robią zdjęcia dla samych siebie.
Szczęśliwy jest ten kto robi zdjęcia dla samego siebie.
Problem mam tylko taki że nie potrafię zrealizować do końca swoich pomysłów. Zawsze znajdzie się w mojej pracy jakaś niedoróbka słabostka techniczna.
Myślicie że to przyjdzie z czasem?
Chciałbym.
Nie boje się żadnego tematu fotografii, poprostu pewne mi pasują bardziej niż inne, albo nie mam na inne czasu. Ostatnio jedyną okazją do fotografii jest czas w drodze z pracy do domu, warsztaty, które tu sobie organizujemy... i to wszystko...
Dobry fotograf, to taki fotograf który się podejmie każdego tematu. Choćby to miał być "morski zachód słońca" zrobiony we Wrocławiu...
Problem mam tylko taki że nie potrafię zrealizować do końca swoich pomysłów. Zawsze znajdzie się w mojej pracy jakaś niedoróbka słabostka techniczna.
Myślicie że to przyjdzie z czasem?
Chciałbym.
Oby nie. Patrz hasło kilka postów wyżej... Jakkolwiek górnolotnie by to nie brzmiało...
"jeśli podobają Ci się własne prace, to jesteś skończony jako artysta"
To hasło masz na myśli?
Może jak się nad tym zastanowić, to faktycznie coś w tym jest. Słowo artysta dziś jest mocno nadużywane.
Co jest jednak celem artysty?
Twórcza praca bez względu na rezultaty i opinie? Poszukiwanie doskonałości?
Czy może to wszystkie prace są płaszczem który się odsłania pokazując swoją ekscentryczność, dziwactwo i dewiacje?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,32 sekundy. Zapytań do SQL: 13