Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
nazgul, muad, jak rozumiem, pisząc pracę naukową po prostu przepiszecie/wkleicie adekwatne fragmenty z książek, które zakupicie, bo poprzez zakup staliście się właścicielami praw do zawartych w nich tych myśli oraz sposobu ich formułowania?
Utwierdzacie mnie w przekonaniu, że niczego do tej pory nie udało wam się stworzyć (nie mylić z wytworzyć)...
Niemożliwe, bo ja mam podobne odczucia ale w stosunku do Ciebie. Oczywiście, że można wykorzystać w swojej pracy fragmenty czyjejś ksiązki pod warunkiem podania autora!!! Jak kupię sobie płytę to czywiście, że mogę ją odsprzedać. nie mogę jej natomiast skopiować w np. 1mln razy i sprzedawać bo nie mam do tego prawa, chyba że wykupię odpowiednią licencje.
Dla mnie problemem jest celowe wykorzystaywanie pozycji mono-oligopolisty. Jakbyś kupił auto i producent kazałby Ci lać tylko olej danej firmy (dużo droższy) a gdybyś wlał innej firmy to wówczas smochód działałby żle tylko dlatego, że to olej konkurencji o identycznych właściwościach. A nie dlatego że gorszy. (samochód byłby w stanie rozpoznać inny olei i celowo wywoływałby problemy). Takie działanie jest nieuczciwe i tyle. Koniec kropka.
Jak kupię sobie płytę to czywiście, że mogę ją odsprzedać. nie mogę jej natomiast skopiować w np. 1mln razy i sprzedawać bo nie mam do tego prawa, chyba że wykupię odpowiednią licencje.
No to tu się zgadzamy, ale kolega nazgul ma inne zdanie.
muad napisał/a:
Dla mnie problemem jest celowe wykorzystaywanie pozycji mono-oligopolisty. Jakbyś kupił auto i producent kazałby Ci lać tylko olej danej firmy (dużo droższy) a gdybyś wlał innej firmy to wówczas smochód działałby żle tylko dlatego, że to olej konkurencji o identycznych właściwościach. A nie dlatego że gorszy. (samochód byłby w stanie rozpoznać inny olei i celowo wywoływałby problemy). Takie działanie jest nieuczciwe i tyle. Koniec kropka.
Tu też się zgadzam. Z tym, że tutaj ciężko walczyć, bo jeśli chodzi o zaawansowane technologie to bardzo często poza wrednymi ciągotkami dużych koncernów są też czasem obiektywne powody do ograniczania użytkownika jeśli chodzi o materiały eksploatacyjne czy współpracę z innymi elementami.
raz jeszcze napiszę. udowadnianie swoich racji za każdą cenę nie jest dobre na dłuższą metę. wynajdujesz dziwne porównania aby udowadniać swoje wątpliwe racje.
manipulacja ma swoje granice. patrz by ich nie przekroczyć
Chciałem ukazać istotę problemu, a dokładnie pewne nieuczciwe działania mono-oligopolistów. Skoro choćby z kolegą komorem, doszliśmy mniej wiecej do porozumienia to znaczy, że przykład jest ok.
krisv740 napisał/a:
raz jeszcze napiszę. udowadnianie swoich racji za każdą cenę nie jest dobre na dłuższą metę. wynajdujesz dziwne porównania aby udowadniać swoje wątpliwe racje.
manipulacja ma swoje granice. patrz by ich nie przekroczyć
Ja wyznaję pewne zasady, które będę bronił za każdą cenę (pewnie jak większość) i wszelkimi sposobami. I nikt mi nie będze mówił, że na dłuższą metę jest to złe, bo jest wręcz odwrotnie!!! Co prawda powyższa dyskusja nie dotyczy jakieś fundamentalnej zasady ale jestem przekonany do swojej racji. Każdy porządny ekonomista powie stanowczo, że monopole i oligopole co do zasady są złe, no chyba taki z Korei Północnej będzie twierdził inaczej. I tu mnie nikt nie przekona, że jest odwrotnie.
A wracająć do meritum, jeżeli canon celowo utrudnia (słowo celowo jest tu kluczowe) działanie body z obiektywami sigmy to postępuje nieuczciwie, natomiast jeżlei sigma nie potrafi skonstruować dobrze działającego obiketywu z body canona to niech się jej inżynierowie wiezmą do roboty. Canon powinien konkurować z innymi producentami wysoką jakością, bardzo dobrym wykonaniem itp. co faktycznie czyni.
Zgadzam się komorem, że nie jest to wszystko takie proste. I mogą się pojawić tu róźne zdania.
A wracająć do meritum, jeżeli canon celowo utrudnia (słowo celowo jest tu kluczowe) działanie body z obiektywami sigmy to postępuje nieuczciwie
Tylko skąd Ty bierzesz takie wnioski, to ja naprawdę nie wiem...
Nikt czegoś takiego nie stwierdził - Canon po prostu nie udostępnia specyfikacji bagnetu firmom trzecim i ma do tego pełne prawo. Szczerze mówiąc, ja na miejscu Canona zastosowałbym Twój patent. Co mi będą jakieś Sigmy i Tamrony rynek tanich obiektywów psuły...
Zrobiłem tylko takie przypuszczenie, to było w wątku o sigmie 50 f1,4 - a dokładnie o jej nienajlepszym AF. Masz rację, że sigma prawdobpdobnie (mam taką nadzieję) nie potrafi zrobić bardzo dobrze funkcjonującego obiektywu z body canona. I jeżeli tak jest to do dyskusji możemy powrócić jeżli ktoś udowodni canonowi celowe negatywne działania przeciwko konkurencji. A tak się raczej nie stanie więc dalsze rozważania możemy sobie już chyba odpuścić.
Komor: Miernoty? A choćby ci wszyscy performensowcy od obierania kartofli w Zachęcie i Mandaryny wszelakie. Albo inny chłam muzyczny puszczany w supermarketach w których kupujesz a więc słuchasz czy chcesz czy nie i płacisz im via ZPAV, ZAIKS etc a masz to wliczone w cenę towaru który kupujesz. Albo w cenie kawy którą pijesz w kawiarni za to, że z radia leci jakiś rap albo inny badziew bez względu na to czy lubisz to co jest grane czy nie cierpisz. I nawet jak kelnerka wyłączy radio też płacisz. Kiedyś aby się wybić trzeba bylo coś stworzyć. Kto nie miał talentu poprzestawał na graniu w karczmie albo na targu i pies z kulawą nogą się o niego nie upomniał. A dziś same skończone ARTYSTY. I każdy woła: "płać!"
Doszło do takiej urawniłowki że dziś Dody czy Wiśniewskie postawiono w jednym rzędzie z Preisnerem czy Pendereckim. Czy to normalne?
Wlasnosc prywatna jest tutaj bardzo wysokim priorytetem ale jest jeszcze, inny, wyzszy w tym systemie.
A jest nim interes spoleczny, interes/bezpieczenstwo kraju.
Przyklad: Duza linia lotnicza jest w rekach spolki - czyli prywatna. Gdyby nagle rozpoczal sie strajk generalny albo cos innego co spowodowalo by ze przestala by latac to; jesli mialoby to sparalizowac system transportu rzad przejmuje kontrole nad
firma do momentu stabilizacji.
Wlasnosc prywatna traci wiec priorytet kiedy efekty jej "posiadania" sa zagrozeniem dla panstwa.
Moze wiec producenta lalek nie spotkal by taki sam los co Microsoft no ale chyba
kazdy widzi roznice miedzy zabawkami a informatyka
Allan: Konkurencja NATYCHMIAST to wykorzysta. Tak jak wykorzystano strajk poczty. A że poczta załatwiła sobie monopol na przesyłki do 20g to do kopert wrzucano obciążnik
Teraz kupa ludzi nie chce wracać do usług Poczty Polskiej - woli konkurentów.
Ale w Polsce ludzie się jeszcze nie nauczyli że strajkując robią największą krzywdę SOBIE.
No i dobrze ze wykorzysta, na tym polega "zdrowy kapitalizm", prawdziwy wolny rynek.
Z tym ze zabezpieczony przed "wybrykami" przez panstwo.
A ze strajkami w Polsce to masz racje - ale to jest impas, zamkniety krag.
Spoleczenstwo nie daje nic od siebie bo za wiele razy bylo oszukane a panstwo nie ma z czego zastartowac bez wspolpracy ze spoleczenstwem
chłam muzyczny puszczany w supermarketach w których kupujesz
Robisz zakupy w hipermarketach? Oligopolistycznych, bezdusznych koncernach. Niszczących krajowy rynek, wyprowadzajcych dochody za granicę, każących pracować biednym sprzedawcom w niedziele
Pracownicy pracują zgodnie z umową zawartą przy zatrudnieniu. No chyba że pracodawca zmienia je w trakcie gry - wtedy inna rozmowa i pole do pozwów.
Allan napisał/a:
No i dobrze ze wykorzysta, na tym polega "zdrowy kapitalizm", prawdziwy wolny rynek.
Z tym ze zabezpieczony przed "wybrykami" przez panstwo.
[quote="kijos"Tylko, czy wtedy państwo jest już tylko "nocnym stróżem"?[/quote]
A co Państwo ma do roboty poza utrzymaniem sądów, policji i armii? Nic. A państwowym zabezpieczeniem przed wybrykami są sądy i zdrowe prawo. Odgórne regulacje zawsze powodują syf, bo gdzie kupno i sprzedaż są regulowane legislacyjnie tam zawsze pierwszym co trzeba zrobić jest kupno legislatora. Tu nie od czapy będzie przypomnienie starego dowcipu:
- Proszę pani, czy przespała by się pani z obcym mężczyzną za milion dolarów?
- Hmmm... Czemu nie?
- A za 50 dolarów?
- Ma mnie Pan za dziwkę?
- To już ustaliliśmy, teraz negocjujemy cenę...
Przez chwilę zacząłem zastanawiać się nad przykładem państwa, w którym w pełni są realizowane teorie Locka i żadne nie przychodzi mi do głowy. Współcześnie w krajach, w których państwu powierza się więcej funkcji niż tylko bezpieczeństwo ludzie czują się szczęśliwsi.
Przez chwilę zacząłem zastanawiać się nad przykładem państwa, w którym w pełni są realizowane teorie Locka i żadne nie przychodzi mi do głowy. Współcześnie w krajach, w których państwu powierza się więcej funkcji niż tylko bezpieczeństwo ludzie czują się szczęśliwsi.
Nie dziwię się. Pies łańcuchowy też jest szczęśliwszy niż wilk, pomimo bredni wypisywanych kiedyś przez niejakiego Ignacego Krasickiego który ględził, że wilkowi nie spodobała się obroża i dał nogę
Wszak nie ma większego wroga wolności niż syty niewolnik - wątpię aby imć Krasicki o tym nie wiedział
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 10