Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Wszyscy chyba słyszeliśmy lub czytaliśmy o śmierci warszawskiego policjanta. Zginął w czasie wykonywania zwykłych dla policjanta czynności. Nieistotne jest to, że był na urlopie. Prawdziwy policjant zawsze by tak zareagował. Zmarły tragicznie policjant był moderatorem forum policyjnego http://www.ifp.pl/
Założyłem ten wątek bo mam już dość zachowania troli, młodocianych gnojów i wszelakiego gówniarstwa i lumpostwa stresujących i straszących normalnych ludzi. Rozzuchwalone bandziory niczym się nie krępują, obrażają i napadają uczciwych ludzi w tzw. biały dzień. Znieczulica i strach o własne zdrowie powodują, że lumpostwo czuje się coraz bardziej bezkarne. Przez taką znieczulicę zginął dobry policjant - NIKT mu nie pomógł choć nawet niewielka, ale ZDECYDOWANA pomoc zapewne uratowała by mu życie. Nawet nie chcę myśleć co czują teraz ludzie będący w tamtej chwili świadkami tego wydarzenia. Jeżeli są normalni i uczciwi to muszą mieć teraz wielkiego moralnego kaca. Mam nadzieję, że wielu z was postąpiłoby inaczej i walnęło takiego gnoja z całej siły w łeb monopodem albo statywem. Mam wielką prośbę - jeżeli widzicie kogoś interweniującego w podobnym przypadku a ten ktoś jest sam to nie udawajcie ślepych. Poczekajcie, pomóżcie (choćby okrzykiem ostrzeżenia), zróbcie zdjęcie, nie zostawiajcie kogoś takiego samemu sobie bo nawet jak będzie to policjant to nie ma on oczu z tyłu głowy. To dlatego policjanci pracują w parach by się wzajemnie ubezpieczać. Pomyślcie o tym, że sami możecie stać się ofiarą jakiegoś napadu i wtedy bardzo byście chcieli by ktoś wam tej pomocy udzielił. Jeżeli więcej ludzi nie będzie się bało pomagać to trole wylądują tam gdzie jest ich miejsce - w rynsztoku.
Sam lepiej bym tego nie ujął.
Niestety czytając posty na innych forach w stylu "jakby się pies nie wtrącał to by żył, JPna100%" podejrzewam że ludzie NORMALNI nie stanowią już większości...
W takich sytuacjach żałuję, że nie ma kary śmierci. Teraz te pasożyty będą przez 25 lat na naszym utrzymaniu. A wartościowy człowiek, ojciec, mąż odszedł...
Arek, kara śmierci byłaby w tym przypadku zbyt humanitarna.
Gdybym tylko mógł, to zrobiłbym eksport takich potworów do jakiejś rosyjskiej kopalni uranu, żeby pracowali bez odzieży ochronnej.
OT nr 1. W Polsce raczej nie ma co liczyć na przywrócenie kary śmierci. Zbyt wiele zobowiązań prawnomiędzynarodowych Polska podpisała.
OT nr 2. Badania wykazały, iż dla skazanego bardziej dotkliwa jest kara dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia. Bo wie, że do końca życia (w tym przypadku dużo jeszcze im zostało) będzie "siedział".
Co do tego, że będą na naszym utrzymaniu - racja. Co gorsza - wyjdą z ZK jeszcze bardziej zdemoralizowani i "napakowani".
Współczuję rodzinie i solidaryzuję się. Życzę sobie i innym więcej odwagi cywilnej na co dzień. Sam nie wiem jak bym się zachował, nie będę chojrakował, że na pewno bym pomógł, to jest kwestia sekund i jak człowiek ma wahanie co zrobić to może być już za późno. Jak się od początku widzi zdarzenie i nie ma wątpliwości kto jest „dobry” a kto „zły” to jest łatwiej, ale często jest tak, że człowiek zauważa sytuację dopiero jak się już ona toczy i nie wiadomo kto i dlaczego szamocze się.
Jest mi nie dobrze jak myślę o tym, że tych dwóch degeneratów ma za nasze podatki pójść na urlop z wiktem i opierunkiem. Nawet jeśli dostaną maksymalny wymiar kary (a każdy inny byłby tu niesprawiedliwością) to wyjdą w wieku 42 lat. Spędzą wystarczająco dużo czasu w pierdlu by podnieść swój poziom zezwierzęcenia (choć obrażam tu zwierzęta, bo nie znajduje dość mocnych i kulturalnych słów by określić te ścierwa) do wartości jeszcze niebezpieczniejszej dla społeczeństwa, a jednak będzie to niewystarczający czas by w celi sczeznąć. Wyjdzie dwóch facetów w sile wieku, napakowanych więzienną siłownią i z gównem zamiast mózgu. To ma być wyjście?
Kary śmierci nie ma. Tych dwóch w ogóle nie powinno przyjść na świat.
Tak długo, póki nie ma realnej kary dla bandytów a nasze więzienia będą się upodabniać do europejskich domów wczasowych o zamkniętym charakterze:
http://www.joemonster.org...eskie_wiezienie http://demotywatory.pl/210701/Wiezienie-w-Austrii
tak długo apele o reagowanie w takich sytuacjach będą trafiały w pustkę. Dlaczego? Bo społeczeństwo jest zastraszone a bandyci bezkarni. To 25 lat w polskim więzieniu (a to maksymalny wymiar kary) wydaje Ci się MM wystarczającym straszakiem?
kara śmierci byłaby w tym przypadku zbyt humanitarna.
Tu nawet nie chodzi o karę - chodzi o pozbycie się takiego elementu raz na zawsze. Może być humanitarnie, byle nie trzeba było ich utrzymywać przez kolejne 25 lat. Na jednego więźnia w Polsce wydaje się miesięcznie nawet 2000zł, a na nieletniego w poprawczaku 8000(!!!)zł.
Chwasty się wyrywa a nie pielęgnuje.
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Pią 12 Lut, 2010
Ja tam widzę dla takich ludzi po prostu ciężką pracę w kamieniołomach przez te 25 lat + pozbawienie wolności.
- praca ponoć jest bardzo dobrym środkiem resocjalizacyjnym,
- przez ten czas budżet nie traci,
- być może koleś nawet mógłby sobie odłożyć na moment, gdy wyjdzie z więzienia - nie generalizujmy, wielu ludzi żałuje tego, co zrobili po tylu latach i chcą zacząć życie od nowa.
Jestem przeciwko karze śmierci, moim zdaniem żaden człowiek nie powinien decydować o ludzkim życiu a prawo powinno dawać tego przykład.
A jak bym się zachował? Nie lubię się oszukiwać, co mógłbym zrobić?
Zadzwonić na policję? Przez całe swoje życie 3 razy zadzwoniłem, raz tylko odebrali
To smutne i tragiczne, dziwie się że nikt nie zareagował, dla takich ludzi powinny być stworzone obozy ciężkiej pracy !!! dożywotnio !!!
MM masz całkowitą racje, nikt z nas nie może pozostać obojętny i niech zawsze reaguje w trudnych sytuacjach
Rozmawiałem wczoraj ze znajomym policjantem, m.in. na ten właśnie temat. Zacytuję jego słowa: "nie ma w polskim prawie, ani nawet poza prawem wystarczającej kary dla takiego". Znieczulica jest taka, bo się ludzie boja wychylać, żeby też przypadkiem kosy pod żebra nie dostać, ale póki takie będzie myślenie to tak się będzie działo... Gdyby do tego łobuza wyszedł nie jeden człowiek, tylko 3-4 osoby, to by się tylko za nim zakurzyło i tyle by go widzieli.
Z tego co mi wiadomo, to ci dwaj byli już znani policji i chyba nawet karani. Widać ta znajomość z policją poszła na marne, a kary nie odniosły odpowiedniego skutku.
Już po pierwszym kontakcie z policją i z systemem sądowniczym takim delikwentom powinna odejść wszelka ochota na wszczynanie burd. Sam strach przed losem recydywisty powinien być wystarczającą motywacją by nie łamać prawa.
Ja takich straszaków nie potrzebuje. Nie jestem karany i z policją nie łączą mnie praktycznie żadne kontakty, poza dwoma symbolicznymi mandatami w przeciągu 13 lat mojej kariery za kierownicą. Ale niektórzy widać muszą się bać, żeby żyć razem z innymi na wolności.
Coś się zmieniło na gorsze. Pamiętam jak byłem mały to widok milicjanta powodował że wracający ze szkoły zgarbiony uczeń się prostował i na chwilę przestawał żuć gumę, a na dodatek rozglądał się 10x przed przejściem przez jezdnię Nie było takiej możliwości żeby podskakiwać człowiekowi w mundurze...
Rozmawiałem niedawno z dyrektorem mojego liceum. Powiedział że kiedy mój rocznik wyszedł ze szkoły (w roku 99), pojawiła się młodzież wychowana na zupełnie nowych zasadach... I o ile kiedyś to nie było problemem, to teraz picie, ćpanie i pyskówki czy nawet groźby pod adresem nauczycieli to norma.
Do czego dążę - to rodzice tych właśnie młodych ludzi ponoszą 90% winy za ich zachowanie, ponieważ nie byli w stanie wpoić im odpowiednich wzorców. Uczyniłbym rodziców współodpowiedzialnymi za czyny nieletnich.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 11