Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Kolejna nieścisłość. Adobe RGB jak i inne profile są obsługiwane przez dobre przeglądarki z CM, czyli Firefox 3 i Safari.
Za wyjątkiem wtyczki Flash, z tego co udało nam się na forum sprawdzić jakiś czas temu.
jaad75 napisał/a:
Mam nadzieję, że jesteś wyjątkiem - ludzie pracujący w pre-pressie, których miałem okazję poznać, mieli zazwyczaj znacznie większe pojecie o CM ode mnie...
Jaad, wszystko zależy co, z kim i jak się robi (i na jaki termin ). Bez ogródek powiem Ci, że u mnie w firmie nie ma żadnych kalibratorów, a profile kolorystyczne zaszyte w plikach są po prostu wycinane na RIP-ie przez wszystkie drukarnie z jakimi dotychczas pracowaliśmy, lub co najwyżej traktowane jako zło konieczne, bo firma przygotowująca skład na pewno źle przygotowała albo puszcza bąki w postaci defaultowego profilu SWOP. A nie korzystamy z drukarni typu Pan Ziutek, bo nakłady przeważnie są za duże a w przypadku książek małe drukarnie nie są raczej konkurencyjne w zakresie cena/termin.
Trudno robić kalibracje i używać profili, kiedy o docelowej drukarni dowiadujesz się w dniu wysyłki, a rodzaj użytego papieru poznasz dopiero jak kurier przywiezie egzemplarz wyciągnięty z gotowego nakładu. Nawet proofów z okładek nie chcą robić, bo to dodatkowe 3–5 dni przecież: zrobić, wysłać do wydawnictwa, wydawnictwo wysłać do drukarni. Gdyby nie pantonowski próbnik CMYK to już w ogóle nie miałbym jak pracować z kolorami.
Przy czym tutaj nawet nie chodzi tylko – ani nawet przede wszystkim – o absolutne cięcie kosztów. To jest brak kultury pracy i świadomości problematyki (na tej samej zasadzie co niezamawianie fotografa do zrobienia packshotów do katalogu, bo przecież syn szefa kupił sobie nowy aparat cyfrowy) oraz pośpiech, pośpiech, pośpiech…
Za wyjątkiem wtyczki Flash, z tego co udało nam się na forum sprawdzić jakiś czas temu.
Niestety, chociaż ponoć coś kombinują...
komor napisał/a:
Jaad, wszystko zależy co, z kim i jak się robi (i na jaki termin ). Bez ogródek powiem Ci, że u mnie w firmie nie ma żadnych kalibratorów, a profile kolorystyczne zaszyte w plikach są po prostu wycinane na RIP-ie przez wszystkie drukarnie z jakimi dotychczas pracowaliśmy, lub co najwyżej traktowane jako zło konieczne, bo firma przygotowująca skład na pewno źle przygotowała albo puszcza bąki w postaci defaultowego profilu SWOP. A nie korzystamy z drukarni typu Pan Ziutek, bo nakłady przeważnie są za duże a w przypadku książek małe drukarnie nie są raczej konkurencyjne w zakresie cena/termin.
Trudno robić kalibracje i używać profili, kiedy o docelowej drukarni dowiadujesz się w dniu wysyłki, a rodzaj użytego papieru poznasz dopiero jak kurier przywiezie egzemplarz wyciągnięty z gotowego nakładu. Nawet proofów z okładek nie chcą robić, bo to dodatkowe 3–5 dni przecież: zrobić, wysłać do wydawnictwa, wydawnictwo wysłać do drukarni. Gdyby nie pantonowski próbnik CMYK to już w ogóle nie miałbym jak pracować z kolorami.
Przy czym tutaj nawet nie chodzi tylko – ani nawet przede wszystkim – o absolutne cięcie kosztów. To jest brak kultury pracy i świadomości problematyki (na tej samej zasadzie co niezamawianie fotografa do zrobienia packshotów do katalogu, bo przecież syn szefa kupił sobie nowy aparat cyfrowy) oraz pośpiech, pośpiech, pośpiech…
Masakra...
ghost napisał/a:
no i w FF domyślnie nie obsługuje profili w jpgach. tą funkcjonalność trzeba ekstra włączyć.
Z tego co pamietam, od 3.5 jest włączona domyślnie - wcześniej trzeba było włączać ręcznie...
Edit: powrócę jeszcze na chwilę do dylematu profili przy używaniu labów foto. Tutaj: Aperture: Color and gamma settings for print and web piszą:
Labs and Internet-based services using the RA-4 wet process, such as in a Fuji Frontier minilab, almost universally expect you to use a 2.2 gamma in the sRGB IEC1966-2.1 color space. That's true for services such as Pictage, Smugmug, and Shutterfly.
Podejrzewam, że skoro w FAQ serwisu zdjęciowego Fotojoker nie ma nic o profilach to też domyślnie zakładają sRGB i ignorują zaszyty profil, stąd wypłowiałe barwy na moim kalendarzu. Tylko czemu właśnie odbitki mokre wyszły moim zdaniem OK, a kalendarz drukowany inaczej? Może jednak ignorowanie lub honorowanie profilu odbywa się na poziomie oprogramowania konkretnej maszyny i akurat ta od chemii zachowała się poprawnie, używając profilu AdobeRGB z moich plików, a maszyna drukująca kalendarze zignorowała profil?
Odpal sobie Safari i Firefoxa i porównaj jak interpretują poszczególne scenariusze - choć pewnie dochodzą tu kolejne niuanse związane z używanym systemem operacyjnym...
Test z linku Sigmiarza przechodzi u mnie na FF 3.5.7 bezbłędnie. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo kolory wcale się nie zmieniają przy przechodzeniu między przestrzeniami.
Mam nadzieję, że jesteś wyjątkiem - ludzie pracujący w pre-pressie, których miałem okazję poznać, mieli zazwyczaj znacznie większe pojecie o CM ode mnie...
Jaad, wszystko zależy co, z kim i jak się robi (i na jaki termin ). [...]
Przy czym tutaj nawet nie chodzi tylko – ani nawet przede wszystkim – o absolutne cięcie kosztów. To jest brak kultury pracy i świadomości problematyki (na tej samej zasadzie co niezamawianie fotografa do zrobienia packshotów do katalogu, bo przecież syn szefa kupił sobie nowy aparat cyfrowy) oraz pośpiech, pośpiech, pośpiech…
True, true... Jest nawet gorzej. Pracuję w naprawdę dużej drukarni (głównie flekso, wąska wstęga). Gdyby CMu nie wymusił audytami jeden Bardzo Duży Koncern z USA, pewnie też nie byłoby u nas lampek i densytometrów na stanowiskach, o standaryzacjo druku nie wspominając. Nawet Bardzo Duże Koncerny z Europy mają głęboko gdzieś CM i po prostu przysyłają ekipę aby zaakceptować pierwsze wydruki z maszyny. A o plikach przysyłanych z Bardzo Renomowanych Światowych Agencji szkoda gadać. Raz widziałem obrys wykrojnika jako parę setek obiektów wektorowych będących maskami dla setek kopii czarnego, zaembedowanego jpega w rgb ...
Wracając do produkcji - widełki kolorystyczne. Robi się je po zaakceptowaniu pierwszego produkcyjnego egzeplarza z maszyny (min. +/- 3 dE). Nawet renomowani dostawcy surowców (w tym farb) nie są w stanie zagwarantować idealnej powtarzalności swojego towaru, do tego maszyna też nigdy nie jest idealna. W teorii raz w miesiącu trzeba by zatrzymać produkcję na danym stanowisku na trzy dni, porobić odpowiednie testy, pomierzyć, poustawiać, do tego co każdą dostawę surowców poprawiać profile, a rodzajów samych papierów jest od cholery i trochę (żeby tylko papierów), maszyn też kilkanaście... To są spore koszta, a większości klientów wystarcza żeby było na czas i w miarę dobrze. I to nie tylko u nasz w Polszy. Dużo taniej wychodzi dłubanie pliku pod kolejne wersje proofa albo hardkorowo przy maszynie miksując farbami i dociskami pod efekt jaki życzy sobie klient. Nad plikiem i tak trzeba podłubać bo mało kto wie jak przygotowywać plik pod flekso... Jesteśmy wdzięczni jak jest plik w CMYKu zgodnym z ISO i do tego przysłany proof (też ISO) pod wzór. "- Zrobimy wszystko aby było jak najbliżej, za dwa dni wysylamy naszego proofa w trzech wersjach".
komor napisał/a:
Podejrzewam, że skoro w FAQ serwisu zdjęciowego Fotojoker nie ma nic o profilach to też domyślnie zakładają sRGB i ignorują zaszyty profil, stąd wypłowiałe barwy na moim kalendarzu. Tylko czemu właśnie odbitki mokre wyszły moim zdaniem OK, a kalendarz drukowany inaczej? Może jednak ignorowanie lub honorowanie profilu odbywa się na poziomie oprogramowania konkretnej maszyny i akurat ta od chemii zachowała się poprawnie, używając profilu AdobeRGB z moich plików, a maszyna drukująca kalendarze zignorowała profil?
Zawsze musi być jakiś końcowy soft który zmieni dane cyfrowe na konkretne rozkazy dla maszyny (lub naświetlarki czy innego CTP). Na logikę skoro aRGB to przestrzeń bardzo rozpowszechniona w fotografii to można wnioskować, że maszyny foto potrafią poprawnie zinterpretować te dane (szczególnie, że same pracują w RGB). Producenci maszyn mają swój łeb i pewnie nie chce im się szkolić wszystkich klientów by ci szkolili swoich klientów w poprawnej konwersji zdjęć przed wysłaniem do labu ...
Z kolei RIP w maszynie do kalendarzy pewnie stwierdził, że plik to RGB i na tym poprzestał. Maszyna do kalendarzy ma raczej rodowód poligraficzny, a tam producenci mają inne problemy w sofcie niż jakieś egzotyczne profile rodem ze świata gamutów foto. RGB to zasadniczo error który powinien być załatwiony zanim dane weszły do maszyny. Jeśli taki plik jest w ogóle interpretowany (stare RIPy się sypały na RGBach) to zapewne jako najbardziej popularny sRGB. Co by się zasadniczo zgadzało z opisanymi objawami.
Odpal sobie Safari i Firefoxa i porównaj jak interpretują poszczególne scenariusze - choć pewnie dochodzą tu kolejne niuanse związane z używanym systemem operacyjnym...
No właśnie u mnie wszystko działa prawidłowo. Ale w Twoim systemie prawie-operacyjnym engine CM nie pochodzi pewnie z Syfari tylko jest używany ten z Windows i może coś tam chłopaki z Apple popsuli. Albo chłopaki z Microsoftu.
sigmiarz napisał/a:
co do obsługi profili w pluginie flash
Adobe Flash Player 10 allows content developers to specify whether a SWF file will use a local device's monitor color profile. If you develop content in Adobe Flash CS4 Professional for Flash Player 10, you can enable color correction for your SWF file.
Łe, czyli programista musi najpierw łaskę wykazać. O, widzę, że Simpleviewer i reszta bandy już podłapała:
Simpleviewer Pro: Support for ICC Color Profiles (Flash Player 10 required). Wersja darmowa jest niestety pozbawiona tego ficzeru. sigmiarz, dzięki za info.
Tak? A na tej stronce piszą właśnie, że to w MacOS nie działa prawidłowo... U mnie działa prawidłowo na FF, a nie do końca na Safari... Mówię teraz sytuacji pokazanej w "Another Problem"...
Jaad, wszystko zależy co, z kim i jak się robi (i na jaki termin ). Bez ogródek powiem Ci, że u mnie w firmie nie ma żadnych kalibratorów, a profile kolorystyczne zaszyte w plikach są po prostu wycinane na RIP-ie przez wszystkie drukarnie z jakimi dotychczas pracowaliśmy, lub co najwyżej traktowane jako zło konieczne, bo firma przygotowująca skład na pewno źle przygotowała albo puszcza bąki w postaci defaultowego profilu SWOP. A nie korzystamy z drukarni typu Pan Ziutek, bo nakłady przeważnie są za duże a w przypadku książek małe drukarnie nie są raczej konkurencyjne w zakresie cena/termin.
T.........
Uh uh uh
Profile sa potrzebne, zawsze. Pracuje sam przy druku/DTP itd. Wiele klijentow bardzo myli znaczenia i po co sa profile. Profil pozwala przelac mysl fotografa, na papier. On przygotuje zdjecie wstawi profil, dtp-wiec dalej z tym profilem pracuje i na koniec RIP przeksztalci to w plik do druku z odpowiednim mu profilem. Grafik ktory ma przygotowac cos do druku, nie ma w zaden sposob sie martwic profilami CMYK dla maszyn. Kazda maszyna ma takich profili bardzo duzo, w zaleznosci na czym sie drukuje.
Po krotce. Cala grafika oparta na pixelach musi byc jak najdluzej zachowana w oryginalnym profilu. Jesli zmienisz na wiekszy np RGB nic to Ci nie pomoze, z pustego w prozne nie nalejesz. Zmienisz na z RGB CMYK albo jeszcze gorzej z CMYK na CMYK, ryzykujesz ze utracisz bardzo duzo kolorow.
RIP-y maja w sobie wsadzone profile ktore sie zajma CMYKiem, to nie twoj bol glowy.
Nawet twoja domowa drukarka ma sie leiej jesli dostanie RGB, ona sama ma RIP ktory to lespiej zrozumie i wygeneruje odpowiedni CMYK przed drukiem.
Wszytkie wektorowe sprawy i pismo musi byc definiowane w zaleznosci od technologii produkcji w CMYK, PANTONy itp, ale nie w RGB. Inaczej nie ma sie szansy sprawdzic czy kolor jest taki jak klijent sobie zyczyl.
I jeszcze ostatnia rzecz, pracowalem w firmach ktore nie korzystaja z profili. Nie polecam, amatorzy. Tam gdzie sa profile pracuje sie naprawde szybko i mniej problemowo.
Tak? A na tej stronce piszą właśnie, że to w MacOS nie działa prawidłowo...
No piszę, że u mnie wszystko działa prawidłowo, czyli tak jak opisane na tej stronie, że nie działa.
A tak na poważnie to sprawdzę jeszcze raz co konkretnie masz na myśli, bo może poprzednio coś przeoczyłem.
Edit:
No tak, o tym, że niezarządzane są kolory HTML/CSS to czytałem już wcześniej, w sumie nie jest to problem związany z CM tylko z pakietem WebKit. W sumie może takie było założenie, że kolory podawane w kodzie HTML/CSS jako wartości RGB nie powinny być modyfikowane, ale w sytuacji kiedy zarządza się kolorem plików rastrowych to jest zły pomysł i powinni to zmienić.
Profile sa potrzebne, zawsze. Pracuje sam przy druku/DTP itd. Wiele klijentow bardzo myli znaczenia i po co sa profile.
Och... Tomasz_, przeczytaj wcześniejsze strony wątku to zrozumiesz o czym była mowa. Jeszcze nie wspomniałem poprzednio o przysyłaniu papieru na ostatnią chwilę, który z zimnej paki ciężarówki trafia na bardzo krótko do magazynu i leci na maszynę, nie czekając na prawidłowe ustabilizowanie temperatury. Gdzie tu o profilach myśleć. Profilem jest maszynista, który patrząc na koloratki, proofa, stara się osiągnąć to co trzeba z tego co ma.
Ja nie twierdzę, że tak jest wszędzie, bo zupełnie inaczej jest w czasopismach, gdzie jest powtarzalność i z góry wiadomo co, gdzie, kiedy. Albo w reklamie, gdzie kolor jest krytycznym aspektem. Ale w książkach i takich tam akcydensach bywa różnie. Masz natomiast rację, że jak blachy są robione teraz chyba już wszędzie w drukarni, bez klisz, czyli jest duże prawdopodobieństwo że znana już jest maszyna i papier – to na RIP-ie można coś już ustawić. Natomiast ja, jedyne co mogę to jakiś Euroscale Coated czy inną Fogrę i tyle, bo ja przeważnie nie wiem ani jaka maszyna, ani nawet jaki papier.
Ba, ostatnio dostałem dwie broszury wydrukowane na tym samym, dość specyficznym papierze, ale w dwóch drukarniach. Efekty były oczywiście nieco inne, nawet na tych samych zdjęciach (bo część zdjęć powtarzała się w obydwu pozycjach). Trzecia drukarnia nie zdążyła zamówić tego papieru i wydrukowała na podobnym, innym. To tyle ode mnie. Już się zamykam.
@komor
za rada poszedlem i jeszcze raz pszelecialem caly temat.
Musze powiedzec ze masz duzo racji w swoich wypowiedziach, ale widac tez troche luk w temacie. Miejsza o to. Pracowalem przez ostatnie 10 lat w wielu firmach graficznych i to co opisujesz jest odwzierciedleniem wiekszosci. Mi oczy dopiero sie otworzyly 2,5 lata temu. To co sie czlowiek uczy jest rzeczywistoscia. Pracuje w miejscu gdzie jest duzy oddzial offsetu ale tez duzy i maly format, drukarki solventowe, olejowe i zwykle HP 5500 i 6100, czy takie cos jak anapurna 2. Wszytkie maszyny maja profile na wszytkie materialy. Wszytcy operatorzy maja graficzne wyksztalcenie i wiedza co robia. Cala firma jest klimatycznie sterowana (temp. nawilgotnienie, wymiana powietrza) Kazdy oddzial ma wlasne sterowanie klima, takze magazyny. Magazyny sa zapelnione materialami ktore leza i czekaja do druku. Firma ma polityke ze wszytko co z drzwi wychodzi ma wygladac tak samo w kolorach. Teoria a praktyka cos innego, ale niewtajemniczony bedzie zachwycony, ze dostal plakat, ksiazki i kalendarz i wszytko wyglada tak samo. A praca idzie 10 razy szybciej z profilami niz bez.
Rozpisalem sie bo ten obraz ktory przedstawiles nie odwzierciedla wszytkich firm.
Co do gamutu sRGB (standart RGB) i aRGB.
Chyba wszytkie profile maja wiekszy gamut niz S. S->Standart RGB jest z zalozenia zawsze najmniejszym gamutem kolorow w skali RGB. S jest stworzony dla monitorow tylko po to, zeby pokazywaly jednakowo kolory. A jak najprosciej pokazac jednakowo, obkroic gamut tak duzo zeby wszytkie monitory mogly to pokazac. S moze byc zalezny od firmy ktora wyprodukowala uzadzenie, np. canon ma wlasny (nie jestem pewny czy dalej, bynajmniej mieli).
Ja jako fotograf (amator ) chcac w Labie wywolac zdjecie bede zawsze dawal je w tym profilu ktory dalem zdjeciu pierwszy raz.
Zmiana RGB na RGB czy inny profil polega na znalezieniu poprzez algorytmy oparte na tablicach LAB odpowiednika w przeksztalcanym profilu, przy uwzglednieniu bardzo duzo czynnikow. Mozna zmienic profil z wiekszego na mniejszy, ale nie odwrotnie. Raz stracone kolory sie nie stworzy na nowo.
Sa Laby ktore zmieniaja klijenta profil na wlasny sRGB. Czyli poucinaja pelno kolorow , stworza cos calkiem innego niz sie chcialo. Ale to moze byc polityka Labu. Nie ryzykuja ze jak klijent przyjdzie do nich nastepnym razem to bedzie mial inny odcien zdjec. Wszytkie zdjecia beda jednakowo sknocone za kazdym razem, jednakowo przyciete. To tak jak z sRGB dla ekranow, jedno wielkie g dla wszytkich, jednakowo.
Napisales w ktoryms momencie ze czesto oddaje sie zjecia do wydruku w CMYK. To jest najczesciej robiony blad przez klijentow. Wyobraz sobie ze CMYK tej maszyny ktora ma Ci cos wydrukowac ma wiekszy gamut niz to co Ty sobie wyobrazales, mozna sobie tylko pluc w brode. Mozna poprosic drukarnie o profil i go symulowac w PS, ale dalej mowie zostawic RGB w spokoju. Najnowsze maszyny i RIPy chca RGB.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10