Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
Rozpisalem sie bo ten obraz ktory przedstawiles nie odwzierciedla wszytkich firm.
Oczywiście, że nie wszystkich, co podkreślałem dwukrotnie.
Tomasz_ napisał/a:
Cala firma jest klimatycznie sterowana (temp. nawilgotnienie, wymiana powietrza) Kazdy oddzial ma wlasne sterowanie klima, takze magazyny. Magazyny sa zapelnione materialami ktore leza i czekaja do druku.
Napisz jeszcze w jakim kraju mieszkasz. A, jest w profilu Kopenhaga. To chyba nie jest miasto w Polsce.
Tomasz_ napisał/a:
Ja jako fotograf (amator ) chcac w Labie wywolac zdjecie bede zawsze dawal je w tym profilu ktory dalem zdjeciu pierwszy raz.
Ja mam w puszce ustawione AdobeRGB. Zdjęcia oddawane w profilu AdobeRGB w wielu labach są po prostu kaszanione: ciemne, wypłowiałe kolory. Bo profil jest ignorowany i zaocznie przyjmowane jest sRGB.
Tomasz_ napisał/a:
Napisales w ktoryms momencie ze czesto oddaje sie zjecia do wydruku w CMYK. To jest najczesciej robiony blad przez klijentow.
Doprecyzuj jeszcze o jaki druk Ci chodzi, bo drukarnie offsetowe w PL, z którymi mam styczność nie przyjmą przecież innych materiałów niż CMYK, a gdyby przyjęły coś w RGB czy LAB to nie miałbym żadnej kontroli nad separacją, o ile nie opracowalibyśmy jakiejś ścieżki współpracy. Coś mi się wydaje, że rozmawiamy o zupełnie innych technologiach.
Napisz jeszcze w jakim kraju mieszkasz. A, jest w profilu Kopenhaga. To chyba nie jest miasto w Polsce.
He he, Dania
Firma istnieje juz duzo lat i zawsze tak tam bylo.
komor napisał/a:
Ja mam w puszce ustawione AdobeRGB. Zdjęcia oddawane w profilu AdobeRGB w wielu labach są po prostu kaszanione: ciemne, wypłowiałe kolory. Bo profil jest ignorowany i zaocznie przyjmowane jest sRGB.
Ja to robie tak, jesli to maja byc zdjecia rodzinne to pal licho, cena najwazniejsza. Jak jakosc to znalazlem LAB ktory robi zdjecia z korekcja kolorow, pierwsze kosztuje majatek, nastepne ujda. A co do druku, to sam robie w pracy
Tomasz_ napisał/a:
Napisales w ktoryms momencie ze czesto oddaje sie zjecia do wydruku w CMYK. To jest najczesciej robiony blad przez klijentow.
komor napisał/a:
Doprecyzuj jeszcze o jaki druk Ci chodzi, bo drukarnie offsetowe w PL, z którymi mam styczność nie przyjmą przecież innych materiałów niż CMYK, a gdyby przyjęły coś w RGB czy LAB to nie miałbym żadnej kontroli nad separacją, o ile nie opracowalibyśmy jakiejś ścieżki współpracy. Coś mi się wydaje, że rozmawiamy o zupełnie innych technologiach.
Za bardzo wyidealizowalem..... Wydaje mi sie ze to kwestia podejscia pracownikow CTP i polityki firmy. Najmadrzej chyba skontaktowac drukarnie i sie spytac
Wydaje mi sie ze to kwestia podejscia pracownikow CTP i polityki firmy.
Pewnie jestem już przestarzałym dinozaurem, ale w przypadku druku offsetowego nie wyobrażam sobie nie oddawania pracy w CMYK. Separację czasem ustawiamy do specyficznych potrzeb danego zdjęcia, poprawiając jeszcze coś krzywymi na kanałach po separacji. Jest na to jakieś rozwiązanie w postaci profilu RGB? A jeśli tak, to jaką ma to zaletę? Oczywiście chętnie pracowałbym na profilu CMYK danej kombinacji maszyny i papieru, ale z przyczyn opisanych w poprzednich postach w przypadku mojego workflow jest to przeważnie niemożliwe.
Zresztą co będziemy na sucho gadać: specyfikacja techniczna drukarni Quad-Winkowski, drukują tam wiele tytułów prasowych, to chyba przyzwoita drukarnia , punkt 5.15:
Wszystkie elementy graficzne strony muszą być przygotowane w przestrzeni barwnej CMYK. Elementy graficzne i zdjęcia przygotowane w innych przestrzeniach barwnych takich jak RGB, czy Lab są automatycznie konwertowane do przestrzeni CMYK przy użyciu profilu ICC ISOWebcoated metodą renderingu perceptualnego. Wszystkie stosowane kolory dodatkowe (spot colours) np. systemu Pantone muszą być zamienione na CMYK. Kolory dodatkowe mogą być stosowane tylko po uzgodnieniu z Drukarnią..
To są specyfikacje dla czasopism i oczywiście w innym punkcie jest mowa o profilach papieru, bo przy stałej współpracy takie rzeczy są ustalone i wymagane.
Nie jesteś żadnym dinozaurem. CMYKa się tak łatwo nie da pozbyć. Jest to po prostu separacja na konkretne zespoły farbowe, RGB wymaga dodatkowej interpretacji i jest to w ogóle wymysł rodem z foto.
Na przykład - puszczam sobie prackę do druku, dajmy na to plakacik z czarnym tłem w RGB (0,0,0). Jaką dostanę czerń na CMYKu? 0,0,0,100? 100,100,100,100? Adobowy Rich Black? Nie wiem, to zinterpretuje po swojemu RIP. I może być naprawdę wesoło, gdy RIP proofiarki zinterpretuje tą czerń inaczej niż RIP maszyny. I co z kolorami dodatkowymi typu pantony? Z tego co wiem DCS to format CMYKowy...
Ja rozumiem, że statystyczny fotograf nie powinien sobie tym zawracać gitary i słać do prepressu lub agencji pracki w RGB (fachowcy detepowcy już to odpowiednio skonwertują). Tyle że jak już zaczynamy te fotki ustawiać w jakimś layoucie czy innym artworku przeznaczonym do druku - wtedy nie można sobie pozwolić na ruletkę.
BTW, norma ISO 12647-2 wprowadza standaryzację druku, czyli ustawianie maszyn pod profil referencyjny zamiast robienia osobnych profili pod każdą maszynę. Gamuty proofiarek i maszyn dla 5 ogólnych typów surowca powinny ustawione zgodnie ze standardową Fogrą. Coraz więcej drukarni to ostatnio wprowadza.
Nie jesteś żadnym dinozaurem. CMYKa się tak łatwo nie da pozbyć. Jest to po prostu separacja na konkretne zespoły farbowe, RGB wymaga dodatkowej interpretacji i jest to w ogóle wymysł rodem z foto. .
CMYKa sie nie da pozbyc, to raczej jasne.
Dajmy przyklad na bardzo popularnej drukarce HP 5500, albo nowszej HP6100.
Przygotowujac material do druku n InDesign wyeksportujesz PDF-a gdzie zdjecia moga byc zachowane w RGB, vektorowki w CMYK i Pantonie. W RIPie mam zapamietane wszytkie profile dla wszytkich materialow. Czyli w jaki sposob profil wejsciowy ma byc przekonwertowany na profil wyjsciowy.
Po co wiec klijent ma w domu konwertowac to wszytko na CMYK jesli jedyne co ryzykuje to utrata kolorow. Standarty sa dobre, jesli chcesz osiagnac za kazdym razem ta sama jakosc i miec tez nadzieje ze w innym miejscu stosujacym ten standart otrzymasz to samo, ale nie ujmuje to faktu ze standarty obnizaja standart jakosci. Cos za cos.
tupisac napisał/a:
Ja rozumiem, że statystyczny fotograf nie powinien sobie tym zawracać gitary i słać do prepressu lub agencji pracki w RGB (fachowcy detepowcy już to odpowiednio skonwertują). Tyle że jak już zaczynamy te fotki ustawiać w jakimś layoucie czy innym artworku przeznaczonym do druku - wtedy nie można sobie pozwolić na ruletkę.
Rada to, skontaktowac drukarnie, dostac profil i go symulowac w PS
@komor
Hmn zaczynam sie powtarzec ..... niedobrze, jako klijent najlepiej zostawic konwertowanie i przygotowanie pliku do druku operatorowi sprzetu/CTP/DTP
Mowisz dociagac kolory. Procedury sa ta zawsze takie: po seperacji,przed zrobieniem blach (albo siatek w serografii) drukuje sie kazdy kanal, sprawdzalo przez koordynatora. Pdf z jest wysylany do klijenta do zatwierdzenia i jezeli wszytko gra to idzie do produkcji. Takze CTP zawsze ma czas na poprawki i dociagniecia. Klijent ma mniej doswiadczenia z maszyna zeby wiedziec co ma dociagnac. Profil CMYK mozna zawsze dostac albo sie dowiedziec jaki standart sie uzywa i go symulowac w PS, evt konwertowac na koncu.
zawsze puszczałem CMYKA, po konwersji siedziałem z wzornikiem CMYK i co się dało dociągałem,
później szło na cromalin a po akcepatcji klienta do druku.
Np. Indesign i inne programy do składu wyczyniały doślownie i w przenośni "cuda"
po imporcie zdjęć w RGB, starsze ripy się na tym wywalały, nawet adobe distller często nie dawał rady, CMYK wynika bezpośrednio z technologii druku, często dochodzą jeszcze dodatkowe kolory np. zielony i pomarańczowy, większośc zdjęć po wyjściu z takiej 6-kolorówki wygląda dużo lepiej.
CMYKa sie nie da pozbyc, to raczej jasne.
Dajmy przyklad na bardzo popularnej drukarce HP 5500, albo nowszej HP6100.
Czyli jednak rozmawiamy o dwóch różnych światach, bo ja i tupisac piszemy o druku offsetowym a Ty o HP nawijasz.
Tomasz_ napisał/a:
Hmn zaczynam sie powtarzec ..... niedobrze, jako klijent najlepiej zostawic konwertowanie i przygotowanie pliku do druku operatorowi sprzetu/CTP/DTP
Ale to właśnie ja jestem operatorem sprzętu/DTP a CTP w drukarni odpowiedzialne jest za impozycję i problematykę z tym związaną, a nie grzebanie w kolorach. Kolory to nasza broszka i wydawnictwa, a jak wydawnictwo rezygnuje z cromalinów to trudno mówić o kontroli, profilach, itd.
Ale to właśnie ja jestem operatorem sprzętu/DTP a CTP w drukarni odpowiedzialne jest za impozycję i problematykę z tym związaną, a nie grzebanie w kolorach. Kolory to nasza broszka i wydawnictwa, a jak wydawnictwo rezygnuje z cromalinów to trudno mówić o kontroli, profilach, itd.
myślenie zastąpione cięciem kosztów, tak jakby obcinanie kosztów było receptą na wszystkie bolączki tego świata...
ha ha ha. nie denerwuj sie, slowo pisane latwo zle zrozumieć. To ze my dyskutujemy o offsecie nie znaczy ze dla Tupisaca nie moge dac innego przykładu. Przygotowywalem do druku dla wielu maszyn i duzo ich tez umie obsluzyc, a z czasem wiele rzeczy się próbuje.
Ale powiem Ci tak, ze masz racje..... . Przedyskutowalem to razem z kumplami w pracy. I to tak jakby rozmowa miedzy generacjami. Potwierdzam to co mowisz, w duzo drukarniach ze starszym sprzętem tak się pracuje, albo tam gdzie nie ma sie dobrej polityki zarządzania kolorami.
Przy najnowszych maszynach takich jak np. te arkuszowe pracuje się tak jak opisałem, bynajmnie jest tak w tej firmie w ktorej jestem zatrudniony. A koszty sa mniejsze przy pozadnej polityce zarządzania kolorami. Praca szybciej idzie
jaad75,
Normalny wstyd z tymi bledami, kurde, sprawdzam i sprawdzam moje bledy. Jest kontrola ortograficzna, ale bez polskich czcionek duzo ona nie daje..... mam nadzieje ze Was to nie będzie az tak razic w oczy, ale wstyd jest i to duzy.
Przygotowujac material do druku n InDesign wyeksportujesz PDF-a gdzie zdjecia moga byc zachowane w RGB, vektorowki w CMYK i Pantonie. W RIPie mam zapamietane wszytkie profile dla wszytkich materialow. Czyli w jaki sposob profil wejsciowy ma byc przekonwertowany na profil wyjsciowy.
Po co wiec klijent ma w domu konwertowac to wszytko na CMYK jesli jedyne co ryzykuje to utrata kolorow. Standarty sa dobre, jesli chcesz osiagnac za kazdym razem ta sama jakosc i miec tez nadzieje ze w innym miejscu stosujacym ten standart otrzymasz to samo, ale nie ujmuje to faktu ze standarty obnizaja standart jakosci. Cos za cos.
InDesign ma fajną opcję (jako jedyny w pakiecie) puszczania pantonów w przestrzeni Lab. Tylko to jest potrzebne do proofiarki, na RIP równie dobrze może iść monochromatyczny tiff. Pantonów w to w sumie nie mieszajmy. No chyba że robimy soczki w kartonikach na 6 kolorów, ale to i tak jest sprawa wykraczająca daleko poza to forum. Osobiście robię w etykietach i tam pantony i inne uszlachetnienia zazwyczaj idą właśnie jako elementy wektorowe (u nas największe maszyny mają 12 zespołów farbowych flexo/sito/offset/HS itp.), ale elementy 'artworkowe' i 'fotograficzne' lecimy zwykle CMYKiem flexo/offset na poddruku z białego sita (fajne jazdy z punktem bieli zależnym od koloru szamponu w butelce, zapomnij o standardach na profilu wyjściowym). Tylko że tego też tutaj nie mieszam, odwołuję się do doświadczeń z offsetem gdy robiłem w drukarni akcydensowej (offset B2 tradycyjny arkuszowy plus w końcówce mojej kadencji cyfra HP 4500 Indigo). Czyli do takiej drukarni gdzie trafia większość osób - robiliśmy własnie kalendarze w małych nakładach, ulotki, albumy, zaproszenia ślubne i cały ten poligraficzny plankton. O CM pojęcie było blade, się robiło by było dobrze i tanio. Z tego co wiem tamta drukarnia generalnie do teraz sobie radzi .
Nie wiem jak się drukuje na zachodzie. Wiem za to jacy są zachodni klienci korporacyjni i wiem jakie pliki przysyłają zachodnie agencje. I powiem szczerze że nie zauważyłem aby odstawali jakoś in plus od naszych lokalnych większych klientów i agencji. Przeważnie jest niekumactwo i mnóstwo zbędnego kosmosu, z kilkoma nielicznymi perełkami tip-top obcykanymi w temacie. Z tymi ostatnimi jest faktycznie miło, dwa maile, jedna wizyta i potem to tylko leci z ftpa praktycznie na maszynę z drobnymi formalnościami typu pdf czy proof do akceptu.
Niby pliki RGB łyknie i proofiarka i RIP (chyba że trafimy na jakąś garażówkę), ale i tak wolę sam skonwertować albo najlepiej dostać pliki już skonwertowane do CMYKa. Jak dostajemy pliki w RGB to od razu mamy alert, że klient albo agencja niekumaci i może być pytanie czemu pdf wysłany do akceptu jest taki przygaszony ("i u mnie na monitorze i w marketingu też, nawet w księgowości sprawdziliśmy").
Nota bene różnica między jednym a drugim CMYKiem (oczywiście z tych samych typów np. coated) jest dużo mniejsza niż między aRGB a sRGB, czy RGB a CMYK. Jeśli chodzi o poligrafię to naprawdę wybijmy sobie z głów te RGBy, to wręcz niekulturalne przysyłać tak pliki do drukarni bez zapytania i obgadania sprawy. I tak zgubimy te RGBowe nasycenia i tak, lepiej nie ryzykować zbędnych rozmów albo problemów. Jak drukarnia niekumata to tym bardziej konwertujmy, nawet do tego SWOPa nieszczęsnego - w 9/10 przypadków lepiej na tym wyjdziemy niż na sRGB, cholera wie który RI zostanie użyty (o aRGB lepiej nie wspominać w ogóle).
Co do drukarek domowych czy labów fotograficznych to się średnio znam, praktycznej wiedzy w temacie brak. Z tego co drukowałem na Epsonie w robocie (powiedzmy że to sprzęt 'domowy/fotograficzny') to faktycznie, dużo lepsze rezultaty mam gdzy wrzucam plik aRGB (proPhoto nie próbowałem) z konwersją na RIPie do maksymalnego gamutu pod certyfikowany papier. RIP maszyny sam dba o konkretne separacje dla 8 kolorów i nie ma bata żebym miał na to jakikolwiek wpływ poza RIPem (generalnie nawet profile ICC obsługują do 7 kolorów). Możliwe że drukarki foto też tak mają i nie opłaca się konwertować do profilu - profil przyda się tylko do soft-proofa. Gdy nam nie zależy na standardach tylko na max gamucie to lepiej zdać się na oprogramowanie producenta i nie krzywdzić danych wejściowych. Tyle że ten paragraf nie dotyczy [w szczególności polskiej] poligrafii, gdzie albo mamy standardy i profile referencyjne, albo garażówkę i kompletny brak CM.
tupisac,
Sytuacja teoretyczna
Klijent zamawia 500 broszur A5
10 000 Ulotek A4
10 Plakatow
5 00 kartonikow
no jakies kalendarze i inne gadzety
Wszedzie sa te same motywy i kolorystyka, Np. logo w wektorowce w specyficznym pantonie, Zdjecia i inne ilustracje.
Ja zalecam klijentowi nie konwertowac tego wszytkiego do CMYKu
Ja sam konnwertuje to, albo robia to moi koledzy.
W zaleznosci jakie maszyny to i jaka technologia produkcji.
Wiekszosc procedur sa automatyczne i jest nanoszony profil CMYK. Wszytko po to aby produkty kolorystycznie byly podobne. Oczywiscie jest trudno odzwierciedlic niektore barwy we wszyskich technologiach, no i jest zycie, ktore plata figle.
Wroce jeszcze raz to watku z RGB i rozmawiajmy tylko o zdjeciach fotografa.
Cala polityka zazadzania kolorami w stosunku do fotografa (jako nas) powinna sie sprowadzic do jednego. Aby to co fotograf zawarl w zdjeciu mozna bylo przelac na papier. Aby ta informacja zostala zachowana jak najdluzej i bez niepotrzebnych strat w drodze do druku.
Zdjecie ktore dostanie grafik od fotografa i ktore zawiera aRGB nie musi byc konwertowane przy pracy do innego profilu. Jesli grafik chce zobaczyc jak to bedzie wygladalo w druku moze symulowac rozne profile i dociagnac zdjecie. Wczesniej sami strwierdziliscie ze w drukarniach i tak nanosza swoj CMYK na to co klijent przyniesie.
Jesli zdjecie i tak przejdzie konwertacji na CMYK w procesie przygotowania do druku, to jaki ma sens zeby klijent konwertowal to zdjecie do CMYK?
CMYK jest zawsze profilem wysciowym. Przy konwertacji do CMYKa powinno sie go stosowac jako ostatecznego profilu ktory jest specyficzny dla danej technologi, maszyny i materialu do druku.
Konwertacja do CMYKa powinna sie stac tylko raz i powinien to byc ten profil ktory sie uzywa do druku na specyficznej maszynie.
Zdjecie ktore dostanie grafik od fotografa i ktore zawiera aRGB nie musi byc konwertowane przy pracy do innego profilu. Jesli grafik chce zobaczyc jak to bedzie wygladalo w druku moze symulowac rozne profile i dociagnac zdjecie. Wczesniej sami strwierdziliscie ze w drukarniach i tak nanosza swoj CMYK na to co klijent przyniesie.
Jesli zdjecie i tak przejdzie konwertacji na CMYK w procesie przygotowania do druku, to jaki ma sens zeby klijent konwertowal to zdjecie do CMYK?
CMYK jest zawsze profilem wysciowym. Przy konwertacji do CMYKa powinno sie go stosowac jako ostatecznego profilu ktory jest specyficzny dla danej technologi, maszyny i materialu do druku.
Konwertacja do CMYKa powinna sie stac tylko raz i powinien to byc ten profil ktory sie uzywa do druku na specyficznej maszynie.
Tak wygląda teoria. Co do praktyki to jeszcze raz: gdy jesteśmy fotografem który dostarcza zdjęcia agencji która to składa w katalog - może być nawet proPhoto, dostarczasz max danych i niech się bawią, za to im płacą. Gdy jesteśmy detepowcem zatrudnionym w agencji to gotowy folder wypuszczamy w CMYKu + ew. pantony. Żadnych RGBów nie ma prawa być w pliku przesyłanym dalej do drukarni, bo inaczej dostaniemy po uszach za brak profesjonalizmu. Nikogo nie obchodzi, że może w RGB uzyskamy lepiej jakiś leciutki niuans w nielicznych przypadkach. Obchodzi raczej to, że robimy komuś dodatkową robotę.
Z kolei gdy jesteśmy fotografem z ambicjami i parciem na wiedzę, który czyta optyczne, kalibruje aparat i sam sobie biega po drukarniach, to na pewno damy radę najpierw się dogadać z działem repro jak im te pliki podesłać by wszyscy byli zadowoleni. Tylko jakoś wątpię że poproszą o aRGB...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 10