Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
ml0dy, nie to żebym Cię zniechęcał do lustrzankowych hiperzoomów, ale przy takim podejściu rozważ taką propozycję:
http://komukomu.pl/prezenty?date=2010-03-10
Tańsze, mniejsze, lżejsze, większy zoom, jakość podobna i na dodatek kręci filmy.
Obiektywy które wymieniłeś to megazoomy. Oprócz niezaprzeczalnych zalet, którymi są uniwersalność (mam wszystko w jednym szkiełku...) i kompaktowość (...a cały komplet mieści się w niewielkiej torbie i niewiele waży) to jest to w zasadzie cała litania (w najlepszym razie) kompromisów. A jak wiadomo kompromisy są zgniłe, bo nikogo w pełni nie satysfakcjonują.
Po pierwsze w takich obiektywach skrzydła rozwijają wszelkiego typu wady optyczne. Trudno utrzymać astygmatyzm na rozsądnym poziomie, dystorsja mocno zniekształca linie proste...
Po drugie konstrukcja mechaniczna wymusza wysuwanie się soczewek na mniej lub bardziej rachitycznym tubusiku, który na dodatek lubi się samoistnie wysuwać pod ciężarem soczewek. Jest to rozwiązanie dość delikatne i sprzyjające zasysaniu syfów do korpusu i samego obiektywu...
Po trzecie, co wynika z pierwszego i drugiego, rozdzielczość takiego obiektywu do wybitnych nie należy. Najczęściej dłuższe ogniskowe są mało użyteczne, bo nie dość że słaba rozdzielczość, to jeszcze koszmarna ciemnica...
Po czwarte niewielka światłosiła. O ile na niskich ogniskowych jest dobrze (ale tylko to i kit potrafi) to pod koniec zakresu trzeba mocno ciągnąć czułością, robić zdjęcia ze statywu, lub liczyć na świetną pogodę...
Po piąte, skoro coś jest do wszystkiego, to trudno by wszystko robiło jednakowo dobrze. Trzeba się nauczyć których kombinacji przysłon i ogniskowych unikać, żeby było przyzwoicie, a na których można polegać.
Podsumowując już ten wywód, napiszę, że megazoom jest dobrym rozwiązaniem dla osoby, która w pełni świadomie przyjmuje wszystkie te ograniczenia i kompromisy, ale chce w zamian za to otrzymać obiektyw, który 'przyspawa' sobie do lustrzanki świadomie zamieniając go na większy kompakt.
Jeżeli zasiałem w Twojej głowie ziarno niepewności to popatrz na testy takich obiektywów jak
Canon 70-300IS
Canon 70-2004/L
Może nie warto pozbywać się kita, tylko dokupić sobie coś przyzwoitego o większych ogniskowych?
Usjwo, ale po co wydawać więcej? Niech dołoży tele i po sprawie. A jak nie, to moja propozycja nie jest bez sensu. Hiperzoom da dokładnie to, co napisał Baku.
Do Canona kup Canona- mniejsze prawdopodobieństwo kłopotów z AF i względnie dobra optyka. 200 powinno Ci wystarczyć (250 w tych konstrukcjach to masakra optyczna).
Jeżeli jakość optyki i jej ciemność Cię zadawala to nie ma co się rozdrabniać na kilka szkieł. Sprawa preferencji i wygody
Jak kiedyś twoje podejście ewaluuje w kierunku jasnych zoomów albo stałek to sobie kupisz a mega z racji wygody użytkowania na wycieczkach pewnie zostanie w szklarni…
Jak kiedyś twoje podejście ewaluuje w kierunku jasnych zoomów albo stałek to sobie kupisz a mega z racji wygody użytkowania na wycieczkach pewnie zostanie w szklarni…
no właśnie o to mi chodzi, megazoom do pstryków wakacyjnych i odbitek 10x15 spokojnie starczy
Tyle, że w razie zachcianki nie można rozbudować systemu więc może się okazać w efekcie końcowym drożej.
Dlaczego mieć gorzej jak można mieć lepiej....
OK, powiedzmy, że rozumiem, ma puszkę... Ale po co do Hayabusy pakować silnik od kosiarki No dobra, od czegoś trzeba zacząć...
bacruk, ale jak nie może? Ma 400D
W zasadzie już wszystko zostało powiedziane Moje osobiste zdanie jest takie, że lustrzanki nie są dobrymi aparatami do wszystkiego na raz, czasem lepiej mieć inny sprzęt, który będzie wygodniejszy, mniejszy. Sam przeszedłem drogę dużych zoomow kiedyś tam i w zasadzie to były utopione pieniądze. Może z połowę odzyskałem po sprzedaży...
Ale mnie nie słuchajcie, jestem generalnie maniakiem stałek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 11