Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie, a także do prawidłowego działania i wygodniejszej obsługi. Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług i innych witryn.
Masz możliwość zmiany preferencji dotyczących ciasteczek w swojej przeglądarce internetowej. Jeśli więc nie wyrażasz zgody na zapisywanie przez nas plików cookies w twoim urządzeniu zmień ustawienia swojej przeglądarki, lub opuść naszą witrynę.
Jeżeli nie zmienisz tych ustawień i będziesz nadal korzystał z naszej witryny, będziemy przetwarzać Twoje dane zgodnie z naszą Polityką Prywatności. W dokumencie tym znajdziesz też więcej informacji na temat ustawień przeglądarki i sposobu przetwarzania twoich danych przez naszych partnerów społecznościowych, reklamowych i analitycznych.
Zgodę na wykorzystywanie przez nas plików cookies możesz cofnąć w dowolnym momencie.
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Czw 28 Sie, 2008 Samochodowo
komor napisał/a:
k1caj_n napisał/a:
napisał/a:
muad, Właśnie trochę mylisz pojęcia. Bo samochody sportowe za równo 50 lat temu jak i teraz nie mają nawet radia nie wspominając już o klimatyzacji itp... Bo widzisz chodzi o jak najmniejszą masę i jak największą moc (pomijam kwestię prowadzenia itd... można się rozwodzić nad tym długo).
Błąd. Małą masę i dużą moc auta sportowe mogą mieć od dość dawna. To co się zmieniło, i pewnie o to chodziło Muadowi to zawieszenie, czyli sposób prowadzenia się. To jest rewolucja, która odróżnia auta z lat 50-tych czy 60-tych od tych choćby 10-letnich. Dziś ja moim rozklekotanym, 13-letnim Golfem III mogę z zakręt wejść bezpiecznie z taką prędkością, z jaką sportowy Mercedes z lat 50-tych wysypałby się do rowu, szczególnie na takim typie ogumienia, jaki był dostępny wtedy... Może kierowca rajdowy dałby temu radę, ale raczej nie młody Kubica, ale jakiś stary wyga, który zna odpowiednią technikę jazdy jaką stosowało się w „kanapowcach” z lat 50-tych...
Wątek wydzielony z innego tematu - goltar
k1caj_ns napisał/a:
Po co te nerwy? To tylko taki żart i myślałem ,że tak to odbierzesz.
Po co się stresujesz, to tylko żart
komor napisał/a:
13-letnim Golfem III mogę z zakręt wejść bezpiecznie z taką prędkością, z jaką sportowy Mercedes z lat 50-tych wysypałby się do rowu, szczególnie na takim typie ogumienia, jaki był dostępny wtedy...
nie, Ty po prostu nie powinieneś prowadzić Ja z Tobą parę razy się przejechałem i rozumiem, czemu w Twoim wozie padło zawieszenie No i nie przeceniaj swojego golfa na rzecz mesia z lat 50 - taką jaskółką spokojnie wejdziesz w zakręt i z pewnością mimo wszystko komfort jazdy takim mesiem z lat 50 (podgrzewane szyby, klima, elektryczne lusterka, wspomaganie) dałbyś radę
Sory za powtórzenia, ale chyba ta trafka wyżarła mi mózg
Ostatnio zmieniony przez goltar Sob 30 Sie, 2008, w całości zmieniany 2 razy
Błąd. Małą masę i dużą moc auta sportowe mogą mieć od dość dawna. To co się zmieniło, i pewnie o to chodziło Muadowi to zawieszenie, czyli sposób prowadzenia się. To jest rewolucja, która odróżnia auta z lat 50-tych czy 60-tych od tych choćby 10-letnich. Dziś ja moim rozklekotanym, 13-letnim Golfem III mogę z zakręt wejść bezpiecznie z taką prędkością, z jaką sportowy Mercedes z lat 50-tych wysypałby się do rowu, szczególnie na takim typie ogumienia, jaki był dostępny wtedy... Może kierowca rajdowy dałby temu radę, ale raczej nie młody Kubica, ale jakiś stary wyga, który zna odpowiednią technikę jazdy jaką stosowało się w „kanapowcach” z lat 50-tych...
Jaki błąd Dokładnie między innymi o to mi chodziło co napisałeś tylko podałem trochę inne przykłady. Chociażby karbonowe nadwozia są pewnego rodzaju rewolucją i wpływają na osiągi tak samo jak nowoczesne konstrukcje zawieszenia. Inżynierowie wiedzą w jakim kierunku iść i nie wpychają 4 sound boofer-ów i innych super wypaśnych sprzętów do tych aut bo wiedzą ,że to bez sensu (mówie o typowych sportowych samochodach)
krisv740 [Usunięty]
Wysłany: Pią 29 Sie, 2008
komor napisał/a:
Błąd. Małą masę i dużą moc auta sportowe mogą mieć od dość dawna. To co się zmieniło, i pewnie o to chodziło Muadowi to zawieszenie, czyli sposób prowadzenia się. To jest rewolucja, która odróżnia auta z lat 50-tych czy 60-tych od tych choćby 10-letnich. Dziś ja moim rozklekotanym, 13-letnim Golfem III mogę z zakręt wejść bezpiecznie z taką prędkością, z jaką sportowy Mercedes z lat 50-tych wysypałby się do rowu, szczególnie na takim typie ogumienia, jaki był dostępny wtedy... Może kierowca rajdowy dałby temu radę, ale raczej nie młody Kubica, ale jakiś stary wyga, który zna odpowiednią technikę jazdy jaką stosowało się w „kanapowcach” z lat 50-tych...
nie chcę byc złosliwy, ale unikaj takich uogólnień. golf może i ma dobre zawieszenie, ale jako auto przednio napędowe. ale nie o to biega. najlepiej prowadzą się auta o małej masie nieresorowanej. w dzisiejszych czasach koła, felgi , opony wszystko rosnie w masę i jest coraz gorzej. można empirycznie udowodnić, że golf I po lekkiej zmianie zawieszenia(w granicach dostepnych w dniu jego produkcji ) prowadzi się lepiej i szybciej (przy tej samej mocy silnika) niż golf VI gdy mu się zabierze wszystkie przeszkadzajki. co do małolata z F1 to pojedzie jak starzy mistrzowie , jeździł w kartingu, a teraz zapiernicza bez kontroli trakcji jak co po nniektórzy z nas na suchej drodze w parchatym stukonnym fordzie
To co się zmieniło, i pewnie o to chodziło Muadowi to zawieszenie, czyli sposób prowadzenia się. To jest rewolucja, która odróżnia auta z lat 50-tych czy 60-tych od tych choćby 10-letnich.
Dokładnie. Nigdy nie jechałem super sportowym autem ale wiele osób grało kiedyś w NFS (itp), w jakims stopniu oddaje taka symulacja faktyczne wrażenia z jadzdy. Różnica między prowadzeniem (szczególnie szybkie pokonywanie zakrętów) takiego np. Shelby czy starego Forda Mustanga w porównaniu do "przyklejonego do drogi" Lamborghini Gallardo to przepaść. (nie wchodźmy może głębiej jak się prowadzi dany model, bo miał być to tylko przykład postępu).
No w jedynce mustangiem się piruety kręciło tak jak prawdziwym pewnie szkoda tylko ,że dźwięku na windowsie nie miałem heh... Za to w dwójce można było jeździć taczkami z gnojem i dinozaurem. Prowadziły się jak cała reszta
btw. Dobrym symulatorem moim zdaniem jest najnowsza TOCA.
golf może i ma dobre zawieszenie, ale jako auto przednio napędowe. ale nie o to biega. najlepiej prowadzą się auta o małej masie nieresorowanej. w dzisiejszych czasach koła, felgi , opony wszystko rosnie w masę i jest coraz gorzej. można empirycznie udowodnić, że golf I po lekkiej zmianie zawieszenia(w granicach dostepnych w dniu jego produkcji ) prowadzi się lepiej i szybciej (przy tej samej mocy silnika) niż golf VI gdy mu się zabierze wszystkie przeszkadzajki.
Ale Golf I to nie jest auto z lat 50-tych, więc zaliczyłbym je w moim poprzednim wywodzie do tych nowych a nie starych Co do przednionapędowców to ach... też wolę tylną oś... Tak jak starzy fotografowie wolą coś tam innego niż młodzi, itd... Znowu offtopic. Zamykam się.
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Sob 30 Sie, 2008
komor, może byś tak łączył posty? Nie ma co porównywać mercedesa do golfa - to od zawsze inne klasy, jakby się nie starać, stary mercedes będzie fajniejszy od najnowszego golfa - bo to klasa sama w sobie
Po pierwsze wystarczy tego samochodowego OT.
Po drugie to ciekawy jestem ilu z was miało okazję "sportowo" pojeździć w oklatkowanym samochodzie. Chętnie bym tych najbardziej napalonych przewiózł na krętych górskich drogach
mavierk Temu Panu już podziękujemy never knows best
Pomógł: 93 razy Posty: 7364 Skąd: Lubin / Wrocław
Wysłany: Sob 30 Sie, 2008
Jak koniec ot, to nie prowokuj do rozmowy
MM napisał/a:
Chętnie bym tych najbardziej napalonych przewiózł na krętych górskich drogach
Prędkością 25kmph
Nigdy nie jeździłem samochodami klasy wrc, mi głównie chodzi o to, że golfem z 2008 roku jak przejedziesz 1500km na raz, to możesz odczuć zmęczenie, jadąc takim starym volvo s80 z 2000roku co najwyżej ochotę na drzemkę Wiem, bo testowałem (o SUVach nie wspomnę... masakra przez mordęga xD)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
forum.optyczne.pl wykorzystuje pliki cookies, które są zapisywane na Twoim komputerze.
Technologia ta jest wykorzystywana w celach reklamowych i statystycznych.
Pozwala nam określać zachowania użytkowników na stronie, dostarczać im odpowiednie treści oraz reklamy,
a także ułatwia korzystanie z serwisu, np. poprzez funkcję automatycznego logowania.
Pliki cookies mogą też być wykorzystywane przez współpracujących z nami reklamodawców, a także przez narzędzie Google Analytics, które jest przez nas wykorzystywane do zbierania statystyk.
Korzystanie z serwisu Optyczne.pl przy włączonej obsłudze plików cookies jest przez nas traktowane, jako wyrażenie zgody na zapisywanie ich w pamięci urządzenia, z którego korzystasz.
Jeżeli się na to nie zgadzasz, możesz w każdej chwili zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Przeczytaj, jak wyłączyć pliki cookie i nie tylko »
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 11